Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie udało się bywa tak

Naprawdę życzę Ci

Nie żałuj tego, co się stało

Bez kłamstw i na gorsze zmian

Nie żałuj tego, co się stało

 

Gdy mi Ciebie zabraknie

Serce moje zakrwawi

Ale ja nie walczę ze szkłem

Każdy poszedł w swoją stronę

 

Nie udało się bywa tak

Naprawdę życzę Ci

Nie żałuj tego, co się stało

Bez kłamstw i na gorsze zmian

Nie żałuj tego, co się stało

 

Kiedyś było Kocham Cię

Dziś trzasnęły drzwi

To, co jest naprawdę

To że nie ma Cię już

 

 

Nie udało się bywa tak

Naprawdę życzę Ci

Nie żałuj tego, co się stało

Bez kłamstw i na gorsze zmian

Nie żałuj tego, co się stało

 

 

Proszę bardzo, kochanie

Okłamujmy się

Chętnie  napiszę list

Kiedyś zapomnę

 

Nie udało się bywa tak

Naprawdę życzę Ci

Nie żałuj tego, co się stało

Bez kłamstw i na gorsze zmian

Nie żałuj tego, co się stało

 

 

Oddalę się powoli

Na rozstaje dróg

Mam nadzieję, że kiedyś zapomnę

Zapomnę….

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Toyer Twój wiersz przypomina mi poezję, którą można poczuć, a nie zobaczyć. Jak myśl czy zapach. Oddycha się nim sercem, a nie oczami, i zostaje w człowieku nawet, gdy nie jest zapisany.
    • @Marek.zak1Czyli  te ogromne zapotrzebowania na leki - sulfonamidy od koncernu Bayer w czasie II wojny nie są fikcją literacką. A postać Marka Gara? Czy mogłoby taka osoba być w tej firmie? Nie - Niemiec? Czytam obecnie tzn. kończę inną książkę "Przemyślny ból" i zaczynam łączyć prawie idealny pragmatyzm Marka z "problemem" drugiego bohatera.  Pozdrawiam Bardzo dziękuję za sequel, adres wyślę za tydzień, bo będziemy wówczas w innym miejscu Polski.  A poza tym, przeczytałam biogram Twojego Taty - niezwykłe życie. To ten profesor z Zakładu Galwanotechniki, chemik, którego ojciec (Twój dziadek) miał aptekę. Już wiem, skąd aptekarze w powieści. Jestem na 90-tej stronie. :)
    • pięknie łączysz świat zewnętrzny ze swoim małym domowym światkiem    dobrze wymyślić sobie pewnicę być może ona jedna przetrwa to pranie mózgów i celebrytów w tle chmary dronów - wojny ekstrakt   zamknąć w słoikach swoje strachy wraz ze śliwkami czy gruszkami lęki utopić w soku z malin znieść do piwnicy                - niech sobie stoją miedzy strofami :)))
    • @Annna2 Twój wiersz pięknie pokazuje, że pożegnania przychodzą w różnych formach - od codziennych drobnostek po wielkie, nieodwracalne straty. Widać w nim, że każdy koniec niesie też refleksję nad miłością i sensem życia. Dla mnie to przypomnienie, jak wiele razy w życiu żegnamy coś lub kogoś i jak różne są te doświadczenia.
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko, Twój komentarz jest przepiękny, dziękuję :)   @Bożena De-Tre, Bożenko, nie, nie mam sadu, ale nawet w mieście, kilka metrów od ul. Morskiej, a to chyba najdłuższa ulica Gdyni, rośnie dzika jabłoneczka. Ma tyle owoców, że gałęzie dotykają ziemi. Wszystkie jabłka spadają na ziemię i nikt ich nie zbiera, nikt nie zrywa, bo rosną za blisko ulicy. Dziękuję :) @Migrenaech... przypuśćmy :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...