Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeszcze nigdy nie czułem się tak głupio. Po omacku zapaliłem światło. Musiałem mocno się napiąć i rozciągnąć, żeby dosięgnąć tego cholernego włącznika. Uwierzcie mi, czuje się jak kretyn, na szczęście jest ciemno i nie musze zjadać własnego wstydu. Jeszcze te okna, lśnią jak kryształ, jeszcze ten parter ehh... Jednym słowem tragedia, daje słowo. Rozumiem, wysoki wieżowiec, ostanie piętro, w ostateczności przedostatnie, urządzałoby mnie w zupełności. Nie to żebym miał coś do mieszkania na parterze, ale nie w tej sytuacji. Do diaska, jak tu zasnąć!
Przecierpiałem tą noc, trochę ścierpły mi nogi i łupie mnie w krzyżu, no ale dobra, nie ma co narzekać, optymiści mawiają: mogło być gorzej. Owszem jestem optymistą i nie jest tak źle. Najlepiej byłoby, gdyby dzień minął spokojnie i bardzo szybko, jednym słowem, nie mogę doczekać się wieczora. Rozumiecie, chodzi mi o ten spokój, ciszę w okolicy, a przynajmniej na ulicy tuż za moim oknem.
Wiedziałem, że zbiorą się i będą ślęczeć, szeptać i robić głupkowate miny. Dobra, dobra, gadajcie sobie zdrowo, przygotowałem się na to psychicznie, ale i tak szlag mnie trafia. Najgorsze są te dzieciaki, podskakują, migają mi za oknem, widzę tylko te ich fruwające grzywki, szeroko rozwarte oczy i parszywe uśmiechy.
- Wynocha, bo łby pourywam !
Wiedziałem, że to nie poskutkuje, wręcz przeciwnie, są jeszcze bardziej natarczywe... Jak ja nie znoszę bachorów ! No tak, teraz sąsiadki, mają swoje posiedzenie. Kurwa tylko dlaczego przed moim oknem !
- Lepiej pilnujcie swoich meżusiów ! Obiad ugotowany? Zajrzyjcie za sklep czy nie stoją i nie chleją ! Teee Biernacka, placki się przypalają, tutaj czuje, już mi stąd !
Głupie krowy.
Zebrała się już ładna gromadka. Jakby nie mieli nic do roboty. Nie wytrzymam, jak boga kocham, nie wytrzymam.
- Nie rozdaje nic za darmo, nie wydaje jedzenia ! Panowie tu wódki nie dostaniecie !
Poddaje się, ci ludzie są głupsi, niż ustawa przewiduje. Zamykam oczy i próbuję mieć to całkiem serio w dupie. Próbuję ocenić to z innej perspektywy i spojrzeć na to z boku, i zastanawiam się, jak ja bym zareagował na widok gołego faceta wiszącego na żyrandolu do góry nogami z wypiętą dupą. Wiem na pewno, że zakupy mogłyby poczekać.

Opublikowano

Ta sama frustracja co wcześniej, ale za to - zbiegiem okoliczności - jakoś tak pośladki zaświeciły na forum :) uwag brak, tekst równie wycyzelowany co poprzednio. Drobniusieńkie kosmetyczne literówki.

Czołem :D

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...