Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Nocy smutna nocy ciemna.
Okrywasz mój żal.
Zgasły gwiazdy, księżyc przyblakł. 
Zostałam tylko ja.

Przyblakły radości 
Schowane w ciemnym kącie.
Smutek roztoczył swój wdzięk…
Pytałam się go
Czemu tak polubił mnie?
 
Dlaczego niby odważna ? 
Bałam się żyć.
Schowana w uniki ubrana.
Wciąż odrzucałam sny.
 
Dziś tulę się do poduszki, 
Choć zimna jest jak noc.
Przeganiam z wami smutki. 
Tak umiem robić to.
 
Patrzę w dal nie widząc wyjścia. 
Marzę…snuję sny…
Wołam bezgłośnym szeptem, 
Lecz nie usłyszy nikt.
 
Może rzeczywiście
Wszystko mi się przyśniło
Tak jak Gałczyński rzekł… 
I śniąc spotkałam miłość.
I śniąc spotkałam cię.
 
Pełna ufności, radosna, 
Z nadzieją patrzyłam w dal
Pamiętasz? Była wiosna. 
Dlatego tak mi żal…
 
Minęło lato upalne 
I życia pełen skwar.
Minęły łzy jesieni ,
Gdy prysł nasz piękny czar.
 
Zima zmroziła serce, 
Lody złamały je.
Już zapomniałam… 
Więc czemu szukam cię?
 
Wiosno! Wiosno szalona, 
Choć włosy okrył szron.

Wiosno! Czy jeszcze kiedyś 
Wyciągniesz do mnie dłoń?

Edytowane przez bajaga1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za zinteresowanie pozbyłam się jednego pozostałe muszą zostać, noce są długie. Rozwinięcie niedomówień rozmyło by treść więc ...

Bardzo proszę o rozwinięcie skrótu bo nie wiem co masz na myśli.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Msz - moim skromnym zdaniem, lub IMHO - popularny akronim wyrażenia In My Honest Opinion (ang. szczerze mówiąc (dosł. w mojej szczerej opinii)), również tłumaczony jako In My Humble Opinion (ang. moim skromnym zdaniem)

 

serdeczności :)

  • 1 rok później...
  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...