Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

boso odziani w łachmany

tak jak polne strachy

bez zegarka kompasu

jutro wyruszmy w świat

 

by podobnie jak one

wiatrem się czesać

rosą obmywać stopy

mgłą dłonie i twarz

 

a gdy ona opadnie do

słońca się uśmiechać

nie myśleć o czasie

tylko iść i  się cieszyć

 

by po drodze upajać

wzrok i słuch czymś

z czego codzienność

nasza  nas okrada

 

 

 

Opublikowano

Ładny, liryczny obrazek,

w obecnych czasach brakuje nam harmonii, spokoju i kontaktu z naturą,

w fajny sposób wyraziłeś to w wierszu.

 

Jednakże obawiam się,

że takie życie w całkowitym oderwaniu od dobrodziejstw cywilizacji jest obecnie niemożliwe.

Tkliwi naturyści chcący mieszkać w puszczy - gdyby ich tam umieścić - pewnie pierwsi krzyczeli by,

żeby ich stamtąd wyciągnąć.

Współczesny człowiek nie poradzi sobie surowym, naturalnym środowisku pozbawionym jakichkolwiek wygód.

Ale higiena psychiczna polegająca na odpoczynku od codziennego zgiełku na łonie przyrody jest wielu z nas potrzebna :)

 

Pozdrawiam, Waldku :)

Opublikowano (edytowane)

Robię tak niemal codzień po pracy łażąc po lokalnych parkach i łączkach, a w weekendy po lesie. Po drdze można upajać się śpiewem słowika, szumem liśći, zapachem kwiatów. Czasem wcale nie trzeba uciekać do puszczy, można znaleźć Naturę tuż pod nosem, obok, nawet w mieście :)

Udanej soboty

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -   dziękuje za pochylenie się nad wierszem - fakt można się obawiać ale ja proponuje tylko parodniowy wypad ... 

Taki na odetchnięcie od cywilizacji.

Jeszcze raz dziękuje          

                                                                                                           Pozdrawiam i życzę miłego 

 

 

 

                                  .

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Cezary - ja też lubię się włóczyć po mieście  lesie polach łąkach można wówczas inaczej spojrzeć na szarość dnia docenić to co nas otacza..cieszyć się życiem.

Dziękuje że zajrzałeś.

                                                                                           Udanego dnia ci życzę

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam serdecznie -  miło że czytałaś i że się spodobał - dzięki wielkie.

                                                                                                                                           Udanej reszty dnia życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  ja wiem czy są to utarte ścieżki - myślę że nie aż tak by je pominąć w wierszu.

Niemniej za komentarz bardzo ci dziękuje no i za szczerość.

                                                                                                                             Pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdzieś tam składasz skroń do snu na lodowej planecie, a pomiędzy nami błyska gęsta galaktyka i mgławicą obolałą tęsknotą dotyka ust mych ogień, nim słowo skargi na nich wyplecie.   Iskrzy warkoczami plazmy sypiącej szkarłatem, jak bryzgami wieczności po krawędziach ciężaru, czasu załamanego wśród lotności bezmiaru i w pyle nocy wiszącej za mym zaświatem.   Jego kres wyznacza czerń, milcząco otulona pastelową nicością rozwierzganej przestrzeni. W pęknięciu symetrii, odnogami promieni pęczniejących drzazgami rozgwieżdżonego grona.   Tę bliskość odczuwa nabrzmiała źrenica, zeszklona w głębi kształtem zmiennokształtnej oddali, paletami wspomnienia, które zanim wypali — znaki Łodzi na czole i krwi na skórze lica.   I wpływasz we mnie światłem o ciemnej teksturze, przychodząc niczym cień pod owalem powiek, jak ptak, z jakiego rodzi się nowy człowiek przed tablicą swego imienia wyrytą w chmurze.  
    • @hania kluseczka Ten wiersz jest intensywny, intymny i trochę konfesyjny, jakby głos liryczny mówił do kogoś, kogo podtrzymuje, ale jednocześnie oskarża. Jest w nim sporo emocjonalnej goryczy i ambiwalencji.
    • @wierszyki Ten wiersz jest pełen kontrastów między zwyczajnością a katastrofą, między codziennością a śmiercią. Obrazy są poszarpane, czasem brutalne, czasem delikatne – przypominają notatki z ruin, z pogorzeliska, ale też ze zwyczajnej jesieni.
    • cement we włosach pył w nozdrzach gardle jeże budują dla siebie parter   okienka w błękit szelest nad dachy w pułap nad marność lecą kasztany   ludzik z zapałek oparzył dłonie szramę na udzie woskiem obłożył   znowuż spokojnie   czeka w jesieni na święto wszystkich darów dla ziemi   tam tylko w ściany aż kolorowe tak jak w Port-au-Prince gustuje człowiek   przy dawnym płocie rząd nowych kwater urna przy urnie stać będzie bracie            
    • @MIROSŁAW C. Twój wiersz przypomina modlitwę pisaną na skrawkach różnych języków świata – trochę jakby sacrum zostało zapisane raz w Ewangelii, raz na ścianie wagonu, raz w szeptach drzew. Jest w nim niezwykła szczerość poszukiwania.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...