Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Jesień przepływa. Jesień się ulatnia. Jesień faluje 

Jesień strojna w żołędzie. W etoli z wiewiórek jak skierki 

Jesień w ciemnych kasztanach w przydymionych topazach   

Jesień - złota królowa i włóczęga w cygańskich łachmanach

 

Muzykuska Jesień gra na aury nastrojach (nie)zmiennych  

skrzypkach harfach i cymbałkach. Zawodzącej harmonii 

Gra żałośnie lecz donośnie swój żal w nieboskłony posłany  

aż z depresją się skręcają wszyscy siedzący na kolcach

 

Jesień natrętna. Jesień niechciana. Jesień przepędzana 

dręczycielka Jesień niby ten kat - baba trupio złowieszcza 

Ale Jesień pachnie cudnie grzybnią wrzosem i torfowiskami -

 

moja Jesień – wiedźma ryża oraz jędza wyjątkowo brutalna

Bo też Jesień niczym strofy moje czarną melancholią spisane   

jest niezbędna. Jest konieczna. Jest jak ta gasnąca matka

 

01.12.2014

Edytowane przez befana_di_campi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bef,

przywołałaś wszystkie znane nam i mniej znane jesienne wonności, a ponieważ sonet prześliczny, ta Jesień będzie nie tylko Twoja :)  I tylko ostatni wyraz napisałbym z dużej, bo Ona niby gorsza od Jesieni??

Z jesienną nostalgią,

s-erdecznie :)

Opublikowano

Witam -  może być - ale ta jesień  powtórzona trzynaście razy mnie razi - no

ale to tylko moje myślenie.

                                                                                                                                 Udanego dnia życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo mi się podoba, chociaż moja Jesień – wiedźma ryża, na miotle uśmiechnięte, chichocząc (figlarna dama) jabłka rozdaje...czego i tobie życzę:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Umyślnie "matka" została zapisana tą małą literą. Dlaczego? To osobiste porachunki z Panią, która odeszła w wieku 105 lat; (zapewne) bardzo mnie kochała, lecz również - na swój sposób nienawidziła :(

Dopiero teraz - jako tako - wracam do siebie. Kiedy sama zbieram się na Tamtą Stronę ;)

Bardzo serdecznie :)  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"Befana" to właśnie ta "wiedźma" [od słowa "wie"] oczywiście z miotłą i na miotle [jak jej włoska Imienniczka lub nawet "alter ego"] z radością dzieli się swoim stanem posiadania :-)

 

Uśmiechnięto :-))) i serdecznie :-)))

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bef,

bardzo Cię przepraszam. nie chciałem naruszyć Twojej prywatności. Myślałem raczej o uniwersalnym przekazie wiersza.

A na Tamtą się tak nie spiesz. Trochę jeszcze zostało tu do zrobienia.

Pozdrawiam ciepło :)

s

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @piąteprzezdziesiąte  ten też jest wewnątrzportalowy, tylko na innym portalu, zapraszamy :)    osobiście nie cierpię żadnych konkursów, wyzwalają w ludziach jakieś dziwne instynkty, po takim konkursie erekcjato połowa ludzi jest na siebie poobrażana, zawiedziona i właściwie to są zawsze jakieś problemy, po podsumowaniu i krzywe akcje, no ale biorę udział aby nie musiał brać udziału ktoś;)  ostatnio w stopniu naprawdę minimalistycznym, po pierwsze dlatego, że chyba mój czas na pisanie, w ogóle, już minął, nie sprawia mi frajdy pisanie, odzwyczaiłam się,  a może nie mam już potrzeby przelewania się, "na papier", a po drugie, naprawdę chcę dać szansę innym, mniej doświadczonym w tej formie, no ale nowicjuszy, ROZPACZLIWIE BRAKUJE :) także się trzymaj i miłego wieczoru :)
    • @Konrad KoperBardzo dziękuję!  @Annna2Bardzo dziękuję! Dziś czytałam fraszki Kochanowskiego w bibliotece - dzień fraszek! :)))) 
    • @Alicja_Wysocka Alicjo, dziękuję, że przeczytałaś mój wiersz. Bardzo mi miło Cię poznać. Przejrzałem na portalu poetyckim kilka Twoich tekstów i szczególnie poruszyło mnie opowiadanie amerykańskie. Gdy skończyłem czytać, pomyślałem: hmm, ta dziewczyna ma świetny słuch, nieźle pisze. Byłem pewien, że to fikcja. A potem zajrzałem do komentarzy… i z coraz większą zgrozą odkrywałem, że to nie jest wyobraźnia. To była dobra opowieść, wciągająca, wiarygodna — sam spędziłem w Ameryce kilka lat i wszystko, o czym pisałaś, brzmiało bardzo prawdziwie. Ale że pod tekstem siedzi żywy autor, tak otwarcie rozmawiający? Tego się nie spodziewałem. Dla mnie większy dramat krył się w Waszym dialogu! Naprawdę. I od razu pomyślałem o granicach intymności, o szczerości. Zastanowiłem się też, czym właściwie jest poezja i po co ją piszemy. Przecież w niej pokazujemy siebie jak na dłoni. Czy to dobrze, czy źle? Miałem wrażenie, że prawdziwy wiersz ukrył się w tej Waszej rozmowie — szczerej, żywej.  Ciekaw jestem, co o tym myślisz… a może: co o tym myślicie? Tomasz Goraj (serio, to moje imię, nie żaden Robert, muszę to zmienić).
    • @Somalija oby, mam nadzieję:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...