Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Chciałbym zrozumieć twoje cierpienie
i przekierować je do własnego serca.
Pragnę wyczyścić złe doświadczenie
byś odnalazła drogę do szczęścia.

 

Chcę przekierować ból twój do siebie
wchłonąć go niczym frotowy ręcznik.
Przejąć na własność całe ciśnienie,
które wewnętrznie dręczy i męczy.

 

Dziś zrobię wszystko byś mogła odprężyć
spięte mięśnie oraz delikatną naturę.
Jeśli spętają nas trwałe więzy
krzyżując dłonie wejdziemy na górę.

 

Szczyt zdobędziemy lub się stoczymy
- a jeśli to Ci Kochanie pomoże.
To się podłożę, więc nie czuj winy.
Kiedy tam wejdziesz po mojej głowie.

Edytowane przez Gaźnik (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam - pierwszy wiersz jak widzę na orgu - powiem szczerze szału nie ma - no ale od czegoś 

trzeba zacząć - zobaczymy co będzie dalej.

A wiersz taki bez echa - wiem że o miłości która dopiero kiełkuje - ale może wyrośnie 

z niej coś pięknego czego życzę.

                                                                                                                                                                      Pozd.

 

Opublikowano

Witam. Dziękuje bardzo Panu za odpowiedź. Obawiałem się, że nie ujrzę odzewu.

Pojawiłem się bardziej jako czytelnik, ale na powitanie postanowiłem coś swojego wkleić. Uwielbiam sztukę amatorską, chociaż sam talentu niestety nie posiadam.

 

W ostatnim zdaniu Pan się myli, ale to zrozumiałe. Kiedy napisałem pierwsze dwie zwrotki myślałem o ludziach niepełnosprawnych, niestety nie potrafiłem go dokończyć. Całkowicie brakowało mi pomysłu. Tak więc jakieś 1,5 miesiąca później żeby nie zapomnieć tekstu postanowiłem go przekształcić i wyszło tak jak widać. Dziękuje za miłe życzenia, ale raczej jeśli chodzi o miłość do dane jest mi tylko o niej pisać. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiersz niezły. Tylko to poplątanie, jakbyś sam nie wiedziałeś co chcesz przekazać. Myślę, że na początek powinno się zaczynać od prostych tematów. Zastanów się co chcesz przekazać i dopiero zaczynaj pisać.

Nie jest tak źle, jak myślisz :)

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podoba mi się i wzrusza mnie cały Twój wiersz, w którym w starannym, pięknym stylu piszesz o pokierowanym miłością całkowitym oddaniu się cierpiącej osobie... Tyle w nim miłości, że aż staje się rozpaczliwe i jednocześnie pełne uporu. Szczególnie podoba mi się ta zacytowana przeze mnie zwrotka, bo jest bardzo obrazowa i silnie działa na moja wyobraźnię. Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

Podoba mi się ten wiersz,

oryginalna metaforyka, celnie i sensownie napisane.

 

Jedynie momentami drażni mnie arytmia, przede wszystkim w poniższych fragmentach:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

tutaj osobiście pozbyłabym się zaimka "je", i tak wiadomo, o co chodzi,

a byłoby płynniej;

 

rytmiczniej byłoby - napięte mięśnie, kruchą naturę - trzymając się Twojej wizji,

jednakże osobiście proponowałabym - napięte mięśnie z kruchej natury, gdyż napięcie adresatki najpewniej wynika z jej wrażliwości, wiem, że to trochę karkołomny skrót myślowy, ale nie chcę dawać Ci propozycji wymuszających przekształcenie całej zwrotki, w powyższej wersji nie zmieni się układ rymów.

 

Tyle na razie ode mnie,

mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz :)

 

Pozdrawiam :))

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam nowego Użytkownika - ja też tu jestem od niedawna. Wiersz piękny i głęboki, pełen uczucia i determinacji. Robi wrażenie.

Mam jedynie uwagę co do rytmu - taką samą jak Deonix_ . Warto by doszlifować formę dla tak wartościowej treści. Pozdrawiam. :)

Opublikowano

Dziękuje bardzo za odzew. Wiele to dla mnie znaczy, postaram się dostosować do rad. szczególnie Pani Deonix, które są bardzo konkretne. Jestem nowym użytkownikiem, ale na swój sposób piszę od kilkunastu lat, jednak dawniej były to tylko proste rymowanki. Bardzo często kabaretowe wykonania rapowe (chociaż nie jestem fanem tej muzyki). 

