Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Dziękuję Michał, serdecznie pozdrawiam!
    • @Alicja_Wysocka Ależ piękny, delikatny wiersz o czułości, która kryje się w gestach pozornie zwykłych, ale pełnych intencji. Subtelnie pokazujesz, jak uwaga drugiej osoby staje się namacalna, smakowa. "Słowo krótsze od oddechu, a jednak - całe serce się w nim zmieściło" – to jest przepiękne zakończenie. Sam wiersz jest tak ciepły jakby sam był tym ciepłem, o którym mówi. Tylko Ty umiesz tak cudnie tworzyć atmosferę. :))   
    • @MIROSŁAW C.   Piękny jest !!!    „ nie mam żadnych uwag do życia” :)  Po prostu wierzę :) w przeznaczenie.
    • @andrew

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       W jakim sensie? Tej niewolnicy, czy niewolnicy jako ogół ludzi? Bo jeśli uwiera wolna wola 'jej'-  to chciałbyś ją przymuszać? A jeśli wolna wola ludzi - to nie są zniewoleni, bo mają wolną wolę. Ni w jedną, ni w drugą stronę nie pasuje mi.
    • @Gosława Ten wiersz oddycha dystansem — "po mojej stronie kratery księżyców" podczas gdy u ciebie bieli się jasnością - to rozdzielenie na dwie strony: światło i cienie, lato i tęsknota, połączenie tylko "w poszumie słuchawki". Porusza mnie to "spróbuj mnie oswoić" — prośba tak delikatna, że prawie niesłyszalna. "Końcem palców dotknę skroni" — gest tak ostrożny, jakby dotyk mógł coś zburzyć albo uleczyć. I ten koniec o lękach, które "nie przybierają postaci stałej" — to piękne i smutne jednocześnie - nawet strach nie ma tu formy, tylko roi się i dogorywa w zagłówkach. Piszesz o bliskości na odległość i o odległości w bliskości. Bardzo czule i pięknie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...