Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

luna_

Użytkownicy
  • Postów

    201
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez luna_

  1. luna_

    ptasi klucz

    dotyk czuły na ustach czuję że smutek ustał może wypleść dwa słowa się da tańcząc bólu nie czuję wiem że Was potrzebuję bo jesteście mą drogą do gwiazd sto nadziei w dal bije lecę... na łeb na szyję chociaż drogi początek piór brak słuchać jak grają świerszcze z łzą radości najszczerszą lecę - nie chcę już leżeć na wznak kiedy smutek w duszy nie chcę siedzieć w głuszy gdy nadziei braki patrzę w niebo na Ptaki... ...moje Kochane Ptaki... nie odchodzi się bez uśmiechu :) dla wszystkich Poetek i Poetów Kasia
  2. @Jerzy_Edmund_Sobczak Nie przejdę obojętnie. Manifest iskrzy złością i pogardą. To prawda, trzeba coś w tym kraju robić. Ty robisz coś na swój sposób- piszesz wiersze- świetnie to umiesz- trzeba- i w ten sposób budujesz autonomię. Ja też mam swój. Idę do ludzi i zanoszę im chleb. Bo nie ma komu. A że go sama go kiedyś zbyt wiele nie miałam- wiem co to znaczy. Najlepiej więc sobie w tej robocie po prostu nie przeszkadzać. Nie znam takich emocji. I jedyne co czuję to...wstyd. Za Ciebie. Ale tylko przez chwilę, bo mam w domu lusterko. I wiem kogo w nim widzę. Ten jedyny wiersz sobie zescreenuję. Resztę dobrego mam w sercu. Poczytam młodzieży na świetlicy jak mnie gdzieś znowu licho poniesie, a pewnie tak będzie. Młodzi ludzie wspaniale potrafią oceniać. Może się Komuś spełni "Sen o potędze"? Kto wie... Jestem wdową z dwójką małych dzieci i cały czas się borykam z problemami w tym autonomicznym państwie. Ale jeszcze stać mnie na to, żeby komuś pomóc a przynajmniej mu nie szkodzić. Jeżeli powiedziałam tu Komuś coś złego- przepraszam. Zrobiłam to nieświadomie. Jestem zbyt wrażliwą osobą, żeby przebywać na literackich portalach wśród Poetek i Poetów. Powodzenia Alchemiku. Katarzyna
  3. ...to żart jeno, żeby się tylko nikt nie obraził, jeżeli tak- usunę :)
  4. luna_

    brrrr...

    @Maciej_Jackiewicz :) postaram się poprawić formę. Dziękuję za wypowiedź Macieju
  5. luna_

    brrrr...

    @Basia_Malic Dziękuję Basiu. Tak zrobię, może kolejny będzie lepszy.
  6. luna_

    gwiazdozbiór

    gdzieś w lochach kaplic i starych kościołów z barłogów brudu i głodu i nędzy wyłonił się brudny w podartych łachmanach samotny bez chleba dachu i pieniędzy nie wiedział skąd przyszedł i nie widział celu kradł chleb i pił wodę z przykościelnej fosy milczący i smutny choć wśród ludzi wielu w kloszardzich łachmanach obdarty i bosy i nie wiedział czemu świat w sukni kolorów drzew zielenią błyska i spokojem nieba smutnymi oczami wypatrywał wzorów światła wśród obłoków światła w cieniu drzewa i razu pewnego kiedy noc minęła małymi stopami stanął na bezdrożu z twarzą do zachodu gdzie horyzont cięła linia topiąc słońce w ziemi ciemnym morzu i tak wciąż do przodu wschodem depcząc cienie na zachód parł ciągle w jego oczach światło blaskiem wciąż iskrzyło dziecięce spojrzenie które nawet w świetle księżyca nie blakło szedł choć stopy rosły i cień się wydłużał zahaczał o drzewa i przydrożne knieje wytrwale na zachód- spojrzenie w nim nurzał w słońcu cel swój widząc co duszę rozgrzeje nie patrzył do tyłu wstawał szedł do przodu mijały dni lata i wschody wyblakłe wędrowiec do światła szedł i nie czuł głodu i nie wiedział tego że sam stał się światłem cień głaskał przechodniów szli za nim w milczeniu depcząc z wschodem cień swój zmierzając do słońca a on wciąż samotny jednak w iskier lśnieniu szedł lecz coraz wolniej i upadł na końcu i skierował wtedy w ostatnim oddechu wzrok za plecy swoje odcisk stóp zobaczyć i tłum ujrzał który ciągle bez pośpiechu szedł- a za stopami trakt się zaczął znaczyć błysnął snopem iskier- światło nie wyblakło i tłum iskrą błysnął wytrwałą i jasną i duch wzleciał w gwiazdy choć ciała zabrakło świecić nocą kiedy wszystkie światła zgasną
  7. luna_

