Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

agatta

Użytkownicy
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agatta

  1. Pamiętam że kiedyś przywiązałam się do Ciebie paskiem od sukienki bałam się mrugnąć i piekły mnie oczy że zamiast Ciebie zostanie mi w rękach Twój płaszcz wstanie słońce I zobaczysz że jestem przezroczysta zostawiłam Ci wtedy niewidzialny kwiat włożyłam go między książki Kiedy spałeś Miał zapach klatki schodowej, nocy i lasu. Chociaż już dawno uschnął, ostatniego dnia w roku wciąż pachnie.
  2. Wymiana chemicznych substancji wydziela się i sunie koło mojej stopy odsuwam się z obrzydzeniem On strzela okiem zarzucają włosami Ona nie potrafi mówić. Ale dzięki wydzielającym się chemicznym substancjom nie dostrzegają, że spada na nich popiół zwęglonych ciem. Dobrze, że stanęli pod jednym ze słońc pulsujących miarowo - cyk, cyk, cyk, cyk lepiej mogę dostrzec kleistą substancję która w tym momencie porosła wszystkie kończyny klekoczą cicho i oboje przestali mówić z ich ust dobiega tylko trzepot.
  3. agatta

    Przeklęty walczyk

    Ten walczyk - raz, dwa, trzy, jak pająk co patrzy, jak wronie krakanie, w piwnicy mieszkanie, jak psa trzy szczeknięcia, nieznane pojęcia, jak dobro, harmonia, jak sen, kosmogonia, jak miejskie kominy, spojrzenie dziewczyny, jak on i jak ona - jak drzewna korona, jak dymu opary, jak para bez pary, w rytm walca objęcia, na trzy drzwi stuknięcia. Jak walczyk co patrzy, pajęcze raz, dwa, trzy, jak wronie mieszkanie, w piwnicy krakanie, jak pies bez pojęcia, nieznane szczeknięcia, gawrony strapione, jak on i dwie one, jak dumnej dziewczyny spojrzenia ruiny, jak wzrok co nie patrzy, przeklęte raz, dwa, trzy, jak on w drzew koronie pomyśli nie o niej, jak dym co bez pary – posępne opary, uleci z komina ta drzewna dziewczyna, bledziutka jak strona, jak on i nie ona, zniknie jak mgła, szepcząc „raz, dwa..”.
  4. agatta

    Spojrzenie

    Dzięki :) dla mnie jednak to przegadanie jest tutaj celowe. Jednak ten wiersz ma stronic od patosu itd dlatego nie ma w nim żadnych nawiązań do miłości zauroczenia, uczucia.. Jest raczej tylko zaskoczenie, język codzienny właśnie niby proza. Końcówka wtedy daje też mocniejsze wrażenie chyba Ok zgodzę się że 2 epitety nienazwanych niezidentyfikowanych to może faktycznie za dużo, ja bym jednak usunęła nienazwanych właśnie. Jeśli chodzi o powtórzenia to pomyślę :) Dzięki wielkie za refleksję :)
  5. agatta

    Spojrzenie

    Dziękuję za wszystkie uwagi :)
  6. agatta

    Spojrzenie

    Spojrzenie to mnie zdziwiło, bo chyba się takim nigdy z nikim nie wymieniałam. To nie było zerknięcie a spojrzenie nieustanne. Spojrzenie, które właściwie nie było spojrzeniem tylko jedynym sposobem ujścia, przekazu niezidentyfikowanych i nienazwanych myśli, które wszystkie były obecne naraz jak chór głosów ze sobą sprzecznych, gdzie nie można odróżnić słowa od słowa tylko ma się jakieś poczucie. Czytałam nieraz o spojrzeniu, które odrywa od reszty świata. I choć banalnie to brzmi trzeba przyznać, że nad wyraz trafnie.
  7. agatta

