Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedy badałem zakamarki pewnej jaskini

dostrzegłem, że w ciemnym zakamarku coś się dymi

 

wnet zza  skały dosięgnął mnie głos jędrka

nie poznałem, podróż powrotna była prędka

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

~~~

Jędrek przejrzał na oczy!!! Ma "dwie lewe ręce"

do normalnej roboty, więc też jak w piosence

Wojciecha Młynarskiego - znanej - "róbmy swoje",

wziął się za polityczne tym razem podboje.

 

Postanowił startować na urząd sołtysa ...

 

Postać fizycznie sprawna, głowa mądra (łysa)

- smykałka do "przekrętów" ważna na urzędzie,

może więc politykiem Jędrek kiedyś będzie ...

 

Musimy tylko wszyscy głosować na niego

- ja zapewne tak zrobię, no a Ty - kolego?

~

Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

~~~

(czyli "lanie wody")

~~~

Jędrek, co to sołtysem zamierza zostać 

- wie, że wygrana nie będzie prosta.

Spotyka się więc z wyborcami

prawie co dzień - wieczorami,

chwaląc przed nimi swoją, zacną postać.

 

Hodowlę słoni zamierza założyć,

by każdy słoninę mógł sobie spożyć

jako zakąskę, pod bimberek jego.

Przegrać więc nie może - bo niby dlaczego?

 

Gruszki na wierzbie też będą tu rosły

- lecz to dopiero, gdy pójdzie "w posły"

~

Edytowane przez musbron45
interpunkcja (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Kręci Jędrulę sołtysa stołek,

choć nie jest z niego taki aniołek,

zawsze przed snem bimbru dwa łyczki,

kobiety zmienia jak rękawiczki.

 

Nawet był czas, że będąc na bani,

ślubował wierność i miłość łani,

a gdy wydudnił wino w komorze

to przyprowadził do chaty kozę,

 

po wytrzeźwieniu, wnet oprzytomniał

i na wybory z uśmiechem pognał,

lecz go ludziska odfajkowali,

bo śmierdział sierścią zgwałconej łani.

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zobaczyłam Jędrka w Europejskim Parlamencie,

jak wygłasza posłom oświadczenie z przejęciem

 i mówi wszem wobec, że wespół za swoją teściową

od jutra rozpoczyna trzecią wojnę światową.

Opublikowano (edytowane)

Jędrek, gdy już usiadł na zydlu sołtysa

(bo nie na żadnym fotelu - posada zbyt "łysa")

podatkami obłożył proboszcza z parafii.

 

Ten przecież jest bogatszy od niejednej mafii,

niech więc łoży kasiorę na potrzeby wioski.

Bo pieniądze są nasze, a nie Matki Boskiej

- zatem winny wspomagać co biedniejszych ludzi.

 

Jędrek mądrze pomyślał, lecz gniew wielki wzbudził

u możnych tego świata, co ponad nim władzą.

 

Jak ćwierkają wróbelki, niedługo go  wsadzą

i odsiedzi lat parę za winy nie swoje

 

- a władza będzie śmierdzieć już dla niego gnojem ...

.

Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Osadzony Jędrek ...

 

Za kraty Jędrula bimbrownię przemycił
- za czas jakiś swym bimbrem tu wszystkich zachwycił.

W kotłowni pracował również latem
- a tam nie miał co robić.Czyli (zatem)
pędził tu bimber. Wszyscy chlali
- klawisze kiedyś nawet pospadali
z wieżyczek kontrolnych, murów pilnujących ...

Naczelnik więzienia, w czas letni, gorący,
zachodzić raczył do Jędrka z wizytą.

Jędrek? Był tutaj kimś ważnym. Z swoją okowitą ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję za odwiedziny - co zaraz zaakcentuję kliknięciem obok serducha - lecz widocznie jestem zbyt mało rozgarniętą osobą, bo oprócz usilnego naciągania rymu, nie widzę sensu puenty.

Opublikowano

Spotkałem Jędrka przed sejmowym gmachem;

stał sam - na uboczu - co było obciachem

wobec tysięcy tam protestujących.

 

Pytam, czemu nie z nimi?

 

Zbyt teren "gorący", by miał się narażać 

obecnej dziś władzy.

Ma ona twarz i duszę umazaną w sadzy

piekielnych mocodawców, co za taką stoją.

 

Mimo to - ci w tłumie - nic się ich nie boją ...

.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...