    Opowiadaj

    @nAzGuL22 Popieram Basię, chociaż wiersz mi się podoba. Komentarz "wyjęła" mi z ust maria _bard. Swoją drogą po przeczytaniu Jej słów zawsze przed oczami staje mi Stefan VI... ot takie luźne skojarzenia... tylko nie bierz "do siebie" Mario, nie mam na to wpływu
  8. @Jerzy_Edmund_Sobczak :) Pewnie, że masz wiersze :) Toć Poetą jesteś :) W niektórych z nich błąka się swoboda języka. Uwielbiam to w poezji. Pisać będę. Lepiej, czy gorzej, ale tradycyjnie- kartka i długopis :) A czytać? Chyba jednak stanowczo wolę "martwą" poezję :) Ciągle jest we mnie jeden z wierszy, który tu przeczytałam. Było w nim coś "po za". I właśnie do mnie dotarło: jeżeli Ktoś czegoś nie umie zrozumieć- najlepiej to a priori- opluć, przekreślić i wyeliminować. Ot świat współczesny. Wiersze? Niektóre są takie, że "mówią" bez słów. Między wersami błąka się to, czego nie umiemy nazwać. Na co nie ma słów w słowniku. Nagle dotykają wszystkiego jednocześnie. I człowiek "czuje" to co Niewidzialne mimo, że Tego nie umie zrozumieć. Ot taka refleksja mi się wymknęła na koniec. Jakieś bezwierszne, błąkające się myśli... A teraz... nie żałujecie sobie... Kasia ustawiliśmy prowizoryczne ściany światło kłuje w oczy i wchodzi pod skórę stajemy w ogniu zdania pękają jak kryształy w atmosferze niespójności unosimy się nad zgliszczami siebie w locie próbując łapać pojedyncze słowa nastąpiło jesienne przesilenie ale to już nie to lato nie ta jesień świat przygarnia nas jak sieroty bez wzruszeń rozpalając iskrą jedynie zagubione spojrzenia...
  9. luna_

    ballady gwiazd

    a one płoną iskrami jak oczy choć w kłębach smogu przed wzrokiem ukryte śpiewają pieśni niosą w sen pomroczny obrazom powiek co w ciszę spowite nagle świat znika we mglistych wspomnieniach na mlecznej drodze bez imion bez twarzy unosi przestrzeń w lekkich ruchów drżeniach gdzie nie ma świata i życia ołtarzy w drodze donikąd świadomość się gubi wyciąga dłonie lecz ramion już nie ma i w nozdrza bucha znany odór trupi i nagle zewsząd padają spojrzenia gdzieś zaszedł duchu w które kręgi piekła senność bezduszna wessała ciemnością w suknię bezruchu cię bladą oblekła ściskając mocno by była jednością patrzą na ciebie w milczącym cierpieniu które się w jedne przemieniło oczy zamilkły usta w spokojnym westchnieniu i wpadasz w ciemność niewidomej nocy gdzieś tam na wschodzie przedziera się słońce mrok spycha w przepaść i oświetla drogi czas znaczy przestrzeń początkiem i końcem na zachód zmierza mglisty i złowrogi a one płoną iskrami jak oczy choć w kłębach smogu przed wzrokiem ukryte śpiewają pieśni niosą w sen pomroczny obrazom powiek co w ciszę spowite
  10. luna_

    brrrr...

