Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

TATA DO SYNA:

-JAKIE WIDOKI!

 

SPOJRZAŁ SYN NA NIE:

PATRZY NA BLOKI

 

W KOŃCU NA TATY

MINĘ...

 

-NIE, GŁUPKU, WYŻEJ

TAM - PONAD PTAKI

 

PATRZELI WIĘC RAZEM

ZA ŁUNĄ W ODDALI:

 

PĘDZĄCE POD KSIĘŻYC

OBŁOKI MAUI ~

 

SYN W ZADUMIE;

AŻ OJCA SIĘ PYTA:

 

-CZY PAN BÓG TO CZYNI?

-PAN CZYNIĆ - NIE CZYNI!

 

NIE CZYNI, LECZ CHWYTA!

 

BO DLAŃ ONE PĘDZĄ;

 

I ON TO KOPYTA ~

 

A CIĘŻAR TEJ ZIEMI

 

MÓJ SYNU DROGI;

 

TO PAN SWÓJ I SŁUGA

 

BO W ZIEMI DWA ROGI;

 

JAK RAJ KTÓRY WROGI

 

TAK DŁUGA SEKUNDA

 

JAK LOKI A BUDDA ~

 

PO ROGACH MASZ LI

 

BEZ LI DWA W JEDEN

 

BOLI TRZECI - RODZIC:

 

I BIEDNYCH I CARÓW

 

TO TEN, CO NIE ŻĄDA

 

HOŁDÓW CZY DARÓW

 

LECZ PILNUJE, BYŚ DOSTAŁ

 

TO CO ŻEŚ DAŁ BO:

 

KSIĘŻYC DOGLĄDA

 

SWOICH UŁŁANÓW

 

 

-IPSUM-

Edytowane przez Tomko Rum
PODPIS (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W tym szaleństwie jest jednak metoda. Chyba o to chodziło, żeby komponować ze sobą pewien zestaw fraz i obrazów w różnych permutacjach, dążąc do najpełniejszego oddania istoty rzeczy i wydobycia jak największej ilości skojarzeń i obrazów ze świadomie zawężonego zakresu metaforycznego.  Zaryzykuję stwierdzenie, że podmiot liryczny poszukuje najlepszej formy dla swoich odczuć i przemyśleń, a może stara się jak najgłębiej, jak najpełniej wgryźć się w istotę rzeczy, mając w świadomości fakt, jak bardzo ogranicza go język - jako pewien zamknięty zbiór słów, znaczeń, konstrukcji. Ten tekst jest bardzo ciekawy.
    • Rzeczywiście, piękny sonet. Punkt wyjściowy, to nadwrażliwość na dźwięki, które zostają zrównane z agresją świata, nieustannie atakującego człowieka nadmiarem zjawisk i informacji, chaosem bodźców, szybko i nieprzewidywalnie następującymi zmianami. Niektórzy się w tym świetnie odnajdują, inni nie dają rady. Pomyślałem, jak niektóre dzieciaki np. na imprezach plenerowych uwielbiają hałaśliwe harce, piski, bieganinę, małpie wygłupy, a inne po kilkunastu minutach mają ochotę wszystko rozwalić wokół siebie, albo uciec gdzieś daleko. Podobnie bywa z odbiorem rzeczywistości, co pokazujesz przez pryzmat muzyki. Dawniej życie toczyło się spokojniej, ludzie bardziej uważni byli na przyrodę, na innych ludzi, na siebie samych. Mogli rozkoszować się doznaniami, jednocześnie zachowując spokój ducha i wewnętrzną równowagę.  Muzyka klasyczna ma w sobie dobry, kojący potencjał, nawet zaleca się jej puszczanie niemowlętom i małym dzieciom, bo działa korzystnie na układ nerwowy człowieka. Może więc śmiało być także metaforą złotego wieku, utraconego na rzecz ery informacyjnej, zdominowanej przesytem, aż do granicy awersji czy paniki.
    • Na tym opiera się przecież numerologia.
    • Ten wiersz ma zapewne jakiegoś adresata, na którym, jak widać, nie zrobił wrażenia. W związku z tym wyruszył w świat w poszukiwaniu kogoś, kto ulituje się nad tą konającą duszą. Chodzi wśród ludzi jak ekshibicjonista, pokazuje swoje cierpienie, agonię, rozpacz - i dziwi się, że każdy odwraca wzrok z zażenowaniem lubi odsuwa się dyskretnie. Może lepiej byłoby zmienić perspektywę pisania, i w centrum umieścić świat, a nie siebie, to wtedy wiersz znajdzie punkty styczne z wrażliwością czytelnika, który też przecież ogląda i odczuwa ten sam świat. Ale może robi to  inaczej, i chętnie dowie się, co ma na ten temat do powiedzenia autor? Wtedy może i łatwiej znaleźć znajomych, przyjaciół...  
    • @Alicja_Wysocka Czymże jest płomień w Twojej wersji? Namiętnością? Czy może masz na myśli płomień czasu? Tak skróciłaś, że rozwidliłaś interpretację. Propozycja bardzo dobra, doceniam. PS. Trochę się gryzie z moją precyzyjną naturą.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...