    Lalalala la

    2 szpalery, ale tu jest tylko jeden: Szpaler tac, więc w szpalerze tac. Ale dziękuję za uwagę, przemyslę i cieszę, że się podoba! :)
  8. Jak na to wszystko patrzę to mnie zalewa krew Nikt tutaj nie jest skłonny by poczuć w sobie zew By poczuć się naprawdę, by oddać bez pamięci By zamiast swoje chwalić to innych cel uświęcić Taka to poezja, co szorstką linią szyta Taka to jest Polska i taka Ameryka Każdy tu się pławi, włączajcie także mnie Może ktoś nas zbawi? Oooo na pewno nie Kto tu zaś posłucha języka strzępu głos Czy to lata mucha? To pierwszy siwy włos? Dajmy więc już spokój tej pysznej kakofonii Dajmy więc już spokój, bo to się nie obroni
  9. agatta

    Lalalala la

    Dzisiaj zamiast spać Postanawiam lać. Lać będę wino, Lać będę wódkę, Lać będę siłą, Lać będę smutkiem, Lać będę prosząc Lać będę szczerze Lać nałogowo Lać będę w wierze Lać chcę od razu Lać po sam brzeżek Lać spać w spokoju Lać w tac szpalerze Lać w tac kielichy Lać w tac szklaneńki Lać w tac lać w tac lać W tac latusieńki La la la la lać La la la la w to La la la la tać? La la la la dość.
  10. agatta

    Rysa

    Och dawno mnie nie było, ale naprawdę szalenie mi miło! :) Cieszę się, że podobało się chrześniakowi, jeśli jeszcze gustuje w takich wierszykach, podrzucam kolejną zwrotkę, a jeżeli nie do końca, no to podrzucam dla Was :) Wgramoliłem się wnet w trzciny z zimna już się robię siny.. Dałem susa - hop na plażę, no i dalej sobie łażę. Nagle patrzę, czy to majak? No bo znowu widzę kajak! Bardzo dziwne stroję miny, w końcu wszystko z jego winy! Kajak mnie zachęca czule, stojąc nieopodal, w mule.. Ja nie wsiądę, prędzej zginę! Nie dam wsadzić się na minę! Odwróciłem się na pięcie i.. urosło wnet napięcie. Bo tymczasem, z drugiej strony, widok całkiem niestworzony! Oto najprawdziwszy muł, najprawdziwsze mule żuł! Jaką wtedy miałem minę? Chyba tutaj to pominę. Powiem tylko, że po chwili, byłem dalej o pół mili!
  11. Znacie na pewno jakieś królewny, że każda inna, to jestem pewny! Bywają skryte, bywają skromne, o tym że piękne, to już nie wspomnę. Bywają srogie, bywają chłodne, bywają takie bardziej swobodne, bywają młode, bywają starsze, a wiodą życie iście monarsze! Śpią na piernatach, pływają w złocie czasem zażyją kąpieli w błocie. Jedzą przysmaki z całego świata, błyszcząca od nich bije poświata! Są jak boginie, jak świeże kwiaty, codziennie słyszą jakieś wiwaty. Dość im już w życiu słów poświęcono, więc ten mój wiersz zakończy się słono. Czy to królewna, czy baba jaga, nie tu spoczywa największa waga. Wszak to uczynność i dobre słowa, nadają tytuł.. Król lub Królowa! Ważne by o tym pamiętać stale, nawet jak nie chcesz, w wielkim upale, w smutku, goryczy, strachu i głodzie, nawet gdy jesteś dobę na chodzie, nawet gdy przykrość kłuje Cię w serce, nawet gdy żyjesz w strasznej udręce, nawet gdy bardzo kiepsko się czujesz, póżniej przeważnie słono żałujesz! O tym pamiętać warto zawczasu, by zamiast tronu, nie było kwasu!!
  12. O, wpadł mi akurat do głowy pomysł na początek o kajaku :) to trochę moja wriacja, ale szłabym w tym kierunku :) dalej oczywiście może być bardziej abstrakcyjnie z tym stawem to już dopisałam na szybko :) Sprawdzić chce się w słownej gierce spędzić chwilę na blagierce Dzisiaj zagram i utonę Z ekscytacji cały płonę "Bądź ostrożny" ktoś tam rzecze już porwało mnie dorzecze! Biorę wiosłem wielki zamach I kotłuję się w fal łamach kajak mój już dnem do góry bo w kajaku same dziury ja nie wierzę, czy to błąd? kajak płynie sam pod prąd! w osłupieniu z rzeką pruję słowo "kajak" zapisuję wyraz twarzy mi się zmył kiedy dałem przód na tył. wpadłem z pluskiem w wielki zbiornik jak w ogromnym drzewie kornik To ocean być nie może A więc może jest to morze! Wszystkie bolą mnie już stawy Dość powoli tej wyprawy.. Chodzić po dnie mogę prawie.. A więc może pływam w stawie! ........
  13. Och mam nadzieję, że już wszystko dobrze i lepiej się czujesz? Jasne :) Ćwiczenie czyni mistrza, a otwartość na różne wskazówki innych to wspaniała umiejętność :) Poza tym wierszowanie jako forma poprawy nastroju, to super pomysł! Czasami też bywa żmudne, ale jak się trafi w dobre rymy i dobry pomysł to i satysfakcja jest niemniejsza :) Tak trzymaj :) Pozdrawiam! :)
  14. agatta

