Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
bał się snu oraz tego
co nastąpi gdy się
obudzi

czy dalej sobą będzie
czy kukłą ożywianą
sznurkiem

czy kochał dalej będzie
kochanym czy ujrzy
słońce

a może gdy się obudzi
nie będzie dnia 
ani  nocy

bał się do chwili która
obudziła - znowu 
był sobą

zobaczył ponownie to
czego bał się nie
zobaczyć


_________________
Waldi
 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

bał się snu i tego
co nastąpi gdy się
obudzi

 

czy dalej sobą będzie
czy kukłą ożywianą
sznurkiem

czy kochał dalej będzie
kochanym czy ujrzy
słońce?

a może gdy się obudzi
nie będzie dnia
ani nocy

bał się, do chwili która
obudziła - znowu 
był sobą

zobaczył ponownie to
czego bał się nie
zobaczyć

 

Witaj Waldku - oraz - to taki urzędowy zwrot. Nie gniewaj się że znowu coś poprawiam , ale - moim zdaniem - ładniej twojemu wierszowi bez oraz :)

A wiersz podoba mi się. Wszyscy (tak mi się wydaje) zadajemy sobie pytanie - co byłoby gdyby nas nagle zabrakło?

 

Słonecznego dnia życzę :)

 

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam Bożenko - miło że jesteś  - skusiłem się - poprawiłem.

Brzmi łagodniej to fakt.

Dziękuje za podszept - zawsze jest mile widziany.

                                                                                                       Udanego dnia życzę

Opublikowano

może jakoś tak:

 

bał się snu czy przebudzenia

będzie tu  czy już go nie ma

 

będzie trwał może jak roślina

będzie dzień lub noc i zima

 

pyta wciąż jakby nie wiedział

spełnił cel -  marsz do nieba

 

Waldemarze, każdy kto spełni swoje zadanie idzie dalej

Pozdrawiam

ps wczoraj w poczekalni spotkałem pana 88l i przyznał się że co dzień zadaje sobie pytanie: dlaczego tak długo żyję?

Stwierdziłem, że starość uczy nas pokory - zamilkł

Opublikowano

Pięknie napisane. Jak dla mnie peel bał się marzyć; bał się beztroski , zapomnienia ; ogółem wszystkich tych konsekwencji. 

Kiedy jednak zaryzykował, okazało się, że spełnianie marzeń nie niesie za sobą żadnych przykrych skutków.

Czyli taka liryczna droga , którą wieńczy realne szczęście :)

 

Opublikowano

Witam Enchant - wielkie dzięki za czytanie oraz miły komentarz.

Też sądzę że spełnianie nie musi przynosić jakiś ujemnych skutków.

Wręcz odwrotnie.

Miło cię gościć.

                                                                                                         Udanego dnia życzę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz nie daję kolców  abyś się ranił ale po to,  byś wiedział,  że mam się czym bronić nie chcę budować  czegoś z pozorów zbuduję od nowa  tak  ale z tego  co sama wybiorę   Bardzo dziękuję!    @[email protected]@FaLcorN@RelsomBardzo dziękuję za serduszka!
    • Łzy zostaną  Miłość odejdzie    I zostanie tylko  Serce rozdarte na pół    A potem wstanie  Nowy dzień    I wiara uleczy  Ból i pustkę    I jeszcze parę  Innych rzeczy...
    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:) @Nata_KrukBardzo dziękuję!  Masz rację "kolce" to słowo z wieloma możliwościami. :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Ja rzadko pokazuję swoje pazurki, może za rzadko? Czas to zmienić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @RomaBardzo dziękuję! Masz rację, chciałam, aby był trochę feministyczny, aby kobieta miała odwagę się bronić. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Poprawiłeś mi humor! @Waldemar_Talar_TalarTak czasami bywa, że kobieta nie chce męskiego "błogosławieństwa", bo w sobie "kolce nieposłuszeństwa". Bardzo dziękuję! 
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...