Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

żaden kwiat perfumy nie

pachną tak miło

z bliska z daleka

 

tak moi mili to nie żaden

żart dowcip kawał - to 

czysta prawdziwość

 

bo tylko one od zawsze

tak pachną -  mało tego

również miłością

 

czyli czymś co nie tylko

my doceniamy - robi

to wiatr echo tęcza

 

lecz my o tym nie wiemy

bo ten zapach to 

zamazuje

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam

Waldku,

popraw tytuł;

nie ma słowa ten perfum,

perfumy występują tylko w liczbie mnogiej.

 

Owszem posiadam wydawnictwo "Twój Styl" z lat minionych zatytułowane

"Wielka księga perfum", ale to liczba mnoga.

 

Moja śp. Teściowa używała "ta perfuma", ale to chyba jakiś regionalizm.

Możesz użyć zamiast perfumy - zapach.

Pozdrawiam

 

Opublikowano

Wbijałam w łeb, 
jak dziecku, 
po rusku, po niemiecku: 
nie na to jest perfuma, 
byś ją pił, pił, pił. 
A ty mnie precz wygnałeś 
i tamtą pokochałeś, 
to po całowałeś mnie 
wtedy tak? 

 

z tekstu Agnieszki Osieckiej :))

 

PozdrawiaM.

Opublikowano (edytowane)

Marlettko

 

do kogo ta ekskursja - pytam wyraźnie i głośno :)

A co mi tam Osiecka, za jej czasów może i była perfuma,

tak jak za czasów mojej najlepszej śp. Teściowej.

 

A oto opinia fachowca:

 

Jaka jest poprawna forma: "Kupiłem ten perfum" czy "Kupiłem tę perfumę"? Ta perfuma czy ten perfum? Za odpowiedź będę wdzięczny.

Pozdrowienia
Dr.D.v.Goschtowtt
 

Niektóre starsze słowniki podają żeńską formę ta perfuma, współczesne notują tylko formę liczby mnogiej - te perfumy.

Zatem "Kupiłem te perfumy" - nie inaczej.

                                 Mirosław Bańko
 
PozdrawiaWM
 
PS. Waldemarze przepraszam, ale Marlett coś do mnie chyba wypiła :):)
 
 

 

Edytowane przez egzegeta (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiktorze :)

przecież nie neguję Twojego komentarza,

Twoja jest tu racja nieodwołalnie :))

Może jedynie z mojej strony mała prowokacja :))

ale chyba nikt nie ucierpiał z tego  powodu.

PozdrawiaM.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam was  obu -  no i pozamiatane jak mówię - nie gniewam się że ktoś dyskutuje pod moimi wierszami Wiktorze.

Zwłaszcza w słusznej sprawie.

                                                                                                                                                                        Pozdrawiam serdecznie i ciebie i Marlett.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński Nigdzie nie będę wchodził. Nie jestem zainteresowany. A tak na marginesie, odwracanie uwagi od treści wiersza na siebie samego i własne strony jest agresywnym marketingiem. Odbieram to raczej w sposób negatywny. Kwestia do przemyślenia i samokrytyki. Pozdrawiam
    • Nie rozumiem, dlaczego ludzie kultury (na forum portalu szczytnie mianującego się literackim) mieliby na siłę robić z siebie troglodytów. Żeby było miło i przyjemnie? Bo jeśli tak, to lepiej iść na spacer, ładna pogoda jest.
    • „Naród, który nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości" Józef Piłsudski.
    • Nie ma za co przepraszać - jeśli w czymś pomogłem, to ok.
    • @Domysły Monika Tak Monika, to wszystko prawda, ale jest w tym i duży mój kłopot i dramat. Bo czuję się w pełni tego słowa znaczenia zakleszczony. Jakiś taki wielokrotnie uwiązany i uwikłany. A im bardziej się z tym szamotam, a z kilku układzików się nawet nieco wyszamotałem z czasem, to tak naprawdę czuję się jeszcze bardziej zaplątany. I to kluczowa jest kwestia opanowania i komputera i marketingu sztuki. Sztukę samą w sobie bardzo trudno jest zrozumieć i opanować, bo to gigantycznie trudne zadanie, ale pojąć konstrukt marketingu sztuki na tyle żeby sztuka Ciebie wyzwalała, gdzieś pomagała latać, fruwać, gdzieś wzbić wyżej w przestworza jest największym z wyzwań. No jakby żebyś Ty ujarzmiła sztukę, a nie ona ciebie. Ot napisać tekst pod piosenkę, proszę bardzo, nawet i ekipę prawdziwą muzyczną bym skołował jakbym się postarał, ale zrobić tak żeby ten utwór poleciał to dopiero jest wyzwanie. Poza tym to się robi do tego ogromny kompromis. Ten świat bez woli kompromisowości ciebie zupełnie nie chce, bo to też burzy tabelki.   @Domysły Monika Zresztą tydzień temu spotkał mnie dobry przykład. Najlepszy. Ktoś całkowicie starł moją ścianę ala graffiti, bo ta ściana tutaj na Osiedlu Stegny nie przechodzi i nie uchodzi. No właśnie jakby im za bardzo miesza w tabelkach. Tu na forum jest podobnie. Właściwie tak samo. Podpadniesz Mateuszowi i pyk, cyk, cyk i nie ma wierszy. Na yotubie i na fb to samo. Cyk cyk i znikasz. Ot, kolejny, bo naprawdę kolejny, wykreślony. Ani nie pierwszy taki, ani nie ostatni. Ja naprawdę zaczynam sądzić, że najlepsze wiersze to takie, których nigdy nie przeczytam. One były jak najbardziej, były, padły, ale znikły. Bo właściwie nie mieściły się w głowach. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...