 

Nie jest to kwestia konkretnego życiowego przypadku, miłości do kobiety dotkniętej ciężką chorobą. Jednak nie będę ukrywał, że zmieniła się trochę moja wrażliwość po pierwszej wizycie na oddziale intensywnej terapii dziecięcej. Od 5 lat mieszka u mnie siostra z niepełnosprawną córką i zdecydowanie wpłynęło to na mnie.

 

Jak już wcześniej pisałem. Pierwsze dwie zwrotki nie miały w ogóle przerodzić się w wiersz miłosny. Byłem dotknięty przeczytanymi w sieci obelgami w stronę opiekunów osób niepełnosprawnych po znanym proteście. Później zdałem sobie sprawę z tego ile osób, którym nikt nie dawał szans na normalne życie potrafiło osiągnąć dużo więcej niż osoby bez fizycznego kalectwa. Zasługują na taki wiersz. Chociaż sam nie kieruję go do konkretnej osoby, gdyby ktoś go kiedyś przeczytał swojej ukochanej poczułbym się spełniony artystycznie. Pomimo własnej niskiej samooceny.

 

Mam nadzieję, że nie zagmatwałem zbyt wiele tym postem. Przede wszystkim chciałem przekazać, że każdy zasługuję na miłość. A są ludzie, dla których warto poświęcić całego siebie. I nie można się poddawać przez napotkane problemy.

 

Pozdrawiam wszystkich. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze dzisiaj edytować.

 

PS. Kiepski rytm w mojej twórczości jest powiązany ze specyfiką mojego "pisania". Układam teksty wyłącznie w pamięci. Większość podczas fizycznej pracy na kopalni, resztę podczas biegania i spacerów. Nie potrafię się do tego zabrać siedząc przed notesem czy notatnikiem komputera.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gaźniku :)

Ja właśnie tak odebrałam Twój wiersz, który aż kipi miłością do bliskiej osoby - jak piszesz niepełnosprawnej.

Taka milość to wielki dar, nie każdy potrafi kochać człowieka '' sprawiającego kłopoty''.

Twój wiersz jest prawdziwy. Pisz, po prostu pisz :)

Wiersz nie musi być rymowany by zaistnieć :)

PozdrawiaM.

Opublikowano

Ja zawsze staram się zamieścić rymy, z tym że najczęściej są one mocno naciągane. Niezwykle cieszę się, że Pani odczytała go właściwie. Dobrze wiedzieć, że przekaz jest właściwy. :)

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Gaźniku, ten wiersz to pragnienie, to burza wewnątrz Dusz. Wrócę do tego wiersza, bo nie wiem, dziś zagubiona jestem, moje myślenie oślepić może, a nie chciałbym tego. 

 

Te słowa poruszyły mnie najbardziej:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Czyli wziąć wszystko - "zawłaszczyć' - w pozytywnym tego słowa znaczeniu, choć to słowo ma pejoratywny wydźwięk. 

 

Rozumiesz mnie, Gaźniku, prawda? Rozumiesz. 

 

Wrócę - na pewno - wrócę. Justyna. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zgadza się. Jednak jak wspominałem. Nie jestem peelem tego wiersza. To taki przebłysk wrażliwości, który zwyczajnie musiał znaleźć ujście i trafiło się w tej formie. Ja o raczej lekceważąco podchodzę do swojej "twórczości". Jednak trafiają się sytuacje, że coś muszę zapisać żeby nie wpaść w paranoję. Sporo mi ulżyła psychika gdy zacząłem korzystać z portali poetyckich, jednak niestety nie jest to constans...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Żaden ze mnie poeta. Ja nawet nie potrafię pisać świadomie. Każdy mój wiersz to wyciek spontanicznego impulsu (jednak w kilku przypadkach sam byłem peelem). Z informacji, które zebrałem udzielając się na portalach poetyckich doszedłem do wniosku, że przy takich zdolnościach lepiej pisać do szuflady. Niestety Twój Czekan opublikowałem już wcześniej.

