Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Szelestem słów 
karmię ciszę
by odrodził się
zmierzch ze snów

 

Przykładam dłoń
do szyby marzeń
lecz zimne szkło
nie czuje pragnień

 

Czekasz na mnie
już tak długo 
po drugiej stronie

świata utkanego 

ze złudzeń

 

 

 

3 lipca 2017, Papenburg
 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Paulina_Murias (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dziękuję za pozytywny komentarz dotyczący wiersza:)

Wszelkie sugestie dotyczące obrazu najlepiej kierować do jego genialnego autora - Szymona Hołubowskiego.

Serdecznie zaraszam do zapoznania się z jego niesamowitymi dziełami. 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To ciekawe zestawienia słów. Rzeczywiście wiersz "szeleści", jak jesienne liście... Smutny trochę, ale nadzieja jest

 

Oby p. lityczny - kobieta tę nadzieję dał/a. Pozdrawiam J. A.  Obraz budzi ciekawość - szelest, pękanie, samodestrukcja. . 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mimo że z każdego nurtu filozoficznego da się "wyłuskać" coś dla siebie,

osobiście nie skłaniam się ku temi kierunkowi filozoficznemu, jest zbyt materialistyczny i racjonalistyczny.

Myślę, że idee innego wieku są mi bliższe :)

Pozdrawiam serdecznie :)

 

Edytowane przez Paulina_Murias (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam serdecznie Paulino - wedle mego świetny wiersz - miłość i marzenia temat morze...

Dobrze że tu zajrzałem -  życzę powodzenia w dalszym tworzeniu.

                                                                                                                                                  Radości z popołudnia życzę

                                                                                                                                                         

Opublikowano (edytowane)

Skomentuję swoim, autorskim tanka (niezbyt udanym, ale w temacie)

- obrazek z sieci

.

                                                                              

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 
padający deszcz
głosem werbla na szybie
- wiosenna pora
Sercem odbite echo
bólem przeszytych wspomnień
.

 

Edytowane przez Bronisław_Muszyński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...