Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lot sztukmistrza Cezarego, czyli bajka magiczna w dwunastu strofach bez morału


Rekomendowane odpowiedzi

Czarku, świetny opis:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Świnia Pegazem niemal. No i Pegaz i świnia - dzikie, taka mimikra.  

Fajnie Sztukmistrzu, Magu pióra - jest Szekspir, jest Świteź, harfa eolska, oczywiście i kałamarz, oraz androny. 

 

I na Ziemi - zaraz nieład przez Sztukmistrza lot.    Lubię Twoje wiersze.    Pozdrawiam Justyna. :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu poniosła Cię  nielimitowana, zwariowana acz kontrolowana z premedytacją fantazja( w pozytywnym znaczeniu tego słowa).

Dużo ciekawych słów, a przede wszystkim - malowanie obrazów za ich pomocą.

Taki słowny kolaż.

 

 

Edytowane przez W.M.Gordon (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiesz fantazjować, a ja lubię takie bajki w wierszu.  Całość.. psotnie -'chumorna'.. przy niektórych określeniach szczerze się zaśmiałam, choćby to o kichnięciu, VI-ta, IX- ta strofka, czy wybuchnięcie motyli chmurą, co 'musiało' uroczo wyglądać... :)
Czarku, dla własnej wygody, jn. czytałam odrobinę inaczej
  i znów dzień stał się na ziemi. .... i znów stał się dzień na ziemi

  (...)
  lecz już ktoś wezwał policję ...... lecz juz ktoś policję wezwał
  wrze w sieci, trzeszczy internet .. trzeszczy w sieci wrze internet
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję serdecznie Nata! 

Cieszę się, że umiałem przywołać uśmiech :) 

Co do uwag w pełni je rozumiem, bo z wyjątkiem wersu z policją pierwotnie też tak zapisałem. Zmieniłem jednak do obecnej formy z wrodzonej przekory i przyzwyczajenia do 'wyplatania' zdań. Lubię jak trzeba się skupić nad językiem żeby się nie zaplątał. 

Z kolei zmiana w wersie z policją wytraciła by rym. 

Zawsze jestem jednak za uwagi wdzięczny są mile widziane. 

Dziękuję i kłaniam się nisko :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozbójnik, cholera? 

 

E.. nie tak źle, a ta policja i bicie dzwonów - rozgardiasz sami uczynili. Ziemia to chaos. i Internet - swoją droga wielka lit. piszemy, bo to nazwa własna, łącza, trzeszczenie, wrzenie - jak w korcu maku. 

Sztukmistrz spokojny, bo po niebiesiech latał sobie, z ptaszkami. 

Pewnie i korytarz swój znalazł, aby nie przeszkadzać samolotom. 

 

O i trochę jak w bajce "O Tadku Niejadku, Babci i Dziadku" W. Chotomskiej. 

 

A ostatni e wersy, niczym z opowieści o kapitanie Jacku Sparrow z Czarnej Perły. Tam jest taka scena, jak bogini Calypso zamienia się w mnóstwo skorupiaków i jest nareszcie wolna od ludzkiej powłoki, w która ja zaklęli ludzie źli. 

 

Super, jeszcze raz powtarzam. Czarku, spokojnej nocy, Justyna. :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, te polimilicyjniaki zawsze mi się nie podobali. Wszystko ich wina. 

Oo, sztukmistrz sam stwarza korytarze i dziury wszelakie, w które może wnijść, by zniknąć na moment choćby z drogi takiemu jumbojetowi,czy też jaskółkom ganiającym się w przedwieczornych jazgotach, a Internet zaiste, zaliż, wżdy z dużej pisany być powinien. Dziękuję, poprawiam, oko puszczam ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha świetne! W sumie nie wiem czemu, tytuł - brak morału - dał mi odczucie, że wejdę i zmęczy mnie jakieś 'pierdu-pierdu'. Nie wiem jak mogło mi się tak pomyśleć... Ubawił mnie Twój szalony lot, nawet widzę Twoją minę jak to tworzysz i też mam ubaw;)

No i te motyle na końcu, smakowite. 

