Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo ciekawy pomysł. :)

Ja bym to napisała tak:

 

Dostałam dziś pierścionek z damasceńskiej stali;

teraz lśni na mym palcu - wierzę, że ocali

mnie ta nikła, a przecież niezawodna broń:

pierścionku - od agresji i gniewu mnie chroń!

 

Pozdrawiam. :)

Opublikowano (edytowane)

Dobre, @WarszawiAnka. Fajnie byś napisała i napisałaś. Ja tylko tak:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale juz tak będzie. Dziękuję za Twój wiersz i za to, że go przytoczyłaś tutaj pod moim. Dobranoc. Justyna. 

 

Tylko wiesz, Pl - ka ten pierścionek dostała dawno i wydźwiek mojego wiersza jest raczej smutny. Nie mam nic, oprócz pierścionka, choć kojarzyć sie moze z dobrym mężem.... ale to juz inna sprawa. Twój wiersz jest pełen nadziei na przyszłośc, mój pełen rozczarowania. Taka różnica. Rozumiesz mnie , mam nadzieję. Tak, rozumiesz, boś mądra i wrazliwa. 

 

Justyna. 

 

 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za Twój wpis. Komentarz do wiersza może jednak wiele wyjaśnić. Przyznaję, że mnie zaskoczyłaś - nie wyczułam negatywnego wydźwięku wiersza. Przykro mi, że tak się stało, ale cóż - samo życie... 

Pierścionek bardzo oryginalny.

Dziękuję za komplementy - cieszę się, że tak mnie odbierasz. :)

A mój czterowiersz to tylko taka impresja z Twojej inspiracji. Niech pozostanie jako komentarz. 

 

Pozdrawiam wciąż jeszcze świątecznie

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pierwotnie odebrałam ten wiersz jako żart, ale komentarz ukazał, że niekoniecznie taki powinien być odbiór ... zatem, niech chroni! :-)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -   nie za dużo ale widać tak ma być - no i strach się bać.

                                                                                                                            Pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Szczerze mówiąc na początku odczytałam tę miniaturkę podobnie jak Kobra. W granicach humoru. Jak to można się pomylić:D Potem zaczęłam dedukować;)
Solidna broń, wytrzymała i niepodrabialna. Przed agresją należy się dobrze zabezpieczyć, bo w dzisiejszych czasach jest jej coraz więcej. Zastanowiło mnie jedno. Czy ta agresja drzemie w peelce i podmiot chce się obronić sam przed sobą, czy pierścionek jako tarcza ma za zadanie osłaniać peelkę przed czynnikami zewnętrznymi? A może jedno i drugie? ;) 
Krótko, ale skłonił do przemyśleń, pozdrawiam autorkę.
 

Opublikowano

Też nie dostrzegłem smutnej nuty - to chyba dlatego, że użycie rymu na końcu raczej bawi niż skłania do refleksji (mnie przynajmniej), bez ostatniego wersu odbiór byłby bliższy temu, co Autorka chciała przekazać, moim zdaniem.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki Don_Kebabo. 

 

W wierszu "radość się z troską plecie". Przewrotność losu. Broń chroni, ale i zabija. Dłonia można głaskac, ale i bić. Taki jest ten pierścionek. Smutek ukryty za tzw. "dobrą miną". Jeszcze raz dziękuję za poczytanie i komentarz. Justyna. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

tetu, solidna, dlatego tak ceniona. 

 

O tak, potrzebowała Peelka jej wytrzymałości i dostała ją, całe szczęście. Dostała od osoby, która miała ją chronić i zapewnić ochronę w razie, gdyby owej (tej dawającej osoby) zabrakło. I zabrakło. Ale to obosieczna broń - i tu racja:

 

 A czy przed nią samą? Jeszcze nie, ale nadejdzie taki dzień, ze:

 

Te zdania zakończyłas pytajnikiem, ja go pominęłam, przytaczając je, nie zadaję sobie takich pytań. Byłyby retoryczne. 

 

Trudno mi się pisało te parę słów (chodzi o wiersz). Ja podchodzę z duzą rezerwą do życia i jestem przygotowana, zarówno na ciosy, jak i na głaski. To tyle. 

 

Mam nadzieję, ze jasno się wyraziłam. Dziękuję, tetu. Justyna. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...