Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

.

Wystarczy

 

... że zakwitnie przy mnie

jeden kwiat -

i wierzę

w całe łąki

wypieszczone słońcem

i już czuję w sobie ciepłowonny

oddech

 

rozsianego nieba.

 

.

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 to jest rdzeń tego wiersza, reszty dla mnie już być nie musi. Ale to jest piękne. i racja, zdarza się tak:) Zresztą w obydwie, również negatywne strony. pzdr:)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, to jest rdzeń wypowiedzi, jednak nie przekazuje sam w sobie czegoś, co jest dla mnie w takich chwilach bardzo ważne - tego wewnętrznego stanu uszczęśliwienia obudzoną nadzieją. Może dla czytelnika jest to mniej interesujące, ale ja wiersze piszę też dla siebie - żeby się wyrazić i żeby zapamiętać, to, co ważnego przeżyłam i rozpoznałam. Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam.

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem, nie chodziło mi, żeby usuwać:) Rozumiem wydźwięk dalszej części, ale dla mnie po prostu 'i wierzę w całe łąki' daje taki pokład nadziei sam w sobie:) bardzo mi się to spodobało. 

Opublikowano (edytowane)

... ale i ja chcę czasem więcej powiedzieć, o tym co czuję, uwolnić z siebie słowami na zewnątrz mój wewnętrzny stan, bo nie mieści się w kilku słowach, bo po prostu dalej trwa... Ja nie tylko chcę w czytelniku wyzwalać coś jego własnego, ale mu też opowiedzieć o sobie.., w pewnym sensie w nim odrobinę zaistnieć.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Duszku -  duży plus za ten wiersz - lubię takie nastroje - pięknie napisałaś o tym jednym kwiatku a za nim ta łąka.

Masz dar do miniaturek.

A że dopiero teraz jestem u ciebie to zasługa czasu który nami steruje.

                                                                                                                                         Uśmiechu i słońca życzę

widzę 

Opublikowano

Dziękuję, Waldemarze, - uśmiech radości i ulgi już wyczarowałeś na mojej twarzy Twoim serdecznym komentarzem :) I Tobie dzisiaj życzę uśmiechu i słońca. :)

Opublikowano (edytowane)

Ciesze się, że tak ją odbierasz :) A szczególnie cieszę się, ze słowa "nastrój", które użyłaś, bo tym razem, a raczej rzadko to robię, chciałam wyrazić nastrój przeżytej chwili, bo jest on wyjątkowo piękny, uwalniający. Dziękuję i pozdrawiam :)

 

@Marcin Krzysica i @Niewygodna I Wam  dziękuję za serduszka pod wierszem, cieszą mnie. :) Pozdrawiam. :)

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Dziękuję Ci, Alicjo, za ten mini-komentarz, który tak dużo mówi i do tego bardzo mnie cieszy :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lenore Grey poems bardzo Ci dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • @Migrena To świetna wiwisekcja polskiego doświadczenia urzędowego, podniesiona do rangi egzystencjalnego horroru, podróż do miejsca, gdzie prawa fizyki ustępują miejsca prawom "okienka", a czas płynie w zupełnie innym wymiarze. Poczta staje się tu kulinarnym koszmarem, w którym gotuje się „cały XX wiek” z dodatkiem PRL-u. Tu czas się nie tylko się zatrzymał, ale sfermentował. Urzędniczka na poczcie to strażniczka tajemnej wiedzy, która „trawi regulamin z dumą dynastii”. Jej władza jest absolutna, a system, na który się powołuje, jest bóstwem kapryśnym i okrutnym. Klient jest bezsilny w starciu z systemem kolejkowym. Moment wręczenia ziemniaków zamiast książki to czysty to majstersztyk absurdu. Dialog z kasjerką – "A może to książka zamówiła pana (...). A ziemniaki… cóż. One przyszły, bo mogły"- to zdanie to kwintesencja urzędniczej logiki – niepodważalnej, choć całkowicie bezsensownej. W sumie to poczta jest tu metaforą świata, w którym zasady są niejasne, przeszłość (Gomułka, PRL) wciąż trzyma nas za nogawkę.   Bardzo dziękuję Ci za ten wiersz, nieźle się uśmiałam. Jest wyśmienity ! Idealnie oddaje to, co usłyszałam, gdy składałam reklamacje za niedostarczenie mi przesyłek.   Do: Głównego Inspektora ds. Czasoprzestrzeni i Przesyłek Niechcianych . Dotyczy: Niezgodności towaru z marzeniami (Przesyłka nr: "Zapotrzebowanie Egzystencjalne") Treść: Niniejszym zgłaszam sprzeciw wobec otrzymanej "Korekty Losu". Zamawiałem słowo pisane, a otrzymałem półtora kilograma surowej rzeczywistości w postaci bulw. Ziemniaki patrzą na mnie wymownie, ale nie da się ich czytać.  
    • @Robert Witold Gorzkowski   dzięki Robert:)   z tym obrusem.....głupio mi....chętnie przyjadę i wypiorę:))))   pozdrawiam!!!!!      
    • @iwonaroma   Iwonko.   za Wiolą powtórzę - świetny!!!!!   pozdrawiam:)    
    • @Berenika97   piękne pragnienie!!!!!   za osobistym, łatwo dostępnym i kojącym rezerwuarem wewnętrznego spokoju, który ma służyć jako tarcza lub wsparcie w konfrontacji z hałasem i chaosem życia.   o tym jest ten miękki, puszysty wiersz Bereniki.     piękno marzeń zaklęte w cudownych wersach.   Nika.   ja z pełnym szacunkiem...... pozdrawiam:)))))      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...