    homo_sapiens gdzieś w wielkim świecie odmarzł i w kraju go znajdziecie a że zima gacie marne z wielką dziurą z przodu fizjologia w mózg zajrzała- choć z epoki lodu i nie miał Bidulek nawet w dziurze czucia więc załatał trochę choć Gumą do Żucia
  11. wpadłam tylko uzupełnić... https://www.youtube.com/watch?v=UDC9nvzprMQ
  12. https://www.youtube.com/watch?v=U0vB1ljGyzU Złego licho nie bierze :) Życzę Wszystkim weny :)
  13. @Wit_Old dzięki tato :) dla mnie ma znaczenie i co? więcej pytań nie było, więc nie ma odpowiedzi :) (to na wesoło, żebyś sobie czasem nie pomyślał... ot i znów mi się w oczach chochlik zapalił- i nie dzięki Tobie, żebyś sobie nie pomyślał także:) a teraz już sio, sio i bierz się za długopis :) Następny...
  14. @Marlett Dziękuję Marlett. Trzymaj się ciepło :)
  15. @Jerzy_Edmund_Sobczak Ot, raczej nie jest klasyczna. Klasyczne bajki raczej nie zawierają wulgaryzmów, nawet w cytatach. Rozumiem, że wierszyk ma drugie dno, ale może jednak warto przemyśleć ich usunięcie? powodzenia Jerzy :)
  16. @Jerzy_Edmund_Sobczak Przeczytałam. A, że to jedenastozgłoskowiec z zachowaną średniówką, jest szansa, że czegoś się nauczę. Język jak zwykle swobodny (w moim odczuciu), jak to u Pana zazwyczaj. Co do treści, nie odniosę się jednak. Przepraszam.
  17. Oświadczam, że od poprzednich moich publikacji w latach 2010-2011, nie występowałam tu pod ŻADNYM innym loginem. Jeżeli Ktoś ma do mnie jakieś pytania, zapraszam pod wątek. Chętnie udzielę "wywiadu", czemu macie się wszystkiego domyślać (oczywiście jeżeli uznam, że pytanie jest uzasadnione i stosowne). Może Ktoś jednak ma odwagę? A jeżeli nie, nie niszczcie już bardziej tego miejsca. Oczywiście, nie jest to apel do wszystkich.
  18. @Jerzy_Edmund_Sobczak Jak bardzo się cieszę, że mnie tu na chwilę jeszcze licho przyniosło. Przeczytałam ten tekst. Wczoraj czytałam wybiórczo inne Twojego autorstwa oraz ostatnie zamieszczone na tej stronie. Ale skupmy się na tym. Swoboda języka jest n i e s a m o w i t a. To pierwsze co rzuciło mi się w oczy. Historia, przedstawiona tutaj, jej sposób przedstawienia i... humor sprawia, że "uśmiechają" się oczy. "Obserwujemy brzemienną w skutki szarżę błędnych na wiatraki." "Grupa dziwaków uzbrojonych w chochle i inne narzędzia kuchenne, przybrana w hełmy z garnków, atakuje wiatraki." "Co tu tak zimno?! Bierze do ręki termometr. Zaledwie 333 stopnie Celsjusza powyżej zera. Ten leser z kotłowni pewnie śpi. Telefonuje Kotłownia! Śpicie na służbie? Natychmiast dorzucić do ognia!" ...śmiałam się w głos :) Może Autor chciał ukryć coś "pod" tą historią. Nie wnikam. Ma prawo. Mogłabym też powiedzieć, że przeskakuje ze stylu w styl i o!- jeszcze z dziedziny na dziedzinę, ponieważ przed chwilą pisał z angelologii. Jeżeli ktoś chce znaleźć czarną dziurę, dostrzeże ją zaraz nad wierzchołkami drzew... Niestety, nie mam takich zapędów. Może to źle. Nie wiem. Ma Pan wyjątkowe narzędzie w dłoni. Nie każdego natura takim obdarzyła. Ubawiłam się setnie. I szczerze Autora podziwiam. Mam nadzieję, że doczekasz się tutaj merytorycznego komentarza. Nie umiem tego zrobić. Przepraszam. Ale są osoby, które w swojej "skromności" i swoim "małym mózgiem" zapewne podejmą się objawienia Ci prawdy obiektywnej i może pomogą w jakiś sposób rozwijać się dalej. Ja niestety, czytając wiersze i komentarze na tym portalu, nauczyłam się głównie... sarkazmu i ironii. Dobre i to :) Zależy tylko od tego jak się go wykorzysta :) Ot i mój subiektywny odbiór.
  19. luna_

