Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wujku nie pij, tyle lat alkohol pijesz,

on cię kiedyś zabije a ty,

nieszkodliwy jesteś,

zawsze gdy się upijesz idziesz spać.

 

Jeszcze wiele się zmienić może,

nie cofniemy czasu, zmarnowanych lat,

ale uratować możemy nowe.

 

Ja cię i tak lubię i szanuję,

pamiętam  jak byłam mała,

znalazłam cukierki pod poduszką.

 

Jak zabrałeś mnie nad jezioro traktorem,

wtedy nie piłeś prawie wcale.

A teraz w wódce wylewasz swoje żale.

Opublikowano

Witaj -  smutny i zarazem nie wiersz - masz rację trzeba ratować to co przed nami - 

                                                                                                                                                               Uśmiechu dużo życzę Iwonko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj ponownie - nastąpiła pomyłka za którą cię przepraszam - nie miałem na myśli że to nie wiersz wręcz przeciwnie.

I zabij mnie ale nie wiem czemu tak napisałem - wybacz proszę.

                                                                                                                                        Naj... życzę z całego serca.

                                                                                                                                                                               

Opublikowano

Bardzo osobisty, czuły wiersz.

Poruszasz w nim ważny temat,

przedstawiasz bliskiego Ci uzależnionego człowieka

i - co rzadkie - ukazujesz tu jego dobroć,

nie opisujesz przemocy czy jakichkolwiek nieprzyjemnych zachowań z jego strony.

Jako czytelnik widzę tu po prostu człowieka, który ma problem i wymaga pomocy,

ale nie krzywdzi innych - pomimo swojego uzależnienia. Zrobiło mi się go bardzo żal,

zaczynam się (wraz z Peelką) martwić o niego. Ludzie często mówią, że alkoholicy są sami sobie winni

i pozostawiają ich bez pomocy, każąc przestać pić - nie rozumieją, że to dla nich tortury.

Odwyk nie daje też gwarancji wyleczenia z alkoholizmu, stąd nie do końca zgadzam się z przekazem wiersza

i jednocześnie jestem za wprowadzeniem nowoczesnych metod zastępczych (a istnieją takie, lecz to temat rzeka)

dla całkowitej abstynencji.

Co do formy - mogłabym się przyczepić składni i rymów, ale nie śmiem.

Nie będę dłubała w tym wierszu,

chyba że byś bardzo chciała.

 

Pozdrawiam serdecznie :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie jest tak jak piszesz, dziękuję Ci za wszystko i się nie martw mój wujek jest uzależniony ale ma się dobrze czasami się śmiejemy że przeżyje naszą całą rodzinę także luzik pozdrawiam serdecznie !!!!!!!!!!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jo, hałda - jęzor, jak łopata: połkaj. Rozę jadł, ahoj!            
    • Musi lec z celi sum.               Kasia i sak.    
    • nie boje się miłości uwielbiam ją bo pomaga zrozumieć uśmiech i płacz   nie boje się miłości będę ją kraść tym którzy jej nie rozumieją   nie boje się miłości bo jest jak baśń która zawsze ze złem wygrywa   nie boje się jej bo  jest światłem które noce upiększa   nie boje się gdyż nauczyła mnie zrozumieć to co w sercu się tli.  
    • Wszystko co im powiedziano, przyjęli że to nie prawda, nie wiedzieli i bez krytycznie to powtarzali    Robili wszystko co im kazano, nie przypuszczali że robią źle Chodzili tymi samymi drogami Co wielki autorytet    A kiedy on dał znak Bez zastanowienia podążali za nim  Wierzyli że idą w imę chwały  więc swoje życie w ofierze za niego dawali I nigdy się nie przekonali że nie podszepnie umarli    Teraz leżą w grobach  puste, zimne twarze  Nie jako bochaterowie, nie jako zbrodnie ale jak marionetki nie świadome niczego  nie są wspominani i nigdy nie będą
    • Idą - choć nikt ich nie woła. W kieszeniach mają wersy, które uciekły im z rąk jak szczury z tonącej metafory. Robią miny poważne, choć słowa mają z waty, a każde zdanie składa się jak łóżko polowe po nietrzeźwej wojnie z samym sobą. Przystają na rogach własnej niepewności: „może napiszemy o świetle?” - pytają, po czym kręcą głowami, bo światło za jasne, a cień za ciemny. Więc stoją w półmroku - idealnym dla niezdecydowanych, tych, co wciąż stroją instrumenty, ale nigdy nie grają melodii. Każdy z nich niesie w plecaku niedokończony wiersz o „poszukiwaniu siebie” - taki, którego nie przeczyta nawet pies, bo pies ma godność i węch do rzeczy skończonych. A między kartkami plecaka czai się ich własny strach - taki, co syczy jak kot wyrzucony z metafory za brak talentu, i drapie, gdy ktoś próbuje napisać prawdę. A jednak idą - zamaszyści jak prorocy własnych pomyłek. Śmieszni, bo chcą pisać o ogniach, lecz boją się zapałki. Groteskowi, bo robią krok w przód i natychmiast krok w bok, jakby tańczyli z losem, który wcale nie przyszedł na bal. I gdy już, już mają ten WIELKI wers (ten, który miał ich ocalić), nagle - bach - wpada im do głowy wątpliwość o smaku marginesu, i cały świat rozsypuje się jak źle sklejona metafora o świcie. Bezradni wsłuchują się w ciszę - tę samą, która niczego nie obiecuje, bo jest lustrem tak krzywym, że odbija tylko to, czego w sobie nie chcą widzieć. Próbują jeszcze raz, z nową odwagą - i znów odkrywają, że wena, ich półetatowa bogini, rzuca natchnienie jak handlarka ryb: byle jak, byle gdzie, byle sprzedać złudzenie. A oni łapią to w locie, jakby to było złoto, choć najczęściej jest to mokra gazetka z wczorajszą pogodą. Tak sobie tuptają, armię poetów udając - każdy chciałby być meteorem, a kończy jako iskra o krótkim oddechu. A może i dobrze - bo w tej ich śmiesznej, roztrzepanej tułaczce jest coś niezwykle ludzkiego: pragnienie, by wreszcie złapać słowo, które nie ucieknie. Bo słowo, które dogonisz, pierwsze cię ugryzie - żebyś wiedział, że było żywe.            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...