Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapełnić tuszem czystą kartkę

Wejrzeć w  co umyka oczom

Siąść w fotelu, przywitać matkę

Westchnąć głęboko i odpocząć

 

Zostawić wszystko na papierze

Niech on się teraz zastanawia

Niech ciska się albo trudzi w wierze

Niech się łajdaczy lub poprawia

 

I w wirze wszelkich niedomówień

Które go z zewnątrz otaczają

Odpędzać będzie roje zdumień

I błędy co się powtarzają

 

A może jemu to się uda?

Da odpowiedzi na pytania

Jak ma żyć? Czym miłość? Co nuda?

I czym są  dobre przekonania?

 

A ja wpatrując się w czerń powiek

Wolny od tego dociekania

odpocznę leniwie jak człowiek

we śnie, gdzie nikt mnie nie pogania 

 

Lecz kartka już się cała marszczy

Tusz się wykrzywia i siwieje

Jeden róg wydaje się starszy

Biel z wolna żółknie i czernieje

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tom Tom, ot niestałość. 

 

Wiele zapowiada ten wers. Rozterki, działanie. 

 

Ciekawa zwrotka, (wybacz) - zrzucenie odpowiedzialności na papier, który, jak to mówią "wszystko przyjmie". 

 

Acz, ja zaczytałam się w Twoim wierszu. Pozdrawiam Justyna. 

Opublikowano (edytowane)

Witam -  a mi podoba się  po całości -  czyta się lekko i przyjemnie bez 

zatrzymań  pytających co dalej -  myślę że to udany wiersz.

Tak więc debiut w zieleniaku  jak najbardziej na tak.                                                                                                                                          Pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Bardzo dobry wiersz, ale w kilku miejscach gubi rytm (średniówka),

przez co trochę się potykam w czytaniu. Ale proste do poprawienia

i myślę, że warto, bo wiersz tylko zyska.

Pozdrawiam.

PS

aha, wydaje mi się, że tutaj byłoby czytelniej gdyby jednak dać przecinek. A może w ogóle interpunkcję dołożyć, bo w niektórych miejscach została.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Justynko, to marszczenie papieru i posiwiały tusz miały sugerować, że papier owszem przyjmie, ale ostatecznie sobie nie poradzi i to człowiek powinien uporać się ze swoimi sprawami. Jednak w dużej mierze znów mnie trafnie czytasz - początkowo wiersz miał nazywać się wytchnienie. :)

Dziękuje że przeczytałaś 

 

Witaj Waldku! Bardzo cieszę się, że wiersz Ci się podoba.

Dziękuję za zainteresowanie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wielkie dzięki Janko, postaram się go jeszcze dopracować 

 

Witaj Marcin. Bardzo Ci dziękuję. Miło jest tu być, bo można odnaleźć inspirację i poczytać mądrzejszych od siebie :) 

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-breakBardzo dziękuję za opinię. Co do schematyczności to się, jak wiesz, zgadzam. Ale oprócz treści jest jeszcze forma przekazu. A wracając do tego, że chłopak mógł ją uprzedzić o swojej niepełnosprawności. To nie zawsze działa tak, jak nam się wydaje. Mój znajomy, trochę starszy ode mnie miał wypadek na motocyklu, przeżył ale jako niepełnosprawny. Szybko opuściła go dziewczyna (po 2 latach wspólnego życia),  Po wyjściu z psychicznej depresji, zaczął pisać na portalu randkowym, po prostu nie chciał być sam. Potem opowiedział mi, jak reagowały dziewczyny na wiadomość o tym, że jest na wózku. Jedna stwierdziła, że niepełnosprawni są mało inteligentni a ona chce mieć mądre dzieci, a inna zażartowała - to po co się tu pchasz z tym wózkiem.  Fenrir może bał się tak szybkiego odrzucenia a może chciał zobaczyć fizyczność Febe.  
    • @Simon TracyDziękuję :-) W zupełności się zgadzam. 1-2 listopada cmentarz przypomina raczej jarmark, albo piknik i bywa to męczące. My potrzebujemy raczej otoczenia sprzyjającego smutkowi. Chociaż w wielu kulturach nie jest to święto ponure, a raczej okazja, aby zaprosić bliskich zmarłych - nawet na chwilę - do swojego życia i cieszyć się ich - trochę magiczną - obecnością (o ile ktoś w nią wierzy i ją odczuwa). Pamięć to z kolei bardzo osobista sprawa. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się związany np. z jakąś daleką, raz widzianą w życiu ciotką, albo praprapradziadkiem, którego nawet nie znał, to raczej zrozumiałe, że nie przejawia potrzeby odwiedzania ich na cmentarzu częściej, niż raz do roku, "bo wypada". Co innego wizyty na grobie ukochanych rodziców, dziadków, bliskiego przyjaciela...  @GerberDzięki :-)
    • @Annna2 Dzięki, również zdrowia życzę.
    • No, ciekawie opisałeś ten czas pełen zadumy.
    • Poeci i artyści zazwyczaj byli wyzywani od inteligenckich nierobów 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...