Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                  graphics CC0

 

 

myśl autora:

moda na podbój kosmosu, realizuje się dokładnie w praktyce poniżania Ziemi.

 

 

podważenie Marsa. (nie)polityczne

w Arabii Saudyjskiej nie ma ani jednej rzeki

 

w suchym korycie Muhammad ibs Salman zakopuje riale i rośnie

pkb w przeliczeniu na osobę tak. na Marsie nie ma jeszcze ludzi. to kwestia czasu

 

o sol'e mio. gdybyś był rzekł o moje słońce przysmalaj jak w Neapolu

pospołu skazaniśmy na siebie strażnico dwóch świątyń. kulo monarchii absolutnej

 

kiedyś hen na Marsa eksportują owce. nam się nie śpieszy. baranki pokoju w kanionie

Valles Marineris zeżrą kamienie. przylecą z Falklandów. tyle ich za dużo

 

na mieszkańca przypada aż dwieście merynosów. szanowny Marsie. wiedz nam nie

podskoczysz. na Malediwach najniższa góra na ziemi ma zaledwie pięć metrów

 

nad poziomem morza którego i tak nie masz. czekan z podnóżka prosto w szczyt

więc gdzie tam twój Olympus Mons? maszkara gigantyzmu. małe jest piękne

 

a gwiazdy twej elektrownia nie grzeje jak wody Norwegii ze źródeł odnawialnych

z Prudhoe Bay na Alasce do Ushuaia w Argentynie okrążę cały twój równik

 

mamy tu Kraków. w kaplicy Św. Gereona fikcyjny bóg Sziwa podrzucił magiczny

kamień i boska energia uzdrawia ludzi za darmo przez czakram wawelski

 

w Karpaczu na ulicy Strażackiej przy potoku Łomnica szwankuje grawitacja

samochody na luzie wtaczają pod górę. woda płynie na sztorc. wertykalnie

 

daleko ci Masie do naszej Ziemi?

i brak ci oddechu. (poczekaj)...

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
  • 1 rok później...
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak głęboko się cofnąłeś. To jeden z pierwszych tekstów. Miło mi, że czytasz. Wyciągnąłeś go na górę, bo tu teksty na portalu → migrują. Ehhhh? 16 maja 2018!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Doceniam. Tutaj zgadzam się z tobą z tego powodu, że jest to jeden z moich ulubionych tekstów. Nie wiem dlaczego akurat ten, ale bardzo go lubię, często do niego wracam. A PRZY OKAZJI, USUNĘ TE KURSYWY W TREŚCI, BĘDZIE WYGLĄDAŁO SCHLUDNIEJ. Z perspektywy czasu coraz mniej podobają mi się ozdobniki graficzne. To znaczy podobają, ale w określonych czcionkach, w tej portalowej – mniej.

 

Ten wiersz opowiada o ludzkiej subiektywnej potrzebie odnalezienia i wyboru w samym sobie pierwiastka DOBRA. Wbrew pozorom to nie dialog a monolog. „Ziemia” → to symbol tego DOBRA, a „Mars” symbolizuje nasze gorsze ludzkie cechy, które każdy człowiek naturalnie posiada. Peel (podmiot liryczny – narrator w wierszu) chce podążać w kierunku etycznego stylu życia. Tekst jest nacechowany różnym systemem frazeologii i differentia specifica – jako zbiór symboli przeciwstawnych jest zaplanowana . Jest tego dużo, od pojęć kosmologicznych, po symbolikę miejsc, aż po syntezy lub antysyntezy religijne. Dość przypadkowo dobrane, ale charakteryzujące sposoby rozumienia skomplikowania człowieka – treść zbudowana na antonimach – dobrze to wizytuje. Bezingerencyjny to wiersz a subiektywny, i oczywiście stworzony bez emocji, egzaltacji – sugeruje pewien ład, porządek duszy, rozumu, egzystencji społecznej.

 

Do pytania: ten „symboliczny” Sziwa, to bóstwo, nie należy go mylić, z hinduskim bogiem Sziwą. Ten z wiersza to raczej ang. Shiva. Jest negatywną siłą kosmosu, a atrybutem jego jest głowa kobry. Nosi tygrysią skórę i wężową obrożę. Mieszka w Wirze, to z ang. kraina Vortex.

 

Nie traktuj tego wiersza zbyt dosłownie. To układ słów tworzących subiektywną mozaikę. Śiwa hinduski – to bóg łaskawy, przychylny. Nie o nim mowa. Choć pozornie można tak to odczytać. 

 

Potraktuj sobie ten utwór jako monolog duszy, sumienia, lub podświadomą konwersacje międzyplanetarną tu --> Ziemi z Marsem.

