Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

dużo w życiu  spotkał  zła

kłamstw bólu chorób oraz

odejść łez  i  fałszywych

uśmiechów  

 

dużo w życiu  widział łąk

kwitnących sadów  bzów

maków  burz wiatrów

także mgieł

 

lecz jednego po drodze do

tej pory ile żyje  jeszcze

nie spotkał  ani nie 

zobaczył

 

ale tak prawdziwie  nie 

zamkniętymi oczami na

żywo uczciwie  tego co

wymyślił  życie i śmierć

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Chyba wielu z nas mogłoby być Peelami :)

Ale gdybyśmy wszystko wiedzieli, to czy nie było by nudno?

Jakaś tajemnica w (tym) życiu musi być :)

Ciekawy, refleksyjny wiersz :)

 

Pozdrawiam,

Waldku :)

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam serdecznie  - może tak a może nie z tą tajemnicą.

Miło że czytasz -  dziękuje  pozdrawiając i życząc ciepełka.

                                                                                                                                       

Opublikowano

Właściwie to cały czas widzimy, jak wymyśla się życie i śmierć. To się dzieje na naszych oczach. Narodziny, zgony, ewolucja, dostosowywanie się do zmiennych warunków, dążenie do doskonałości, do bycia czymś coraz lepszym, coraz bardziej rozwiniętym i skomplikowanym... To wszystko przebiega na naszych oczach w całej przyrodzie i w nas samych.

Czy ktoś to wymyślił? Chyba sama Natura, którą przecież widzimy. Tylko nie do końca ją rozumiemy, nie do końca znamy. Pewnie postrzegamy zaledwie jej maleńką, zewnętrzną cząstkę.

I dobrze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam serdecznie Oxyvio  -  miło znowu cię widzieć -  ktoś lub coś  to jest

własnie owe pytanie  które  szuka odpowiedzi a czy ją znajdziemy to już

inna bajka -  dziękuje że poświeciłaś  chwilkę.

                                                                                                Udanego pełnego słońca dnia ci życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zgadzam się z tym. I mam nadzieję, że nie znajdziemy nigdy odpowiedzi - świat pozostanie dla nas piękną, głęboką, zawsze intrygującą zagadką. :)

 

Ja też Ci życzę pięknego, słonecznego dnia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam - miło cię gościć  Kredensie -  dziękuje że czytałaś -  ciekawe to co napisałaś.

                                                                                                                   Spokojnej nocy życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z tym też się nie godzę, nie tylko dlatego, że w to nie wierzę, ale też nie godzę się moralnie. Bo gdybym to ja była boginią i gdyby ode mnie zależało, kto się narodzi po raz drugi do wiecznego życia (albo do następnego życia doczesnego i później do jeszcze następnego, i tak dalej), to osobiście dałabym szansę wszystkim. Nigdy nikogo nie skazałabym na wieczną śmierć, dając innym nowe życie. Nie pozwoliłoby mi na to moje sumienie, moje ludzkie uczucia, moje współczucie.

Tak, dla łotrów też. Bo uważam (a nawet po prostu wiem), że nawet najwięksi zbrodniarze - to ludzie okaleczeni, niepełnosprawni w pewnym sensie, niekompletni. Są psychicznie upośledzeni w porównaniu ze zdrowymi ludźmi. Natomiast gdyby mogli się urodzić drugi raz, być może nic by ich nie okaleczyło i przeżyliby pełnię życia w szczęściu i miłości.

Nie wierzę, że jakikolwiek Bóg przypominający człowieka mógłby być tak okrutny i małoduszny, żeby niektórych ludzi najpierw skazać na psychiczne kalectwo i życie w patologii, a później ich za to ukarać wieczną śmiercią.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam ponownie Oxyvio - przepraszam że się wtrącę  ale racja twoja jest mocna

i przejrzysta  lecz czy przekona  innych którzy  wierzą tylko w swoją racje 

to już inna bajka - 

                                                                                                                                                 Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  coś w tym jest  co napisałaś Marlett  -  tylko kto lub co ją  trzyma ... 

Dziękuje  że byłaś.

                                                                                                                                          Miłego ci życzę

Opublikowano

Pojęcie życia i śmierci są względne:-) Na początku myślałem że będzie o Buddzie bo on też tak eksperymentował aż wreszcie doszedł do wniosku że tylko doskonaląc samoświadomość będziemy mogli poznać prawdę i miał rację.

Wiem kto wymyślił życie i śmierć ale nie powiem każdy sam do tego z czasem dojdzie może ta czynność zająć eony niestety:-)

Pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam serdecznie -  zgadza się  każdy musi sam dojść co jest prawdą a co nie.

Dziękuje za czytanie oraz   rzeczowy komentarz.

                                                                                                                                              Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli nie przekona, to trudno. Nie będę o to walczyć, bo po co? Każdy ma prawo do własnych przekonań, o ile nie krzywdzi nimi innych.

