Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Boso na palcach cicho idę

Czuję i słyszę tylko jak się odlepiają od podłogi

wchodzę do salonu

wreszcie dywan błogi

 

efektem ubocznym moich kroków

dywan się ugniata aż do twardej podłogi

chyba się położę

po cichutku wciąż się wożę 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niech szczęśliwa sobie lata,

Licząc chwile jak godziny,

W końcu znajdzie swego kata,

Co dla much jest uprzykrzliwy.

 

Takie są koleje rzeczy.

Jeśli innym ktoś dokucza,

Jak natrętna mucha brzęczy,

Ktoś mu w końcu nosa utrze.

 

Pac!

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wróćmy jednak do wróbelka.

Packi nie ma, ale dziób ma.

I tym dziobem, to Ci powiem,

Dziobie, dziobie, dziobie, dziobie.

 

Wszystko jedno, komar, mucha,

Gąsienica, polny konik

Mrówka, stonka, czy biedronka...

On dogoni i pogromi.

 

I żadnemu nie przepuści.

Zbój jest z niego taki wielki,

Lecz cóż począć?

Takie właśnie są wróbelki.

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Samokrytyka żonatego byka (I)

Żonaty byczek napił się whiskey łyczek
I marzył o krówce, a może jałówce
Pił tak i marzył, marzył i pił tak
Krytycznie patrząc w przeszłości oddalający się kurz
Jednakże marzenia prysnęły w whiskey oparze
W kurzawie zaćmionych łez
Aż wreszcie zapomniał o co chodzi mu

Słysząc w oddali śpiewne krówki: muuuuuuu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...