    wbrew

    chciałam ci powiedzieć napisać o przyjaźni z radością pochylić się nad tekstem tymczasem marznę w przejrzystości nagich myśli eksterminując je w zawrotnym tempie skazana na ciężkie roboty do śmierci pamiętać i nie chcieć wyglądałam jak szkielet kula kosztuje zbyt wiele lepiej pozwolić na reedukację gułag głodem i męką wchodzi głęboko pod skórę czego się boisz? w milczeniu nie znajdziesz wyzwolenia pluj kiedy usta są pełne kamieni Dla R.G. 2012
  20. pięknie skamieniałeś na amen kaplica? nie nie pójdę przecież ekskomunikowali mnie w dniu urodzin jeszcze na długo przedtem zanim rzuciłam veto celibatowi nie wierzą cóż pozostało postawię cię na swojej świętej ziemi w ogródku będziesz wyglądał idealnie w grządce traw z zamkniętymi powiekami (akurat w tym momencie zachciało ci się sprawdzić co się pod nimi znajduje) obiecuję będę cię podziwiać póki szlag by to szkoda słów chociaż może właśnie tak z przyzwyczajenia do animizmu
  21. luna_

    Z mroku

    @Jerzy_Edmund_Sobczak przeczytałam. forma jest hmmm... nie mogę zebrać myśli myślałam że nie mam już serca myliłam się właśnie pękło tam już nie ma co zbierać dziwne... kiedyś chciałam zmieniać świat ale to świat mnie pokonał... powodzenia
  22. luna_

    wschód

    młode słońce musnęło niebo niepewną szarością budzi świat ze snu osusza rosę kłania się drzewom niepewną ręką prosi o świeże krople dżdżu płaczesz zasnujesz szarością ruchome pejzaże zabrakło marzeń oczu zabrakło stóp i dłoni las nie zatrzyma deszczu las się nie obroni wyciągnie liściaste ręce płaczesz nie płacz gradem nie bij delikatnych liści wstaje młode słońce sen się ziścił Tekst powstał w 2011 roku z myślą o tym miejscu, Poetkach i Poetach. Nie zamieściłam go tu wcześniej. Może teraz też nie powinnam. A może właśnie powinnam to zrobić wtedy. Teraz to już nieistotne. Życzę wszystkim weny
  23. luna_

    ...jak ćma

    @Jerzy_Edmund_Sobczak O, jak miło :) Dziękuję za odwiedziny. Przeczytałam z ciekawością "pięć motyli". I tak jakoś utożsamiam tą "ćmę" z mojego tekstu z ostatnim motylem u Ciebie. Zobaczymy... może jednak gdzieś tam przycupnie na szóstym, ale własnym miejscu :)
  24. luna_

    ...jak ćma

    @A_B Dziękuję za głębsze pochylenie się nad formą i treścią. Powiem tak: piszę kompletnie intuicyjnie. Zewnętrzne spojrzenie jest ważne. Chodzi głównie o rytmikę tekstu. Układ wersów. "przecież jeden raz można się we wszechświecie zdarzyć"- to chyba przez sentyment... Lepiej pasowałoby: świecie. Masz rację. Człowiek jak ćma czasami ciągnie do początków. Radości, jaką daje poznawanie świata oczami dziecka. Naiwnej, niezbrukanej zdroworozsądkowym podejściem. Przyroda i jej cuda- koją, kołyszą jak Matka. To "dziecko" jest w każdym z nas. Ale niektórym trudno się do tego przyznać... "na starość nie stajemy się dziecinni nie przestajemy dziećmi być" (Johann Wolfgang Goethe) Jednak pozostanę przy: szumię pieśni rosie- nie skorzystam z inwersji, chociaż je lubię :) P.S. Jeżeli będę chciała powiedzieć: "nie życzę sobie"- to wierz mi, że po prostu tak napiszę :) wprost i bez ogródek :)
  25. @Jacek_Suchowicz Przeczytałam ten wiersz wcześniej i... musiałam wyjść na świeże powietrze. Złapać w płuca odrobinę mrozu, zmarznąć, żeby poczuć, że jeszcze żyję. Emocje prawie zwaliły mnie z nóg. Uderzyły nagle. Na wszystkich płaszczyznach. Żal, ból, wspomnienia sprzed roku i tęsknota za Kimś, Kogo przez całe życie uważałam za najlepszego Przyjaciela. Pytanie: dlaczego? Ale to nie wszystko... Wzruszenie, podziw i ogromna... wdzięczność. Za ten gest. Nie mam słów, żeby ją określić. Dziękuję. "Tu jestem- w mrokach ziemi i jestem- tam jeszcze. W szumie gwiazd, gdzie niecały w mgle bożej się mieszczę {...} I trwam, niby modlitwa, poza swą żałobą, Tą, co spełnić się nie chce, bo woli być sobą."
×
×
  • Dodaj nową pozycję...