Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

K.S.RUTKOWSKI

ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE

jagódce



Jeśli coś różniło święta Bożego Narodzenia z mojego dzieciństwa, od tych z kilku ostatnich lat, to brak śniegu. Tego dnia, w Wigilię 1996 roku, był nieduży mróz , ale nigdzie białego puchu. Nagie, szare ogrody przy domach które mijałem, straszyły nagimi krzewami, a drzewa w pobliskim parku , wyglądały jak widma. Kiedyś, w prawdziwe zimy, całe wprost uginały się od śniegu, a gdy padał, nie było widać ich koron poprzez gęstą, białą zasłonę. Ale od kilku lat, śnieg padał sporadycznie. Przyroda pokutowała za grzechy ludzi, zmieniających przemysłem jej naturalne cykle. W wyniku efektu cieplarnianego, nawet w środku zimy temperatura powietrza rzadko opadała poniżej zera. Prawdziwe, mroźne zimy, odchodziły bezpowrotnie w przeszłość. Śnieg był teraz wydarzeniem, o którym mówiono w telewizyjnych wiadomościach. A święta bez niego nie lśniły w pełni, chociaż miasto zawsze wyglądało odświętnie, przystrojone kolorowymi lampkami migającymi wieczorami w oknach, niezliczonymi wizerunkami Świętego Mikołaja w witrynach sklepów, strzelistymi choinkami, stojącymi dostojnie przed ratuszem i na deptakach. Wszędzie wydawało się bez śniegu smutno i ponuro.

Spacerując szarymi ulicami, zastanawiałem się czy moja córeczka ulepi kiedyś bałwana? Wpadnie po pas w zaspę? Poślizga się na zamarzniętym stawie? Czy zazna chociaż trochę tego zimowego szaleństwa, ogarniającego mnie każdej zimy przez wszystkie lata dzieciństwa i mimo ogromnych mrozów , pchającego mnie z sankami na ślizgawki, których wiele było w okolicy mojego domu? Co czekało jej pokolenie w świecie, z którego ubywało tak wiele piękna, w wyniku działań ludzi, którzy pchając ten świat do przodu, nie liczyli się z niczym?

Nadal czułem się jeszcze trochę dzieckiem. Wierzyłem w Świętego Mikołaja. W jego dobroć i w szczęście, którym obdarowywał. Bałem się, że gdy utracę wiarę w niego, to na zawsze odsunę się od dzieciństwa i tego wyimaginowanego, czarodziejskiego świata, którego ten dobry człowieczek z długą siwą brodą, mknący saniami zaprzężonymi w renifery przez zimowe krajobrazy, stanowił istotną cząstkę. Wierzyłem, że to on spełnia marzenia. I jeśli nawet nie istniał, dobrze było w niego wierzyć. Tak do końca nikt przecież nie wyrasta z dzieciństwa. Chłopcu wyrastają wąsy, dziewczynce długie paznokcie, ale wyobraźnia pozostaje niezmieniona, chyba że bardzo chce się ją zmienić. Wtedy dzieciństwo umiera, do końca wypchane przez dorosłość, która opanowuje nie tylko ciało, ale i dusze. A cóż warte jest życie, bez odrobiny dziecięcej wyobraźni? A święta bez śniegu, Mikołaja i choinki, pod którą co roku można znaleźć trochę szczęścia i miłości?

(wigilia 1996)

Opublikowano

urocze maleństwo z ciepłym przekazem
cóż za miła odmiania :)
w akapicie pierwszym chyba z jedno zdanie za dużo o braku śniegu (zaczyna nudzić)
zdania pytające długaśne niektóre, ale nie złe
ostatni akapit piękny :)
"chłopcu wyrastają wąsy, dziewczynce długie paznokcie" heh, perełka

