Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Marzenia


podmuchem oddechu
odrywane
łuszczącym czasem

ostatni raz

tulący płaszcz
okrążył nikły uśmiech
fiołkami

smętnym szeptem
cień dotyku
zapłonął

leśny wiatr
wolę wpisał
w korę drzew


[reedycja / poprawienie tagów html, 29.09.2004]

Opublikowano

smętnym szeptem
cień dotyku
zapłonął

leśny wiatr
spisał wolę
w kory drzew

to prawda....z każdej strony...marzenia....
delikatny i klimatowy

pozdrawiam specjalistę od klimatów biggrin.gif

Mirka

Opublikowano

Pelmanie, nad korą się zastanawiałem już... więc na pewno zmienię...
co do pozostalej cześci też się zgadzam, nawet lepiej to wyglada...
i nawet to osobiście mi pasuje.
i teraz dylemat, zmieniać czy nie zmieniać?
ja jestem za, a nawet przeciw.
może jeszcze ktoś dorzuci?

Pozdrawiam,
Kai Fist

Opublikowano
CYTAT (Beata Szymańska @ Sep 4 2003, 11:12 AM)
Cicho i gustownie wgryza się w moją świadomość i logikę. Piękny wiersz.
Pozdrawiam

jeny!
kilka razy tłumaczyłem innym, że wierszem trzeba wbić się w umysł czytającego, w jego świadomość...
niezmiernie się z tego cieszę,
że udało mi się coś,
o czym wykładam innym... smile.gif
nie jestem poetą, a każdy taki mały sukces mnie cieszy bardzo,
to jest moje ... marzenie?
sądzę, że na pewno jedno z nich,
troszkę mało piszę...
ale nic to!
jak będzie natchnienie, będą kolejne wiersze

Pozdrawiam,
Kai Fist

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gnomowładny ~~ Mojsze* racje są racniejsze* - twierdzi pewien prezesina .. Tego nijak nie dowodzi jego wygląd, kwaśna mina .. ~~ ~~ On ci to .. ~~ Przygraniczna, spora łąka - na niej "upierdliwy" owad .. Czy to Bąk(......), czy ruska stonka; zwąca siebie .. narodowa?! ~~
    • @Jacek_Suchowicz, dziękuję :)
    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...