Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

jednolita masa nieba

i sterczące w niej korony drzew

szarpią horyzont 

tworząc zewnętrze przygnębionego człowieka.

naczynkowa struktura mgły

władczo opływa każdy element tego strudzonego organizmu.

soczewka oka jest twórcą świata,

który zaraz zniknie

zalany łzami. 

Edytowane przez agatta (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

bardzo dziękuję :) strałam się pokazać właśnie zewnętrze przygnębionego człowieka. Jaki widok nas otacza jak jesteśmy przygnębieni. A na dodatek to zewnętrze próbowałam przedstawić jako też organizm. Cieszę się że się podoba :)

Opublikowano

Tak masz rację WarszawiAnka to piękne słowa.. i jeszcze na dodatek że zniknie zalany łzami. Z jednej strony tak jakby na świat przyszedł potop i go zalał, a z drugiej strony chodzi o zwykły płacz smutnego człowieka. Bardzo przypadła mi do gustu taka puenta.

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Już zacieram łapki.
    • @Naram-sin  Dobra jest, mam co chciałam :) Zawsze masz rację, musisz ją mieć? Tym razem nie masz. To słowo pasuje mi do wiersza, do klimatu i pomysłu. Jak się wkurzę, to napiszę jeszcze kilka z tym słowem, o kwiatkach, pieskach, ptaszkach, gwiazdkach i co mi tam jeszcze przyjdzie do głowy. :)    
    • Och wy! Lazurytowych nocy nieboskłony, co tak chętnie spładzacie powabne światłości; rozgrzewając ciemności rozłożone błony, ślepia pochłaniając w swych blaskach czarowności.   Jedną, niespotykaną niewiastę mi ześlijcie, trwającą w waszych cieniach – po ów mroki grząskie; chociażby na pęk blasków księżyca przybliżcie, bym się do niej zbliżywszy padł w uczucia platońskie.   Pochłonąłbym jej piersi, lecz wzrokiem wyłącznie; jak dla Eraty pisałbym poematy greckie, niczym Echnaton stworzyłbym hymn wzniosły, antycznie.   Gdybym tylko jej obraz we władania dostał, słowami zmalowałbym utwory jawnie epickie; ale póki tu czekam – w szlochy będę obrastał.
    • Są przecudne i nie trzeba tego czytelnikowi pchać przed oczy. Pokaż motyla, jak go widzisz. Kolory, sposób poruszania się, grę świateł, i co tam jeszcze w nim rezonuje z Twoją wrażliwością.
    • @Naram-sin 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Oj Panie Czepialski, motyle są przecudne, jak dla mnie, kropelki rosy na pajęczynie w świetle słonecznym, stają się brylantową kolią. Możliwe, że widzisz inaczej, nie zmienię tego, więc uprzejmie proszę, pozwól mi opisać to jak ja widzę. Kwiaty pokolorować? W kwiaciarniach znają się na tym, wsadzają je w jakieś tusze przeróżnych kolorów i gotowe. Niekoniecznie to pochwalam, ale żadnej krzywdy kwiatom ani motylkom nie robię pisanym słowem. Słowa nie zmienię na inne i basta. Ale dziękuję, za marudzenie i czepialstwo też :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...