Opublikowano

oj można!
no może Was nie wzruszają takie wyznania dużego, buntowniczego chłopca, ale moim zdaniem to naprawdę urocze :) to taki pozytywny aspekt świąt, zaniepokojenie o przyszłość córki, no panowie, trochę czułości, dzieci nie macie? jak mieć będziecie to przyznacie sami, że trafia idealnie w świąteczne refleksje ojca :) cóż z tego, że tekst nie jest lotów najwyższych, gdy tu o przekaz chodzi? i ja o tym właśnie :)

Opublikowano

Krzysztof pokazał swoje drugie ja. Nie tylko hardmana, ale człowieka , któremu nie są obce uczucia. Fajne nostalgiczne opowiadanko. Młodośc zawsze jest piękna, nie pamięta się o kolejkach za szynką, karpiem i wogóle za wszystkim, lecz śnieg za oknem, zapach choinki itp.

Opublikowano

tak, jak poprzednik tylko niepotrzebna wzmianka o efekcie cieplarnianym, brak śniegu jest dla mnie bardziej spowodowany zmianą czasów i bardziej z czymś metafizycznym niż chemicznym procesem. Niepotrzebnie owy efekt cieplarniany sprowadził mnie na ziemię.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annie Bardzo dziękuję za uważne czytanie. Cieszy mnie obraz, jaki wiersz w Tobie wywołał. Co do piosenki Nelly Furtado - faktycznie sama muzyka pozostawia odrobinę nadziei. Tekst "All Good Things" odbieram jednak jako konieczność przemijania i to właśnie razem z muzyką stanowiło dla mnie grunt tej zadumy. Dziękuję i pozdrawiam.
    • Śniłem cię — jak śni się zapach nieznanej jeszcze skóry, nim dotknie go wieczór w niepojętym geście światła. Twoje imię nie padło ani razu — a jednak w każdym drgnieniu powieki odnajdywałem jego cień. Byłaś tylko spojrzeniem, które zatrzymałem zbyt długo — i właśnie to „zbyt” zaczęło we mnie pulsować. Nie wiem, czy to grzech — czy tylko światło odbite w źrenicach, które wiedzą więcej niż chciałyby przyznać. Czasem myśl o tobie jest jak tkanina — przeźroczysta, chłodna, lecz przyciąga ciepło dłoni, której nigdy nie miałem odwagi położyć. Między nami jest przestrzeń wypełniona nieobecnością — tak gęsta, że mogłaby być dotykiem. Kocham cię z daleka — nie przez brak bliskości, ale przez bliskość, której nie wolno było spełnić. A jednak czasem, gdy noc oddechem rusza firankę, mam wrażenie, że byłaś tuż obok — i tylko niedomknięty wers nas dzieli.
    • @Berenika97   Miniatura o relacji w której uczucia nie są odwzajemniane.    Ogromna głębia kryje się za tą matematyczna miniaturą.   Niesamowite.     
    • @huzarc  Dziękuję za tą recenzje, zależało mi by każdy przedmiot w wierszu niósł głębsze znaczenie niż pozornie się wydaje. Cieszę się że to wybrzmiało    Pozdrawiam serdecznie.   @Tectosmith  Cieszę się że wiersz działa!! Chciałem oddać właśnie ten pozorny spokój między jednym wydarzeniem a drugim, stan pogranicza. Dziękuję za ten komentarz i poświęcony czas na mój wiersz. Pozdrawiam serdecznie    @Berenika97 Dziękuje za ten obszerny komentarz, Interpretacja metafor jak najbardziej trafna :) czasem zwykłe przedmioty mogą oddać więcej niż tysiąc słów. Miło że przesłuchałaś piosenkę. Pozdrawiam i życzę miłego wtorku :))  
    • Jak dla mnie - wiersz zadumany, może dlatego myśli „lecą” niespiesznie. Wyobrażam sobie peel’a nad brzegiem morza z tą butelką wina i nastrojem do zadumy nad…życiem.Bardzo plastyczny obraz. p.s Tylko nie wiem co tam robi Nelly Furtado, ale  w takim razie nie jest tam ( na tej plaży ) aż tak źle :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...