Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

adresat Ithiel - cytat - "Co może jedynie martwić, to wciskanie polityki w poezję".

Czytając takie oto wypowiedzi powracam ciągle do początku lat osiemdziesiątych (stan wojenny i dalsze), kiedy to ówczesna władza ustami swoich "przydupasów" w podobny sposób wypowiadała się na temat poezji w polityce. Czyżby i tutaj zaistniał podobny przypadek? Politwiersze są o wiele cenniejszym wkładem w kulturę narodową, niż tak uwielbiane o "dupie Maryni"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A chociażby kabaret TEY z Laskowikiem i Smoleniem ... i więcej na ten temat nie zamierzam dyskutować.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ithiel, a po co poezja ma porywać do walki? Niech uspokaja, wycisza, a jeśli pobudza - to do refleksji, poszerzania palety uczuć... Manifestowanie poglądów całego pokolenia? Nie miejmy tych samych poglądów, bo się zanudzimy :( 

Natomiast przekazywanie wartości - jestem ZA. Jeśli wiersz takowe przekazuje.

ale to zawsze ocenia indywidualnie odbiorca - co z jego duszą współgra.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Służę przykładem:

Co Polacy znają poezję Czesława Miłosza?

 

Ja myślę, że 99,9 ... % Polaków tyle wie o Miłoszu:

- że był taki ktoś, może pamiętają z TV i radia coś o nagrodzie Nobla

- jedyny raz przeczytają wiersz Milosza na cokole Pomnika Poległych Stoczniowców 1970, gdy kiedyś tu trafią

- i usłyszą o nim w piosence Grzegorza Turnau Cicho sza w radiu.

 

I to wszystko.

A Ty czytałaś kiedyś coś Milosza?

 

A Thiel czyta poezję i to dużo.

Jestem tego pewien :-)

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A czy wiedza o Miłoszu jest obowiązkowa? Ludzie na ogół nie wiedzą zbyt wiele też o najnowszych zdobyczach chemii (przypuszczam, Polman, że Ty też :)), słabo orientują się w sferze astrofizyki oraz archeologii (etc.etc.). No i dobrze! Żyjmy i wiedzmy tak, jak potrafimy i chcemy. Ale zapewniam Cię, że nawet upośledzeni umysłowo potrafią ciepło uścisnąć dłoń i przyjaźnie spojrzeć w oczy. Wiem, bo doświadczyłam, a doświadczenie wg mnie jest jedynym słusznym weryfikatorem tego, co wiemy naprawdę.

Ale ciągnąc Twoją zaczepkę o Miłoszu to osobiście nie przepadam choć "Turniej garbusów" uważam za genialny :). Cieszę się też, że  potłomaczył trochę haiku, bo nie czytam po japońsku a po angielsku niezwykłe słabo. A haiku uwielbiam :)

P.S. Co do Ithiela to być może, że czyta poezję, ale sądzę, że rzeczywiście nie w nadmiarze, bo kolega zbyt logiczny :) ale do prozy i publicystyki jest to ok.

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jestem absolwentem Technikum Chemicznego nr 1 na Alejach Racławickich w Lublinie w klasie o specjaliści technologia chemiczna i odczynniki :-)

I ja Ciebie nie zaczepiałem, ja tylko pisałem to co ja myślę :-)

I z pełnym szacunkiem to pisałem a właściwie Ciebie zapytałem czy czytałaś MIlosza, bo ja przyznam nie :-)

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
    • Spisuję wszystkie smutki nigdy niewysłane łzy są znaczkami adresat między wersami listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce poczta zgubiona prosi o nowe nadanie łzy są znaczkami adresat między wersami donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie poczta zgubiona prosi o nowe nadanie tak żeby trafić do serca postrzelonego donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie listem bez błędów który istnieć nie potrafi tak żeby trafić do serca postrzelonego a może samo siebie zakochaniem zbawi listem bez błędów który istnieć nie potrafi dostarczę sobie priorytetem nadzieję a może samo siebie zakochaniem zbawi cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listem bez błędów który istnieć nie potrafi spisuję wszystkie smutki niewysłane cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...