Miłego poniedziałku życzę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina   1. Ogólne wrażenie     To jest typowy wiersz „portalowy”: dużo efektownych słów, mało konkretu. Dominują abstrakcyjne rzeczowniki (proza, bogowie, szczęście, marzenia, myśli, los), a prawie w ogóle nie ma rzeczy, które można zobaczyć, dotknąć, poczuć. Powstaje wrażenie ładnie brzmiącej, ale bardzo ogólnej deklaracji – coś pomiędzy postem motywacyjnym a „liryczną tapetą” na fanpage.   Emocja jest niejasna: niby brakuje „tak niewiele”, niby „idę”, ale nie wiadomo dokąd, od czego, z kim. Wszystko jest rozmyte.     2. Obrazy i metafory (tu jest największy problem)     Linia po linii:   „brakuje mi tak niewiele…” – fraza kompletnie zużyta. Pojawia się w piosenkach, statusach, wierszach nastolatków. To otwarcie niczego nie zapowiada i jest sztampowe. „z utkanej prozy wycinam sylwetki bogów,” Mieszają się tu dwa porządki: tkanie i wycinanie. „Utkana proza” brzmi jak ozdobnik dla ozdobnika; nic nie znaczy. „Sylwetki bogów” – znowu mega abstrakcja, zero konkretu. Nie wiemy, jacy bogowie, z jakiego mitu, po co wycinane, niby nie ważne, a jednak… „dłonią przemierzam lapidarne szczęście,” „Przemierzać dłonią” – obraz dość pretensjonalny, a „lapidarne szczęście” językowo zgrzyta. „Lapidarny” dotyczy formy wypowiedzi (zwięzły), nie szczęścia. Tu brzmi to jak słowo wzięte ze słownika, żeby było mądrzej. „w tysiące wielokropków biegnę,” „Wielokropki” to meta-literacki rekwizyt. Bieganie w „wielokropki” jest obrazem mocno wydumanym – pokazuje raczej autora, który koniecznie chce być „poetycki”, niż sytuację liryczną. „przez zaspy marzeń przedzieram się,” „Zaspy marzeń” to kolejny bardzo zużyty obraz. Skojarzenie z zimą, śniegiem – ale nijak nie rozwinięte. „wśród spęczniałych myśli” „Spęczniałe myśli” – dziwne, biologiczno–hydrauliczne skojarzenie; w dodatku nic z nim dalej nie robisz. Po prostu kolejne „dziwne słowo”, żeby było gęściej. „z frywolnym chichotem bezpańskiego losu” „Chichot losu” to frazeologizm tak zużyty, że prawie martwy. Dodanie „frywolnym” i „bezpańskiego” nie ożywia go, tylko jeszcze bardziej obciąża linijkę. To już barok ozdobników. „idę – ręka w rękę” Największy problem: z kim? W klasycznym idiomie idzie się „ręka w rękę z kimś/czymś”. Tutaj kończy się to pustym zawieszeniem. Z losem? Z własnymi marzeniami? Czytelnik musi się domyślać, bo tekst tego nie mówi.     W sumie mamy tu kaskadę metafor, ale żadna nie zostaje domknięta, rozwinięta ani osadzona w realnej sytuacji. Jest „ładne gadanie o niczym”.   3. Dykcja i język     Dużo przymiotników: utkanej, lapidarne, tysiące, spęczniałych, frywolnym, bezpańskiego. To obciąża tekst, a nie niesie treści. Wiele słów wygląda na wzięte z „poetyckiego słownika” bez sprawdzenia, czy naprawdę pasują (lapidarne, spęczniałe). Składnia jest prosta, niemal prozatorska, tylko poprzełamywana enterami – to daje wrażenie prozy pociętej w wersy, a nie prawdziwego wiersza.   4. Rytm i konstrukcja     Prawie wszystkie wersy mają zbliżoną długość, ale to nie tworzy rytmu, tylko monotonię. Interpunkcja jest jednolita (ciąg przecinków, aż do finału), przez co utwór brzmi jak jedno długie zdanie, które się snuje i snuje. Brakuje miejsca na wydech, akcent, pauzę znaczącą. Tytuł „Idę” obiecuje ruch, drogę, proces – a większość wiersza to statyczne, abstrakcyjne obrazy z wnętrza głowy.   5. Co tu można uratować / co byłoby do zrobienia ????     Trzeba wyrzucić 70–80% ozdobników i zostawić jedno mocne porównanie lub metaforę, a potem je przepracować. Zamiast „utkanej prozy”, „sylwetek bogów”, „zaspy marzeń” – dać jeden realny obraz: miejsce, porę dnia, detal (kubek, przystanek, korytarz, światło w oknie, cokolwiek!). Na tym tle można dopiero budować abstrakcję. Doprecyzować podmiot i adresata: kto idzie, z kim, dokąd. Sprawdzić każde słowo „czy to naprawdę to znaczy?” – i wyrzucać te, które są tylko dekoracją.     Na tę chwilę tekst działa raczej jako sentymentalny cytat do grafiki na Instagramie niż jako wiersz, który by się obronił na warsztatach poetyckich. Żeby to wynieść wyżej, potrzebne są: konkret, prostota, logika obrazów i odwaga rezygnacji z „ładnych słówek”.   Pozdrawiam serdecznie! 
    • Tu mamy termos psom. Rety, mamut!
    • Równe Ina poda jaja. Do panien wór
    • @Lenore Grey poems Staram się pisać jak najlepiej. Dziekuję.
    • @Simon Tracy Twoja nisza jest cudowna, sama uwielbiam te klimaty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...