Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasem koślawe czasem nie

nie raz z góry albo pod górę

raz smutne potem wesołe

bywa cieple potem chłodne

 

ale zawsze jest - takie kocham

mocno szanuje bo mimo co

jest poukładane co po drodze

zawsze uczciwie pokazuje

 

takie nauczyłem się lubić

takie mi zostało przepisane

przednim się nie ukryje

jest moim krajobrazem

pięknem moich dni

 

Opublikowano

Witaj   Deonix  - miło że jesteś -  no nie wiem - zastanowię się ....

Jeszcze raz dziękuje za kom.

                                                                                                                                                                       pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Annie - miło że czytałaś - dziękuje.

                                                                                                                                                      Miłego dnia życzę

Opublikowano (edytowane)

czasem koślawe czasem nie

raz z góry, to pod górę się pnie

raz smutne a raz  wesołe

bywa cieple i chłodne zaraz potem

 

ale ciągle jest  i takie je kocham

mocno szanuję bo mimo to

jest poukładane a to po drodze

 uczciwie wszystkim pokazuje

 

takie nauczyłem się lubić

takie mi zostało dane

przednim się nie ukryję

jest moim krajobrazem

i pięknem moich dni

                  - Ech Ty, życie moje !

 

Nie gniewaj się Waldku ale nie mogłam się oprzeć.

W wierszu rzeczywiście trzeba wyrzucać niepotrzebne słowa ale nie popadaj ze skrajności w skrajność. Tematów Ci nie brakuje,jak widzę, może tylko odrobinę cierpliwości w szlifowaniu wypowiedzi.

 

Pozdrawiam :)

 

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam Bożenko  - miło że byłaś i czytałaś -  zastanowię się nad tym co napisałaś.

                                                                                                                                                                     pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zabłądziłem tam pewnej nocy:  chwiejny, głodny, płacząc w szale — tam gdzie lądu piąstkę obmywają czyste fale.   Wyciągnąłem więc dłoń — gałązkę — chwycić Coś z nieba chciałem…  i chciałem… A ono kruszyło tę moją gałązkę: tym mniej — im dłużej ją wyciągałem —                      
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.    Prawdziwy blues płynie ze zmęczenia   Coś we mnie samemu sobie nakazało znaleźć remedium i tę jedną odpowiedź napisałem wiersze i są gdzieś moje piosenki dalej zostałem sam z moim wielkim nic nie wiem komu i czemu i w co mam teraz wierzyć?   Włożyłem w poszukiwania swe wykształcenie zestawiłem ze sobą cztery ważne tajemnice spowiedzi, adwokacką, medyczną i naukową zderzeniem tych protonów zamęczyłem umysł czy mnie lubisz - nawet tego już nie wiem...   Jak ten mag bitewny chciałem tu cudów co wyśpiewałem - wzięto na odwrót co na odwrót było - zabrano dosłownie wszystko odebrano, a w zamian dano obawy dzisiaj i oby tak dalej nie wiem w co wierzyć...   Pomyślałem przypomnę życiu matowego bluesa chciałem czegoś jakiegoś ważnego dla pokoleń wyszło, że wielu odebrałem całe mnóstwo czasu oni również są zmęczeni moją długą opowieścią wytłumacz mi proszę skąd mam wiedzieć czym sens...   I tylko nowi radykalni podtrzymują na duchu że kiedyś, ze za lat sto, że może za lat pięćset będziemy jednak coś określonego wiedzieć dziwnawe są nasze mgielne wysprzątywania chciałem tylko wiedzieć, czy dojdę do choćby jednej odpowiedzi...   I chyba to już wiem, że do niej chyba nie dotrę... Przypuszczam, że odpowiedzi są unikalnym zjawiskiem... Choć chyba już wiem, że chyba próbowałem... Ale chyba już wiem, że chyba zupełnie nieudolnie...
    • @Robert Witold Gorzkowski To się nazywa świąteczne obżarstwo:)@Gosława tak się tylko mówi, a i na emeryturę trzeba zasłużyć;)
    • Dziękuję @akowalczyk @Robert Witold Gorzkowski pozdrawiam :-)
    • Na gniazdku z ości, w głębokiej norze, przy szmerze plusków, chłodzie w potokach, wolno się zdobi w niebieskie pierze podobne łuskom — pisklę zimorodka.   Ojciec z czatowni w głogu i olszy jak rycerz w zbroi, podniebny nurek, świtem przed groty otworem smoków pory połowu już wypatruje.   Ona na dystans trzech kilometrów. W rewirze tylko samiec, co łoży. Dla młodych strzebla, ukleja, ciernik. Mizerność jamy, stajenki lichej.                        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...