Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

otwierasz drzwi z jednego
do drugiego świata myślisz
jak działa ten twój
co jest prawdziwe
a co nie
powtarzasz jesteś bez znaczenia
pracujesz nad swoją narracją

Bóg zamówień nie przyjmuje
żyjesz w katedrze jego głosu
trwa to już latami
poddałeś się wszystkiemu

prawda się nie zmienia
jest czysta
ale sprawiedliwość
po czyjej jesteś stronie

Opublikowano (edytowane)

Prawdę, jej obecność, jej czystość czuję, ale sprawiedliwość potrafię dotknąć chyba tylko moim rozumem, choć odnosi się ona przecież do prawdy, jest sposobem jej działania. Ten sposób jednak jest tak złożony, ze mój rozum "nie dorasta" do tego, by go dobrze rozpoznać i ocenić, dlatego... pozostaje mi tylko wiara czy ufność w istnienie sprawiedliwości. I może nie mój rozum, a właśnie ta wiara i ufność nadaje mi znaczenie i ludzką "wielkość"..? Takie myśli wyzwolił we mnie Twój bardzo osobisty lecz mówiący o treściach uniwersalnych wiersz. Pozdrawiam :)

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Poznanie czysto ludzkie jest zawodne bo mierzymy się z Kimś kto jest esencjalnie różny od nas-dlatego są te słowa:,,moje drogi nie są drogami waszymi,,-w kontekście poznania raczej chodzi o poznawanie zaufaniem .

O tym kto ma więcej pieniędzy i się nie zastanawia mówi Psalm 49.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam was obu  czyli Wojtku i Czarku - to co wyżej napisane jest czystą prawda

czy to się komu podoba czy nie bo tak sprawiedliwość działa.

A przykłady można mnożyć aż do znudzenia.

Dobry wiersz  Wojtku.       

                                                                                                          Pozd.                                                                                                              

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...