Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

nie wasza sprawa że płaczę

to są moje łzy

nie wasza sprawa że gniję

to jest moje ciało

 

nie wasza sprawa że kradnę

nie waszymi rękoma

nie wasza sprawa  że  bagnem

idę to mój problem

 

nie wasza sprawa że siadam

to moje dupsko

nie wasza sprawa że umrę

to moje życie

 

nie wasza sprawa że nie kocham

starczy że Bóg mnie kocha

nie wasza sprawa że kłamię 

prawda mnie dogoni

 

ale waszą sprawą jest by mnie

zrozumieć lub nie czyli takim

jakim jestem jakiego ktoś

stworzył 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

No tak, w pierwszym momencie scyzoryk w kieszeni się otwiera. Bo cokolwiek się z peelem dzieje to nie nasza sprawa. A więc niech idzie do diabła!

Ale , myślę, że chodzi Tobie o to, żeby nikt nikomu nie próbował urządzać życia po swojemu, a bez względu na płeć, rasę, awatar, preferencje polityczne i seksualne dostrzegał człowieka czującego jak on sam. Skazanego na taki sam los.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Waldemarze masz rację że nie jest ważne kto staje przede mną tylko to co ma do powiedzenia. Czy uda mi się go zrozumieć nie wiem , nie mniej zawsze próbuję; nie potępiam i nie staram się go naprawiać czasem coś zasugeruje ale co z tym zrobi to już nie moja rzecz. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  -  i o to chodziło mi by się otwierał a potem uległ.

Właśnie chodziło  mi pisząc wiersz pokazać taki ostry obraz - i choc to tylko moja fantazja

to chyba nie daleka prawdy.

W drugiej części  swego komentarza trafnie trafiłeś co chce pokazać powiedzieć przecież to też

jest człowiek a że zbacza z drogi to już inna bajka.

 Dziękuje za czytanie miły Kocie no i komentarz.

                                                                                                                                                                                            Pozd.

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam serdecznie - miło że czytasz ten trudny wiersz -  mądrze napisałaś  w komentarzu.

                                                                                                                                                                                   Miłego ci życzę i słońca

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wiersz bardzo mądry - starajmy się rozumieć innych, a nie oceniać ich. Nie jesteśmy w stanie wiedzieć, jak zachowywalibyśmy się i co czulibyśmy, będąc wewnątrz innego człowieka - przeżywszy jego życie mając jego naturę.

Bardzo mi się podoba forma wiersza.

Ale niestety masz dużo literówek, a nawet błędów gramatycznych, zwłaszcza na końcu czasowników, które powinny być w osobie pierwszej, czyli kończyć się na -ę, nie na -e, jak w formie osoby trzeciej; czyli powinno być: płaczĘ, gnijĘ, kłamiĘ.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  - uparty jak osioł ale co zrobić - dzięki że czytałeś -  a z tym zrozumieniem to różnie bywa to fakt.

                                                                                                                                                                                                  Udanego dnia życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  dziękuje za to że byłaś i za komentarz - a owe ogonki  przyczepiłem - reszty nie widzę - chyba starość

mnie dopada - jeszcze raz dziękuje.

                                                                                                                                                             Wesołego ozdobionego słońcem dnia życzę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...