 

Aż miałam wrażenie - nawiązując do dawniejszego Twojego wiersza o skradzionym piórze Gałczyńskiego- żeś w tym wierszu Ty tym chochlikiem, i na zielono się zgrywasz;) pozdro

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki, dzięki :) 

Właśnie, by uniknąć ewentualnych rozczarowań, że 'za długie' od razu w tytule postanowiłem ostrzec o długości bazgrota. Jak i o tym, że choć to w sumie swoista bajka to morałów nie prawi 

Oczywiście nawiązanie do pióra z obsadką to reminescencje wiersza o K. I. G. 

Znasz mnie dobrze - pisząc bawiłem się przednio, bo i zabawa głównie przyświecała mi za cel przy tworzeniu tego bazgrota. Tym bardziej więc cieszy mnie, że zabawa towarzyszy również czytelnikom :) 

Ślę pozdrowienia i życzę udanego tygodnia :))) 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy bardzo mi miło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję serdecznie i pozdrawiam
    • @poezja.tanczy dziękuję bardzo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam serdecznie:)
    • @poezja.tanczy Dziękuję Poezjo.
    • Złym człowiekiem jestem Skóra z grapefruita w ciele blatu kuchennego Kości z kurczaka trzymające w kupie nieopróżniony pojemnik na bio  .. to moje imiona Nikt nie miał pretensji do puszki po piwie Gdy w wizytę przyjechał braciszek czy ciocia zza Bałtyku Lecz ja jestem abstynentem, którego nie możesz upoić swoimi ideałami.  Ideałami o wykładzinie, którą dziś widziałaś na wystawie pięknych myśli  .. koloru zielonego, na korytarzu do mojej jaskini  koloru czarnego, gdzie dominuje jakaś głupia biel.   Ideałami o skończonym rozwinięciu liczby pi, którego podstawą jest szereg niepojętych cnot z twojego nazwiska,  w końcu z dziada-pradziada kultywujecie doskonałość odrębności kwadratowych systemów zaspokajania swojej wyjątkowości i niepowtarzalności   Więc smutna chodzisz niczym naczelny kopciuszek, zostawiwszy dziś na noc - ze smutku - patelnie i talerz z makaronem w zlewie spraw niedowiedzionych. Krzyczą o weryfikację, o weryfikację ośmioma godzinami snu.. jak wiadomo, wieczność gdzieś się zaczyna - ja krzyczeć nie będę - niech się kopciuszek brudzi.   A ta deska klozetowa, która stoi - to nie na twój widok, z resztą zawsze ją opuszczasz, kiedy wchodzisz do toalety, w złości szepcząc do siebie, że taki wysiłek - to już nie na twoje lata   Wiem już że ta czystość, której pragniesz i doskonałość, którą osiągnęłaś to perfekcja powtarzania codziennie tych samych ruchów ust, rąk i oczu - - niczym na taśmie produkcyjnej wytwarzasz atmosferę życia w kajdanach twojego .. wyuzdania, - sprzedając na zewnątrz historię prześladowania brudną szklanką po wodzie, gdy przychodzę z frajerowni, by zapłacić za dziwki męskich pasji podejmujących ryzyko porzucenia cię ku nowemu samotnemu życiu.   Jednak jesteś ode mnie wyższa,  bo podle, niczym żmija wspinająca się ku górze berła Eskulapa, stajesz na wysokości zadania  rozszerzając swoje filakterie na cały świat  - jakże mały, a przecież każdy wie.   I wyobraź sobie, że anonimowo tęsknię by dorosnąć, bo być może urodziłem się kilka dni za wcześnie,  Gdybym wyszedł z łona 4 dni wcześniej, być może, skoro do 3 razy sztuka, a za 4. razem zawsze wychodzi.. - nie tak jak za 4. razem, gdy zdałem prawko by wozić cię do mamusi - może byłbym zdatny do recyklingu twoich żalów, gdy tęsknisz za Bradem Pittem czy Antonio Banderasem; choć teraz jest moda na gąski.    .. może mogłabyś być moją matką?   Lecz ja droga femino zasnę dziś snem wiecznym ust moich, by budzić cię chrapaniem mojego chłodu.  Z początku może ogrzeje twoją satysfakcję,  lecz wróci lód wraz z kroplą na lustrze po porannym goleniu
    • @mariusz ziółkowski Patos... :) lepszy niż "patus", chociaż jaki autor taki wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...