Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wygłodnieję i zacznę żyć jak wilk
spragniony wędrowiec szukający wody
rzucę się na ziemię w piach w błocie
unurzam zwolnione ręce i twarz

ostatnie słowo zostawiam druhowi
proszę byś pomógł zamknąć oczy
przyjacielu jeszcze nie opuszczaj
skończę jak odtrącony wierny pies

nie zabieraj wiary zbyt wcześnie
piasek nie odda śladów twoich stóp
kiedy pod powiekami kamienie
nie zostawiaj nigdy tułacza we mgle

Opublikowano

@Marlett

Witaj Marlett - rzadko gościsz wierszem a jak już to z paradą .
Świetny wiersz o każdym kto kocha innego lub inną - nie bojących się prawdy
która prowadzi do czegoś czego troszeczkę się obawiamy - wiara umiera ostatnia .
nie można jej zabierać od tak .
Tak zrozumiałem - mam nadzieje że trafnie .
Spokojnego wieczoru życzę

Opublikowano

@Marlett
smutno u Ciebie Marlett. peel jest zagubiony. lubię wiersze o przyjaźni. to ogromna wartość. przykro jeżeli przyjaciel zostawia w potrzebie, "we mgle", pozdrowienia i wszystkiego dobrego dla peela :)

Opublikowano

@Marlett

Nie jestem poetą , ale mi się podoba -może dlatego.

Specjalnie dla M.

Wciąż wędrujemy , wędrujemy
mijamy góry i doliny
czasami słońce nas ogrzeje
czasami deszcz nas chłoszcze zimny

wciąż zdobywamy trudne szczyty
które my sami ustalamy
czujemy wtedy się szczęśliwi
kolejne cele wyznaczamy

i dalej , dalej wędrujemy
bo ciągle czegoś nam brakuje
niedosyt czuje Nasza dusza
a umysł na tym nie panuje

czasami kiedy mrok zapadnie
nachodzi jedno nas pytanie
co celem takiej jest wędrówki
czy szczęście czy rozczarowanie



Opublikowano

@Andrzej_Wojnowski
Jeśli dobrze zrozumiałam - dziękuję,
a jeśli źle zrozumiałam , to jestem zakłopotana. :)




nie ważne jaka jest wędrówka
w skwarze deszczu czy pod wiatr
ważne by wciąż smakować życie
niczego nie żałować mimo upływu lat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A dlaczego miałabyś sobie cokolwiek pomyśleć? Ja bym zrozumiała, że się boi, bo może ma za sobą złe doświadczenia, albo po prostu kompleksy.     No i co sobą reprezentowały te dziewczyny? Gdyby nic im nie powiedział i się zaangażował w coś więcej, to zderzenie z ich przekonaniami byłoby tym bardziej przykre i odwlokłoby się tylko w czasie. A gdyby był zdrowy i związał się z taką? Nawet by nie wiedział, że ma niezbyt szlachetny charakter, a wyszłoby to przy innej okazji, nie wiadomo kiedy i jakich paskudnych okolicznościach. Ogólnie, to chyba nie takich partnerek szukał.   Poza tym portale randkowe to słabe miejsce na szukanie czegoś więcej, niż powierzchowna przygoda.     Tu możesz mieć rację.  Na pewno Febe go fascynowała i założył, że nawet jeśli straci tę dziewczynę przez swoją ułomność, to przynajmniej zostanie z pięknym i namacalnym wspomnieniem.
    • @Nata_KrukBardzo dziękuję za wizytę w galerii onirycznej :)))
    • @Simon Tracy Twój tekst działa jak pułapka – zaczynasz od miejskiego realizmu, od nocnego autobusu pełnego zmęczonych ludzi i społecznych wyrzutków, a kończysz metafizycznym spotkaniem, które przewraca cały porządek rzeczy. Najbardziej uderza mnie w Twoim wierszu szczerość. Ten fragment o depresji, o maskach, o płaczu na odludziu to prawdziwy ból, wyrażony bez kokieterii. "Mam uśmiech na twarzy, który kamufluje łzy" – to proste, ale właśnie dlatego prawdziwe. Duch w eleganckim ubraniu to świetny pomysł. Te wszystkie szczegóły – windsorski węzeł, brogsy, tweedowy płaszcz – budują postać kogoś, kto dbał o pozory, o formę, o zewnętrzną perfekcję. I teraz, po śmierci, przychodzi do kogoś, kto także nosi maski. To nie przypadek. Słowa ducha – "Bałem się Drogi Panie życia w samotności i kłamstwie" – to klucz do całego wiersza. I jego puenta: "Teraz już jednak mam spokój. Wieczny odpoczynek od życia." Ale ta puenta jest niebezpieczna. Piszesz pięknie o śmierci jako wyzwoleniu, jako jedynej pewnej przyszłości. Narrator kończy słowami "I już się nie boję" – i to brzmi jak decyzja. Jak zgoda na to, co mówi duch. Masz niezwykły talent.    
    • @Łukasz Wiesław Jasiński a czy ja krzyczę, jestem taka spokojna, Agnieszka cię kocha:)
    • @tie-break Aż łza się zakręciła. Zostawiam słowo do przytulenia. Ja zostawiam wcześniej, co uważam - i robię porządek.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...