Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Kwiaty pachnące wiatrem

Ciekawska z rana dzwoni do koleżanki 
powiedz mi droga bo nie wytrzymam ... 
jak udała się randka , jaką furą podjechał 
jakim kolorem róż cię przywitał i do której 
z wytwornych zaprosił restauracji - no i wiesz... 
wybacz ze pytam - czy był słodszy od miodu 
podczas nocnej gry 

Ta wysłuchawszy wszystkiego spojrzała 
uśmiechnięta na partnera którego czule 
pocałowała po czym kładąc na jego ustach 
dłoń zaczęła opowiadać 

Wyobraź sobie moja miła że było cudownie 
cudowniej niż myślisz ponieważ przyjechał 
po mnie powozem zaprzęgniętym w ogniste 
rumaki i podarował bukiet tęczowych kwiatów 
które pachniały wiatrem a potem zaprosił na 
przejażdżkę po okolicznych lasach podczas 
której pięknie mówił o miłości 

I dopiero nad ranem odwiózł mnie do domu 
a na pożegnanie życzył romantycznych snów 
uwierz mi to była - jednak ciekawska jej 
przerwała mówiąc - bredzisz czy śnisz moja 
droga i wyłączyła telefon szepcąc czemu 
ona a nie ja
 


 
 
 
 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  
spacer.gif
   
   
Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Waldemarze, ładny wiersz, byłby sentymentalny i pełen zaczarowanego, baśniowego uroku, gdyby nie ostatnie wersy - te, w których dziewczyna wyśmiewa się z obrażonej przyjaciółki. Rozumiem cel i wymowę takiego zaskakującego zakończenia. Ale osobiście wolałabym coś bardziej romantycznego, co nie wytrąciłoby mnie tak brutalnie z nastroju. :)

Oczywiście to nie jest zarzut, a tylko informuję Cię o moim osobistym odbiorze wiersza.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -   miło że czytałaś  - zastanowiłem się nad tym co napisałaś

- znaczy zmieniłem  lekko zakończenie  -  mam nadzieje że się spodoba

takie zakończenie.

Jeszcze raz dziękuje.

                                                                                                            Pogodnego dnia życzę

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nad ranem nigdy nie życzyłem romantycznych snów w podobnych sytuacjach tylko proponowałem śniadanie. Nawet jak przegadaliśmy tę noc.

Ale cóż  - byłem, jestem i pewnie będę analogowy.

 

                                                                                                                  Pozdrawiam

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  niby tak  - ale po tak długiej i bogatej w romantyzm

nocy  warto się przespać  -  dzięki za czytanie Andrzeju.

                                                                                                     Zdrówka życzę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...