Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już z dachu sopel się urywa
i wczesna wiosna jest za murem
gubi się jakaś para w rymach
w rosie porannej i kulturze

czy chodzi im o szczęście wielkie
czy o pierwszeństwa wymuszanie
- znów wiosna dzisiaj gości w mieście
jak mocne lędźwie i kochanie

więc czemu się minuty dłużą
- gwałtowne wybuchy euforii
chciałbym być ptakiem albo różą
w miłosnej uczestniczyć orgii

chcę głową dziko tłuc zielenie
- gdy świat jest dobry i znajomy
chorować ciągle na myślenie
czerwone w słońcu licząc domy

I znów się bawić frazesami
na upatrzoną już pozycję
a szczęście jest skrzydlatą różą
gdy pytam o nie swą Alicję

Opublikowano

pewnie o Dudę-Gracza chodzi :)))
Dobry wiersz i przepraszam za poniższe.

już z dachu sopel się urywa
i wczesna wiosna jest za murem
gubi się jakaś para w rymach
w rosie porannej i kulturze

czy chodzi im o szczęście wielkie
czy o pierwszeństwa wymuszanie
- znów wiosna dzisiaj gości w mieście
jak mocne lędźwie i kochanie

więc czemu się minuty dłużą
- gwałtowne wybuchy euforii
chciałbym być ptakiem albo różą
w miłosnej uczestniczyć orgii

znów Dudy drze się i wydziera
choć świat jest dobry i znajomy
a Lucy idzie do fryzjera
chociaż jak promyk u niej włosy

I znów się bawią frazesami
na upatrzoną już pozycję
a szczęście jest skrzydlatą różą
więc po co wzywać mam policję

Opublikowano

dudy -wieś , instrument dęty, imię bohatera literackiego ( podejrzewam :), ale
raczej postawiłbym na instrument dęty :P

Ps. postacie kojarzą mi się z Laurą i Filonem,może to dobrze, może źle,
ale mam nadzieję że coś z nich jest tutaj

Opublikowano

@e-m-e-m
Pomimo tłumaczeń, ten wiersz brzmi momentami
jakby trochę nieporadnie językowo.
Jeśli Dudy to wieś, to może
wieś Dudy drze się i wydziera.
Jeśli to instrument - to Dudy są rodzaju nijakiego,
zatem powinno być drą się i wydzierają.

Dalej,
a Lucy idzie do fryzjera
chociaż włosy u niej jak promyk

Nie rozumiem, idzie do fryzjera, chociaż ma jasne włosy,
świetliste czy jakie? Więc nie powinna?
Mam jeszcze więcej wątpliwości, ale te mnie najbardziej zatrzymują.

Przepraszam, że się czepiam, ale mam wrażenie,
że do swoich bukietów słownych wtykasz niepotrzebnie
jakieś gałęzie, przez które czytelnik nie może złapać sensu
i odebrać wiersza zgodnie z intencjami autora.

Pozdrawiam serdecznie :)


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma Ja już się określam, że jestem człowiekiem, gdy chcę wejść na swoją pocztę. :))) Pozdrawiam. 
    • @GosławaNie o to chodzi, Twój wiersz jest właśnie taki - działa na zmysły, na wyobraźnię. Nigdy nie widziałam jak uśmierca się zwięrzęcia. Może dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. 
    • @hania kluseczka Koleżanka to jest zdaje się specjalistką puenty, a nie morałów :))   @violetta Piszę o sytuacji, a bywają takie, że tej winy rzeczywiście nie ma, choć peelowi wydawało się przez 20 lat że była. A jak peel się połapał w końcu to dziwnie mu z tym było i też długo. Życie i takie pisze scenariusze. Dużo spraw również damsko - męskich ma duży wymiar niechcący. 
    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...