Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

czy warto kochać się z kurwą

a potem pluć płacąc za to 

czy warto wierzyć w coś co

i tak musi się skończyć

 

czy warto podziwiać piękno

które czas i tak oszpeci

czy warto iść do przodu

na którego końcu  kres

 

cholera czy  warto jest żyć

w pogmatwanym świecie

jaki ktoś dla nas  wymyślił

byśmy z nim walczyli

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  najpierw podziękuje za czytanie  -  a co się tyczy owego słowa to  raczej zostane

chyba że się skuszę na  - dziwkę  -  pomyśle.

                                                                                                             Radosnego popołudnia życzę

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Marcinie - nie Marcinie nie weszły wulgaryzmy do moich wierszy 

to jest czysty przypadek który w moim mniemaniu dodaje smaczku wierszom.

A z tymi myślami wszystko o/k - kontrolowane.

Za obecność pod wierszem bardzo dziękuje.

                                                                                                             Pozd.

Opublikowano

Podoba mi się to przerzucenie pomostu między językiem pospolitym a literackim. Przez taki zabieg wiersz może zainteresować kogoś, kto myśli, że poezja, to tylko smuty lub uniesienia, fiołki, laurki, szkolne akademie i pogrzeby. Poezja żyje, póki używamy w niej żywych zjawisk językowych. A że słowa z pierwszej linijki wiersza jako ostatniego użył wojskowy pilot Tu-154 z katastrofy pod Smoleńskiem, pokazuje jak mocne bywają wulgaryzmy. Poezję ma być mocna. I chuj.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  zawsze gdy cię widzę  się uśmiecham  i się ciesze i robię to od lat.

A  z tym  K... pomyśle co zrobić.

Miło że byłaś. 

                                                                                                                Ciepełka i uśmiechu życze

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba masz racje Witoldzie - coś w takich wierszach jest - budzą nasze zmysły.

Pokazują prawdziwość  myśli którą chcemy przekazać.

Dzięki  za pouczający komentarz.

                                                                                                                  Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie o słowo mi chodziło w poprzednim komentarzu.

Po prostu nie lubię, gdy prostytutki traktuje się jak gorszy sort ludzi.

Ale być może jestem przewrażliwiona.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam ponownie Deonix --  a kto tu mówi moja droga że to gorszy  typ człowieka...

Tak wyszło i już...

                                                                                                                       Pozdr.

                                                                                                                

Opublikowano

Pytanie: czy warto - to pytanie o wartości. Mimo dobrych chęci i wielu czytań nie jestem w stanie nic wyciągnąć dla siebie. Żadna myśl mi nie wibruje, może Waldku - innym razem.

A nie mam też potrzeby polemizować, bo jesteś starszy i masz swoje doświadczenia.

Pozdrawiam

bb

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cześć, Waldku. Zastanawiający wiersz. Tak sobie myślę, że kurwami nazywa się też często i kobiety, które nie zajmują się najstarszym zawodem świata. 

To przykre, ale taka prawda. Słowa "kurwa", nieraz używane jest jako przerywnik w toku wypowiedzi. Weszło ono już dawno do n. języka. 

Pluć na co? Na pieniądze, czy na siebie, czy na kurwę? Dość zagadkowe. 

Opluta miłość - to okropne uczucie/ stwierdzenie. 

 

Często też używasz słowa "warto" - nawet jest w tytule - pytaniu, na które nie znalazłam odp. w wierszu, a raczej znalazłam, bo nieco zakamuflowana - nie warto kochać się za pieniądze, a tak sobie wykoncypowałam, ponieważ pierwsza zwrotka powyższego dotyczy tematu obcowania z kurwą, a pozostałe już nie. Są one rozważaniami nt. różne - filozofia, zagubienie, żale do świata - ogólnie frustracja. 

 

Nietuzinkowy wiersz, prawda, ale wiele w nim bałaganu (wybacz). 

 

Dlatego nie warto, bo nerwy puszczają. 

Tu pytajnik by zdał, tak sądzę. A kto jest tym "ktosiem" w powyższym? I, wiesz, nie wszyscy walczą ze światem, choć rzeczywiście świat to pole bitwy, a Ziemia jest jednym wielkim cmentarzyskiem. Jednak żyjemy, piszemy, myślimy, kochamy się (nie tylko za pieniądze), po prostu eony mijają, a życie podąża swoja drogą.       Pozdrawiam.  J. 

 

A to piosnka o drodze i o miłości, taki luzik, bo lektura wiersza trudna. 

 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  a gdzie ty tu widzisz  taką bolącą łacinę -  myślę że są gorsze słowa...

Wydaje mi się że przesadzasz.

No ale szanuje  twoje odczucie więc proszę wybacz.

A pytanie jak nazywamy facetów jest nie fer - przecież nie o nich tu chodzi.

A za czytanie mimo że trudne bardzo dziękuje.

                                                                                                                                  Życze spokojnej nocy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam serdecznie  -  mimo niepodobania i tak dziękuje za czytanie.

                                                                                                                           Miłych snów życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobry wieczór Justynko - wielkie słowo dziękuje - jest jak napisałaś 

co mnie zadowala  bo jest szczere.

                                                                                            Pomyślności ci życzę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i  konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Życie w jego świecie to bajkowy taniec, pełnia radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierały stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...