Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak się niema co się lubi,

to się lubi co się ma,

więc samotność czasem można tez pokochać.

W samotności się nie zgubisz,

czasem nawet wenę da,

którą chętnie wykorzystasz w swoich strofach.

 

To jest związek najpewniejszy

co nie żąda w zamian nic,

nigdy żadnych ci awantur nie urządzi,

z samotnością jak u gejszy,

cisza, spokój, tylko sny

sugerują czasem, że być może błądzisz.

 

Lecz samotność to kochanka

co cierpliwość w sobie ma,

ona nigdy nie okaże się zazdrosna,

nawet gdy pewnego ranka

niedwuznaczny sygnał dasz,

że ją żegnasz, bo w twym sercu gości wiosna.

 

 

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Alfo i kocie, miło, że byliście, dziękuję.

Ostatnie 2-3 miesiące to dla mnie okres, który nie sprzyjał nastrojowi wesołości, stąd i wierszy mniej i rodzaj nieco inny, niż większość mojej "twórczości" ,ale powoli  ścieżki się prostują, to może i humor lepszy wróci.

 

Pozdrawiam :)

AD

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_TalarCo za piękne pragnienia. Tak, niech będzie więcej uśmiechu niż łez. :)) Pozdrawiam 
    • @Toyer Twój wiersz to poruszająca metafora o odrodzeniu, drugich szansach i przezwyciężaniu trudności. Szczególnie porusza mnie końcówka - "co z tego że nie żyję odrodzę się znów, wybierając życie od nowa, a cierpienie w piasku zakopię". To tak pięknie oddaje tę ludzką zdolność do wstawania po upadkach, do rozpoczynania od nowa mimo ran.
    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...