Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Limeryk z gracją dla szaroburego


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Warto przy okazji przybliżyć postać przywołanego tutaj, w usuniętym za antysemicki wydźwięk komentarzu, Maurycego Gottlieba(1856-1879). Młodego Żyda z Galicji, który zakochał się w Polsce. Po studiach pod kierunkiem Jana Matejki w akademii krakowskiej opuścił ziemie polskie z powodu antysemickich ataków. (Jak widać w Małopolsce jest to nieprzemijająca moda.) W okresie krakowskim tworzył dzieła historyczne związane z wielkością Polski.

Zatrzymał się w Monachium i w tym okresie malował obrazy nawiązujące do tradycji oraz kultury żydowskiej. W ostatnim okresie życia malował tematy mające służyć pojednaniu polsko-żydowskiemu, a jednocześnie podkreślające, że Żydzi na naszych ziemiach żyją od stuleci i niejednokrotnie przedstawiciele tego narodu okazywali się solą tej ziemi. Zmarł przedwcześnie, w wieku zaledwie 23 lat. Przez wielu jego twórczość jest uznawana jako zapowiedź symbolizmu. Był uznany za najlepszego ucznia Jana Matejki. Jego dokonania zestawione z tak króciutkim czasem, jaki był mu dany na tym padole, budzą szacunek i podziw. Ludzkość a również my, Polacy utraciliśmy giganta.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Maria_M zablokował(a) ten utwór
  • Maria_M odblokował(a) ten utwór

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk   to nie depresja  ani samotność    to miękki czarny aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> to pewien stan należący do tej samej "rodziny" jak depresja czy samotność (ciemność), ale inny, możemy domniemywać jaki (jak kawałek jakiegoś materiału)       to nie depresja  ani samotność    to miękki aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> tu niespodzianki nie ma, jest noc
    • IA jest jak  milutkie zwierzątko. Lubi być głaskane, jak się łasi, po tłustym brzuszku, po miękkim futerku, z światłowodowej sierści.   Nigdy nie ugryzie,  gdy aportuje za to poliże po gębie.   A każdy ją ma.   I też każdy lubi chodzić, na złotej smyczy  w brokatowej obroży. Tresowany.  
    • Zegar     Czeka na cofnięcie wskazówek, żal  czasem, że tylko w takim da się to zrobić. Wiosna rzuciała godziną przed siebie,  jesień z pokorą ją odda - ale w parku,  rok za rokiem - cztery pory Vivaldiego.   Wirują zbłąkane liście, rdza zaognia pustkę,  jedynie ławki czekają na dotyk człowieka. Przechadzka z parasolem to jednak coś miłego. Kiedy ziemia zaciąga się mgłami, po pniach  skaczą wiewiórki szukając szczęścia na zimę.   W pamięci szkicuję obrazy, będą na jutro. Na wzniesieniu prastare olbrzymy zrzucają  nasiona - pękają iglaste kulki - turlają się  kasztany - kasztanowe, jak niegdyś moje włosy. Dzisiaj, przewrotny czas ochoczo je popieli.      wrzesień, 2025    
    • @Annna2... @piąteprzezdziesiąte... :) dziękuję Wam Kobietki i.. niech tak będzie. @Starzec... miło to czytać... :) dziękuję.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        i niechby został, na każdym suple, a myśleć trzeba, po to mam głowę... ;) czasami tylko złoszczę się w myślach, bo stołki w górze, cały czas modne.     Pozdrawiam Was.       Jacku... bardzo, bardzo dziękuję.... :)  
    • ... jakże często jest to widoczne 'na górze', ale nie tylko. Trafnie, 'strzałką' w dziesiątkę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...