Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ośli lasek

W pewnym, bajkowym lesie, osiołek został królem, 

a stadko kłapouchych zgarnęło całą pulę. 

Gatunek ten - jak wiecie - do mądrych nie należy, 

z ich "tempom upartościom" przyszło się innym zmierzyć. 

Król tutaj nic nie znaczy wobec przywódcy stada 

- bez jego przyzwolenia nie może nawet siadać. 

Samiec alfa zaś rządzi przy pomocy wasali, 

za nic nie odpowiada - pilnuje ich z oddali. 

Las swą wartość wciąż traci w całej puszczy systemie, 

odkąd rządy przejęło ośle, uparte plemię. 

Wnet owe, ośle władze skłóciły się z innymi 

lasami, co w tej puszczy rosną tu razem z nimi. 

Osiołki nie chcą widzieć, jakie przynoszą straty, 

więc puszcza wnet zapewne zechce zbudować kraty. 

Oddzieli wtedy zdrową część swojej społeczności, 

która już dłużej nie chce tych odszczepieńców gościć. 

Morał, jaki wynika z bajki tu wierszowanej 

- kto do każdego fika, niech się nażre swym sianem...

.

Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za bardzo konkretną odpowiedź, a ja "zazdraszczam" ... Bowiem bez "politwierszy" to całkiem straciłbym ochotę do pisania.

3msie - Pozdrawiam - Heeeeeejjjjjj!!!

Opublikowano

Kocham lasy, a ten tutaj, to już nie lasek, to las, w którym od dekad... z pompą, albo.. bezszelestnie.. podrzuca się bajki.

Poszycie lasu coraz bardziej zainfekowane. Fajny, ale do doszlifowania rytmicznego. Chętnie usłyszałabym całość z podkładem muzycznym w jakimś kabarecie.
Pozdrawia "kruk"... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli jeden las to Polska, drugi Niemcy, trzeci, dajmy na to Włochy itd itp...

A czemu nie? To zapewne ta "toporność" nie pozwoliła tak światłemu umysłowi jak twój, na doszukanie się tak prostej alegorii ...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...