Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przyszła tak nagle sam nie wiem kiedy

serce wariata mocniej zabiło

ciepły wiatr zawiał stopniały lody

kwiaty zakwitły odeszła zima

była tak piękna jak krople rosy

jak skrawek tęczy nad zimnym morzem

wiatr delikatnie czesał jej włosy

oczy rozświetlał gorący płomień

 

spojrzała na mnie zadrżałem cały

subtelny uśmiech mnie zauroczył

świecił jak lampa morskiej latarni

która ratuje żeglarza w nocy

głupi milczałem dlaczego nie wiem

ona się również nie odezwała

i tak staliśmy wpatrzeni w siebie

to była piękna bez słów rozmowa

 

do dziś pamiętam nasze spotkanie

ten zimny wieczór który rozgrzała

zachodu słońca krótkie głaskanie

muzykę nocy co już nam grała

przez moment czułem puls bliskiej duszy

byłem szczęśliwy lecz krótką chwilę

zimny wiatr zawiał i śnieg poprószył

wolno odeszła czy jeszcze przyjdzie

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję Krzysztofie.

 

Nie mam dużych aspiracji, a te moje nieudolne teksty to nawet sam nie nazywam wierszami.

Uznani polscy poeci żyli z pisania, mieli czas się rozwijać .

Ja inżynier 50+ od kilku lat opisuję tylko epizody  z nudnego życia i jakieś tam dylematy.

Czas to produkt deficytowy, ale  sięgam po Miłosza, Leśmiana i Baudelaire. Pewnie za rzadko.

 

                                                                                                                                        dziękuję i pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

  Dziękuję. Ale to Twoja zasługa. Podnosisz mi poprzeczkę i motywujesz.

                                                                                                                                                        pozdrawiam

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja mechanik 50+ nie mam zamiaru zniechęcać Ciebie i nikogo innego do pisania.

Dziękuję za odpowiedź, Uznani polscy poeci czasami zdychali z głodu nim stali się uznani.

                                           Pozdrawiam ciepło kkk

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pewnie wróci, ale z wiekiem coraz gorszy wzrok i boję się że nie zauważę.

 

                                                                                                                                      dziękuje i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @sam_i_swoiZgodzę się, ale czasami nie ujawniam swoich odczuć. :)  Dla mnie Twój wiersz jest jak zapis nocnego zmagania – koszmaru, który nie tylko straszy, ale też próbuje wedrzeć się do twojej świadomości i słów. Czuć tu walkę – między strachem a siłą. Zegar, którego wskazówka nie drgnie, tworzy obraz zawieszenia, jakby czas w koszmarze zatrzymał się. Jak zapis konfrontacji z czymś wewnętrznym i trudnym. To moja interpretacja - może płytka, ale jako czytelnik tak to odbieram. 
    • Na odprawie szpiegów:   - Będziemy jeszcze w kontakcie! Pocieszał "kabel" swoją "wtyczkę".
    • @Berenika97 :) Oj nie tak, lubię określenie spryciarz! :) Od dawna, lub od dawien, bawiąc 'parałem' się sztuczkami słownymi. Nie wiem jak te sztuczki przystają do języków obcych, ale w naszym ojczystym języku to coś nienazwanego. Dostrzegasz tylko wierzchołek, a jest tam (hoho) i więcej :) Opowieść nie cała, ale wystarczająca, zgodzisz się ze mną? :)  
    • @Migrena To mocny, mroczny tekst na granicy psychologicznego thrillera i tajemnicy kryminalnej. Niezwykła atmosfera dwuznaczności - nie wiadomo do końca, czy narrator jest świadkiem, ofiarą manipulacji, czy może sam staje się mordercą. Ta niepewność trzyma w napięciu. Grozę budują przedmioty - zardzewiały gwóźdź, ciepły młotek. I scena z córką i pytanie "czy to coś, co patrzy przez twoje oczy, też śni?" Budujesz niepokój i klimat narastającego lęku. Motyw snów, w których "śni się za niego" czy zapisków w dzienniku, których nie rozpoznaje - to niezwykły obraz psychologicznego rozpadu. To studium paranoi. Aż ciarki chodzą po skórze!  
    • @sam_i_swoi Świetnie wykorzystałeś  grę słów - sprytne! Rozbiłeś "koszmar" na "kosz mar" i ciekawie rozwinąłeś w całą opowieść.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...