Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

otul mnie
jeszcze raz
czułymi ustami
troskliwym spojrzeniem
miękkimi słowami

zarysuj kształt
wygrzewejącej się

w cieple serca
poprzez gęsią skórkę
na udzie

 

sztuka drżąca pod palcami
obecna
bijąca krwią pod skórą
nie przekłuje

 

artysta 
w tle ciemne niebo
pod paznokciem
i w samą duszę

 

bliżej mnie
kolorujesz
nie blaknę
pod zielonym kocim spojrzeniem

Edytowane przez Anastazja Sokołowska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Niby ładne i dość oryginalne,

ale coś mnie w tym tekście uwiera...

 

Poza przypadkowym rymem ustami- słowami w pierwszej strofie,

który ja sobie likwiduję i czytam "miękkim słowem" jest tu kilka fraz,

które mi niestety niczego nie obrazują, np.:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Nie mam pojęcia dlaczego, ale dla mnie te fragmenty jawią się jako suche hasła...

Ale być może tylko ja to tak odbieram ;)

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Deonix_ :) Rym nie jest przypadkowy. Fragmenty, które wyróżniłaś, odnoszą się do osoby ukochanej, która jest artystą, a dokładnie artystą obecnym, czyli sztukę tworzy tu i teraz - poprzez siebie, poprzez swoją miłość... Inspiracją była postać ikony body artu i performance'u, Mariny Abramović i jej działalność. Polecam dokładniejsze zapoznanie się z jej niesamowitą postacią oraz filmem dokumentalnym o jednym z jej największych projektów pt. "Marina Abramović: artystka obecna". Myślę, że wtedy wiersz stanie Ci się bliższy i bardziej przejrzysty. Pozdrawiam serdecznie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
    • A baba; kłosy - łyso łka baba.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...