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

P.S. Do @Antoine W Jeszcze do tego "Sziwy z głową kobry". W zasadzie i jak teraz doczytuję, ten Sziwa  jest też jakimś śladem nawiązującym do hinduizmu. No ale w systemie raczej ezoterycznym. Rozumiem, że ezoteryka wchodzi w zakres właściwego hinduizmu, lecz w moim bardziej naturalnym katolickim rozumieniu Boga (jako autora tego wiersza) w pewnym sensie jest fikcyjną formułą praktyk religijnych. "Zainstalowanie" w treści utworu Sziwy-kobry bóstwa-boga (jak wolisz) agresywniejszego miało prawdopodobnie na celu wyeksponowanie tego antonimu --> różnicy --> między "Ziemią" a "Marsem" (pierwiastkami DOBRA i ZŁA - w każdym ludzkim życiu --> i wskazania na bardziej wojowniczy zakres relacji w duchowości jednostki ). Sama fikcyjność czy realizm bóstwa nie ma tu większego znaczenia.

 

Wanda Dynowska w dwudziestoleciu międzywojennym rozsławiła wawelski kamień. Od roku 1935 przebywała w Indiach i popularyzowała tam ezoterykę Krakowa i czakram wawelski. Ale to jednak ezoteryka, i prawdopodobnie tak to sobie poukładałem. Nie możesz liryki łapać za każdą metaforę, bo i metafora ma zasięg nienaturalny. Odbiór wiersza jest zawsze subiektywny, a i autor tekstu wdraża do tekstu subiektywną frazeologię. Ten wiersz napisałem w roku 2018, więc tak dokładnie nie potrafię określić cech tego akurat środka stylistycznego i jego oddziaływania wtedy  

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Tomasz Kucina Dobrze że się dopytałem bo trudno się z biegu "dorozumować" o co chodzi z tym fikcyjnym Sziwą, a teraz jest dla mnie jasne, dlaczego jest fikcyjny (pewnie jakby powoli analizować tekst, to bym się w końcu domyślił) Dzięki za obszerne wyjaśnienia, bo teraz łatwiej zrozumieć to, co autor miał na myśli, a co czytelnikowi przyszło na myśl jak to czytał....

 

Ktoś tu mnie zniechęcił do napisania, jak czytam tu wasze stare utwory. Jak podobne jest to do schodzenia na dno rowu mariańskiego, poprzez wszystkie warstwy oceanu i jeszcze przez warstwy inwersyjne wody (bo każdy wiersz ma komentarze, a komentarz autora - autor z kolei, ma ciekawe wiersze na swoim profilu, itd.....) Naprawdę ciężko się wynurzyć na powierzchnię, a jak w końcu wypływam, to jest druga w nocy..... Pozdrawiam.

 

I jeszcze ciągle mnie ten portal wylogowuje :( muszę permanentnie odzyskiwać to co napisałem :(

 

 

 

Edytowane przez Antoine W
dopisek o wylogowywaniu (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To się cieszę, starałem się dość precyzyjnie. Długa perspektywa tego wiersza. To 2018 rok, nie wszystkie skojarzenia muszą być dokładne. W zasadzie powinno się robić solucje z napisanych tekstów. Wtedy, po czasie łatwo wykładać precyzyjne analizy. Z tego utworu nie robiłem notatek. Teraz nasunęła mi się myśl, że fikcyjność tego bóstwa w treści utworu może wynikać też z prostszej przyczyny. Otóż, -->  ta kaplica św. Gereona --> już nie istnieje. To był wcześniej kościół, przekształcony w gotycką kaplicę i zlikwidowany w XVI wieku. Sziwa więc może w treści jest fikcyjny, bo nie ma już kaplicy i kamienia o wielkiej mocy o którym głosi legenda. "Fikcja Sziwy" może wynikać po prostu z braku możliwości potwierdzenia legendy w postaci kamiennego artefaktu, czakramu, lub z kontrowersji co do tej legendy, bo nikt nie jest w stanie udowodnić. Być może też i tym się kierowałem w tym przypadku. Wszystkie te odpowiedzi składają się w sens --> i są uprawnione.

Mam nadzieję, że to nie ja jestem tego powodem  

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wiem --> jak mam rozumieć te "inwersyjne wody"?, bo inwersja jest czymś w rodzaju odwrócenia, przeinaczenia, tudzież zakłamania może i nawet, --> sam widzisz dość precyzyjnie tłumaczę konkretne kwestie, o które dopytujesz w treści, więc staram się być wobec ciebie szczery  

Pozdrawiam również  

To prawda, też mam nieplanowane wylogowania. Jednak nie musisz się martwić, kiedy zostaniesz wylogowany, po prostu wejdź do tej samej odpowiedzi i kliknij w pole odpowiedzi, wtedy tekst w komentarzu wyświetli się ponownie, portal zapamiętuje to co napisałeś, chyba, że wyczyścisz edytor. Albo kopiuj treść w trakcie pisania, a po ponownym zalogowaniu wklej tą ostatnią kopię - najnowszą. Proste.