    Rozterki miłosne

    Standardem w miejscowości Łąki są ludzie wielcy jak pałąki. A jednak, bałamuty kochają liliputy skarżąc się na trudy rozłąki.
  15. agatta

    ***

    W dzikim zagłębiu gór Karakorum Wrzała dyskusja na pewnym forum To nie limeryk Wrzasnął choleryk! Na myśli mając czasy decorum. niech ów limeryk będzie puentą, skoro nie sporu, to naszej rozmowy :)
  16. agatta

    ***

    Kolejny cytat tym razem z definicji w linku: "... zwykle związany z jakimś nazwiskiem lub nazwą miejscowości" i znowu słowo zwykle jest kluczowe dla rozstrzygnięcia naszego sporu.
  17. agatta

    ***

    To nie ja wprowadzam tutaj agresję i nerwy. Wszystko mozna powiedziec w sposob kulturalny. Myślę że słowo najczęściej nie znalazło się przez przypadek w powołanym przez Ciebie cytacie... @bronmus45 Limeryk Tuwima ( również przedstawiony na stronie którą podajesz): Raz pewien młody ichtiozaur Był na wystawie des beaux arts; Gdy spojrzał na dzieła, Ochota go wzięła, By pożreć je wszystkie. I pożarł.
  18. agatta

    ***

    Daleko mi od nerwów :) Tylko lubię jak rzeczy są na swoim miejscu, więc chciałam tę nieścisłość wyjaśnić :) Bardzo dziękuję i wrzucę na pewno! :)
  19. agatta

    ***

    Zgodzę się, że najczęściej taka nazwa występuje (z genezą też się zgadzam :) i na dodatek jestem tego świadoma, nie jest to jednak obowiązek. Oprócz nieobowiązkowej nazwy miejscowości na końcu (i nie tylko na końcu) wersu istnieje szereg innych wymagań, tu spełnionych. Tak więc jest to limeryk, a nie wierszowany reportaż. Pozdrawiam :)
  20. agatta

    ***

    A gdzie jest napisane że musi występować nazwa geograficzna?
  21. agatta

    ***

    Pewien jegomość, od swoich córek, takich otrzymał grono laurek: "Z papy jest gapa mówimy pa-pa!" Zajął się odtąd hodowlą kurek.
  22. agatta

    Samowar

    "W prześcieradle dziurki małe konstelacje gwiezdne" <3 "leżąc w rozpadlinie bez litości czasem, każda grudka jest jabłonią dworem i pałacem" <3 super!! Bardzo mi się podoba! rytmem przypomina Lechonia :) nie wiem czy takie było założenie autora :)
  23. Naprawdę nie wiesz jaka to dla mnie radość :) Pozdrawiam!!
  24. Och! Naprawdę bardzo się cieszę :) Będę na pewno przeglądać, nie przeszkadzam w wenie w takim razie ;)
  25. Dziękuję bardzo. @WarszawiAnka cieszę się że zainspirował, to jest właśnie piękne w poezji. @Tymonix bardzo fajna interpretacja :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...