Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

boję się twych słów,

że milczenie lubisz 

znad naszych porannych głów 

znaczenia senne gubisz 

 

nie wiem co cię zasmuci 

i nie wiem co cię wzruszy 

czy kiedyś do mnie wróci 

ten sekret twojej duszy 

 

znałam go na starcie

lub pozory to były 

dziś stoję sama na warcie 

by nasze wspomnienia żyły 

 

i nie wiem czy ci zależy 

czy jest ci wszystko jedno 

siedzisz sam w wielkiej wieży 

mnie zostawiając sedno

 

wróć z tej dalekiej krainy 

brak mi ciebie starego 

tworzysz z tego ruiny 

a było to coś pięknego 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz twój to galimatias

myśli urwane w połowie  

może to ze zmeczenia 

lecz czy mi na to odpowiesz

 

czemu brakuje ci zmarszczek

za szronem tęsknisz na głowie 

nie lepiej tryskać młodością 

co smutki szybko rozgoni

 

 

 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

młodość naprawdę jest niezwyczajna 

aby rozganiać jakiekolwiek smutki 

wiemy wszyscy że to czas intensywny 

nawet mimo tego że jest krótki 

 

i choćbym zmarszczek nie miała 

i ze szronu korony na głowie 

składam się z westchnień cała 

z krótkich momentów

z płaczących powiek

 

 

Edytowane przez sawa.potiliok (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli miłość przynosi smutki, niedomówienia to nie jest prawdziwa i szczera. Dałam serce za Twój stan emocjonalny, który wyraźnie widać w wierszu, natomiast sam wiersz należałoby usystematyzować. Z drugiej strony nie dziwię się, że jest odrobinę poplątany, myślę źe Ty sama nie wiesz, co się dzieje w tej „niby” miłosnej relacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jak dla mnie trochę za dużo dokładnych rymów - takich mało wyszukanych.

słów - głów, lubisz- gubisz.

Inwersje, które służą tylko rymowi.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W wieży to siedziała zawsze raczej królewna, albo czarownica :)

No i jakie sedno?

No i ruiny się chyba nie tworzy.:)

Ogólnie jest jakaś myśl do przekazania ale może lepszy by był wiersz biały, albo wolny?

Pozdr.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, w zamyśle miał być chaotyczny i wyszło chyba ani w tę stronę, ani w drugą. To jeden z moich pierwszych w życiu(!) i zgadzam się, że wymaga dopracowania. Pozdrawiam:) i dzięki za miłe słowa i rady i cieszę się, że choć jedna osoba odebrała moją myśl tak, jak chciałam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem pewien chaos jest uzasadniony, gdy w uczuciach powstaje zamęt. Jednak zgadzam się z @MaksMara , że wiersz trzeba  trochę "usystematyzować. Z mojego punktu widzenia - technicznie. Do sposobu wyrażania uczuć się nie wtrącam - to rzecz bardzo subiektywna. Ale np. w trzeciej zwrotce zgrzyta mi "na starcie". Wyraziłabym to inaczej.

 

Natomiast w drugim Twoim wierszu bardzo mi się podoba zakończenie:

"składam się z westchnień cała 

z krótkich momentów

z płaczących powiek"

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...