POZDRAWIAM.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tomasz Kucina dzięki - tak jak radzisz, mniej więcej, po paru utratach staram się robić bo mocno to irytujące i spowodowało, w końcu, że staram się nie rozpisywać bo zniknie :(

 

inwersja - warstwa inwersyjna za którą chowa się w wodzie okręt podwodny, albo w powietrzu, osiada na niej balon i nie opada już niżej (polecam książki Z. Burzyńskiego o baloniarstwie polskim okresu międzywojennego) chodziło mi o dodatkowe, bardziej subtelne, warstwy liryki na tym portalu, przez które nie widać końca, mojej eskapady przez tutejsze wiersze ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem już zakres terminu "inwersja" w twoim rozumieniu. Ja poszedłem w definicję bardziej oczywistą, ale skoro to doczyczy subtelnej warstwy moich tekstów - to ok. Tak też i mi się wydawało, że poprzedni twój komentarz był w pojednawczej i miłej wymowie.  Lecz zawsze warto dopytać. Ty pytasz o znaczenie treści w moich utworach a ja jako autor drążę komentarze - wszystko tu -->  w należytym porządku

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Do książki pana Burzyńskiego oczywiście  postaram się dotrzeć ☺ Jeszcze raz pozdrawiam  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sekrett niezwykłą aurę wiersza stworzyłas. Bardzo ciekawie napisane, cos innego. Powiało świeżością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena czy ja juz kiedyś przypadkiem nie wspominałam, że przestanę czytac Twoje wiersze, jesli nie przestaną mi przeszywać wnętrza i doprowadzać do łez? Naprawdę jesteś mistrzem w chwytaniu za serce tą niezwykle liryczną i romantyczną poezją (z resztą nie tylko tą). Mam wrażenie, że jesteś dyrygentem - dyrygujesz słowami a emocje grają i tańczą w takt.    Przepięknie !           
    • W świetle lampy się huśta trup Turp z kokardką przy szyi Spoglądam na niego On spogląda na mnie Mijam go idąc chodnikiem   Zaciska sine spierzchnięte wargi A wyłupiasto-pustymi oczyma Podąża, za każdym mym ruchem I czegoś weń szuka-może sensu?   Kto by to wiedział, poza nim Ja zaś spoglądam jak on Poddany pod rządzę wiatru Się rzuca na wszystkie strony Wcale ciekawy przypadek   Jaki miał cel tak sie wieszać Sam czyn - ja rozumiem Ale że tak publicznie? Co on artysta, turpista, Szokować przechodniów pragnie Czyż mu nikt nie powiedział Że to tak niezbyt ładnie   Z tej katatonii myśli wyrywa mnie Coraz to widok dziwniejszy Może spazmami, może celowo Macha mi artysta nieboszczyk A twarz mu uśmiech rozjaśnia   Wlepiam weń wzrok i szukam Co go w ten stan wprowadziło Toż tak szczęśliwego człowieka Mi chyba nie było widzieć dane Zazdrość, aż człowieka chwyta No w ten ponury poranek Tak byś szczęśliwym - wręcz zbrodnia   Z czego sie cieszyć? Po jego twarzy Nie widzę nic, lecz lina mu sie Rozrywa i spada niezgrabnie Lądując w kałuży, po czym znika   Ja zmieniam kierunek podróży Podchodzę gdzie on się rozpłynął I po raz pierwszy od dawna zdziwiony Kwestionuje czy umysł mam zdrowy   Ostatnio dość ciężko mi było o sen A tym bardziej o spokój, Może przez pogodę, może zmęczenie Moje podsuwa pijackie paranoje?   Nie wiem, to chyba szaleństwo By widzieć szczęśliwego trupa Niepokój mnie chwyta za duszę   Ale bardziej niż zdrowie Przeraża pytanie - czy kiedykolwiek Będę tak wolny, wolny i szczeliwy jak on w tej kałuży?
    • Tao De Dcing / 道德經 dział trzeci   nie mądrz , ludu nie skłucaj nie przeceniaj zdobytego dobra, ludu nie wymuś grabieży. nie okazuj żądzy, serca nie trwoż. jest mądry przywódcą, otwiera serca, spełnia ciała łagodzi ducha, umacnia postawę stałym sprawia lud bez wiedzy bez żądzy. sprawia wiedzących nieśmiałym czynem też czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia .      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
    • Diament czy węgiel? Diament, oczywiście: Na cóż brudny węgiel, Gdy w lecie szumią liście?   Diament czy węgiel? Węgiel, oczywiście: Docenia się węgiel, Gdy mróz chwyci siarczyście.   I Christina (wyjątkowo - jak na nią - zwięźle. Ciekawe, czy napisała to latem, czy zimą...): A diamond or a coal? A diamond, if you please: Who cares about a clumsy coal Beneath the summer trees?   A diamond or a coal? A coal, sir, if you please: One comes to care about the coal What time the waters freeze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...