Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)


Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,
Bronią się chłopcy od "Parasola".
Choć na "tygrysy" mają visy,
To warszawiaki fajne chłopaki są

 

Tekst Józef Szczepański 1944 r. 

 

 

 

Tak było


Byłam w piekle, na dnie.

 

Widziałam konanie,

drżenie ciał.

 

Widziałam zasznurowane usta niemocą,

przemarznięte ciała gorącą nocą.

Widziałam skrwawione bandaże

i twarze ludzkie w bólu szale.

 

Słyszałam jęki,

nikt nie podawał ręki,

właściwie po co ta dłoń,

skoro i tak stwierdzano zgon?

 

Justyna Adamczewska 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Justyno, bardzo dobre, super, jestem po wrażeniem. 

Porównanie dzisiejszej sytuacji ludzi ciężko chorych z latami wojny i okupacji. Bardzo mi się to podoba. Dlaczego tak myślę?  Bo nie sądzę, żebyś osobiście pamiętała rok 1944, przecież jesteś młodą osobą. A to przeniesienie cierpienia, bólu, konania jest jakże adekwatne.

Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Choroba jest jak wojna. Maks. 

 

Lecące z góry kamienie, gruzowiska,

mogą zabić, ale i z nich można podnieść głowę, 

jak z pogorzeliska. 

 

I ludzie podnoszą, żyją, choć śmierć czai się wszędzie, 

bo nie jest niczyją. 

 

 

J. 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Mocne,

taką Ciebie lubię, Justyś.

 

Emocjonalny wiersz z poruszającą puentą.

Jedynie osobiście wolę, gdy takie teksty jak ten się nie rymują,

a przynajmniej są pozbawione rymów dokładnych.

Ale to tylko moje prywatne upodobania.

Dziękuję za ten wiersz.

 

Pozdrawiam,

D.

 

Opublikowano

 Tylko tyle zamiast komentarza

 

                                                                                                                              pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, Deonix_. Ita "Justyś" -dziękuję. 

 

 

A ja jakoś nie umiem bez rymów, tzn czasami umiem, ale jakoś tak... rymy mi są potrzebne. Choć i wiersze bez rymów podziwiam, ale trzeba mieć doświadczenie, a ja nie bardzo mam. 

 

Puenta? No tak było. 

 

Jeszcze raz dziękuję, J. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, Andrzeju. Walka jest niezbędna w pewnych sytuacjach. Choć , jak napisała Wisława Szymborska:

 

"Koniec i początek"

  • Po każdej wojnie 
    ktoś musi posprzątać. 
    Jaki taki porządek 
    sam się przecież nie zrobi.

        (...)

 

Fotogeniczne to nie jest 
i wymaga lat. 
Wszystkie kamery wyjechały już 
na inną wojnę.

 

(...)

 

Ale już w ich pobliżu 
zaczną kręcić się tacy, 
których to będzie nudzić.

 

(...)

 

Dziękuję. 

 

P.S. Uwielbiam Sabaton.      

 

 

Opublikowano

Witam - trudny ale dobry zmuszający do refleksji - nic więcej dodać ani ująć.

                                                                                                                                                          Udanego wieczoru życzę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...