Opublikowano

Pamiętam jak w zeszłe wakacje, zainspirowany pewną książką o Mount Evereście, chciałem umieścić gdzieś w swoim wierszu ,,czekan". Jeśli dobrze to wspominam, to czekan często był jednym z ostatnich ,,przedmiotów'' ratujących życie,

będących ostatnią nadzieją wspinaczy. I nawet doświadczeni w zawodzie szerpowie nieraz musieli z owych korzystać. Dlatego uosobienie czekanu jest tak mocne i dobitne, że aż szkoda pominąć wiersz. Szczególnie, jeśli jest konsekwentny właśnie od deski do deski ;) Gaźniku, jak bardzo wątpiłbyś w swoją twórczość, jesteś bardzo pomysłowy a przy tym konsekwentny w działaniu, pomimo pisania pod impulsem. W końcu coś mnie skłoniło do tego, że całkiem spory czas temu napisałem, a i byłeś pierwszą osobą mi znajomą na portalach poetyckich. Dlatego może zacząłem rozpisywać się w necie, bo dla jednej osoby- zawsze warto. Dlatego pisz dalej, bo nie uwierzyłbym, że człowiek dzięki któremu tu jestem, nagle wypisuje się ze swojego talentu- i to w tym negatywnym wydźwięku ;)

PS. A kotlety prawie codziennie jem do bułki i jakoś nie narzekam :p 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 @Annna2 @Annna2 @Annna2 @Annna2 @Annna2 To jest chory człowiek. Były UB.  Szkoda słów  Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia     
    • @andrew  Andrzej jeszcze raz do Ciebie! Dlaczego milczysz?  Ktoś tu w każdym komentarzu obraża a Ty co? A wystarczyłby chociaż przypis z Ustawy Zasadniczej- Konstytucji Naszej. Każdy obywatel Rzeczypospolitej ma prawo do wiary- i to jest jego wolność
    • @Somalija   Dzień dobry, pani Agnieszko, przed chwilą wstałem i piję kożucha kapucyna.   Jeśli chodzi o fetysz, to: kontekst był erotyczny i to nic złego - nie jesteśmy już przecież niedoświadczoną młodzieżą, a ludźmi w średnim wieku i mamy prawo mieć różne upodobania erotyczne - pewnie pani była lekko podchmielona - wtedy ludziom języki z łatwością...   A jeśli chodzi o odnośniki, to: w komentarzu pod pani wierszem pod tytułem - "Och, Karol!"   Łukasz Jasiński 
    • Podczas okupacji niemieckiej istniały wszystkie struktury państwa polskiego. Począwszy od armii, władzy sądowniczej, a skończywszy na szkolnictwie. Byliśmy jedynym krajem, w którym produkowano broń seryjnie. Do lipca 1944 roku wykonano 600 egzemplarzy Błyskawic. Powstanie Warszawskie nie przerwało produkcji. Dzieło inżynierów- Zawrotnego i Wielaniera, było po polskim Stenie najsłynniejszą konspiracyjną konstrukcją broni tego typu w Europie. Państwo Podziemne - doskonałość, fenomen i cud.   Z czasem płyną powolne interwały. A my tak bardzo przejęci obrotem spraw, z uśmiechem uczepionym u twarzy. Sursum corda, toast za życie bez obaw. Gdzieś tam są Oni, młodzi gniewni, nieuważni na chmury, za wcześnie za późno urodzeni. Piękni Żołnierze Wyklęci. Niezłomni. Rozważam swoje możliwości. Bo mogę. Wszystkie te jak, co i dlaczego, pozbieram maleńkie chwile radości. Tęsknoty rzucę w tak słoneczne niebo.          
    • @andrew Paciorku, chyba po tym co ci zapodam przestaniesz pysznie i głośno się tu obnosić z tym zaufaniem. A wystarczyłoby poczytać ewangelistów by nie sprzedawać się dostojnym tęgościom za ich bełkotliwe wygłupy o niebiesiech.   Niestety (dla ciebie i podobnie narcyzowatych) ono nie jest miejscem do którego się wchodzi. To jest czlowieczy stan miary bycia z Chrystusem. Niebo to zjednoczenie z nim oznaczające uwielbienie boga, nie jakiejś laski, jałowe zresztą gdyż ty w tym stanie wielbienia będziesz bez jaj i kutasika, a ona bez waginy. Oboje "jako aniołowie" będzieta.   "Ewangelia według św. Mateusza 22:29-33 BW1975 "A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie. " Czytać, czytać, żeby gdy ziemskość minienie nie zmartwychwstać z ręką w nocniku zamiast w waginie     Chyba że zaPISzesz się do Allaha. Nie, nie, żadnych hurys i rozpusty a to:   "2.25. Głoście dobrą nowinę tym, którzy wierzą i czynią dobro [5], albowiem dla nich są Rajskie Ogrody, pod którymi płyną strumienie. Gdy spożywać będą owoce z Ogrodów, wspomną „To jest to, co już kiedyś spożywaliśmy”. Otrzymają bowiem dary podobne do tego, co już mieli wcześniej. I w tych Ogrodach mieć będą"nieskazitelne małżonki i będą tam żyć wiecznie."   (za KORANEM, a nie urojeniami).
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...