guzik Opublikowano 8 Grudnia 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2004 Nie lubię sufitu w starym budownictwie. Wysoki pod samo niebo. Gapiąc się w niego myśli jakby już nie były moje, tak daleko. Pod tynkiem obrazy zapisane licytują swoją wartość. Farba przesiąka zastygając w strupki na granicy chemii i metafizyki. Kartkuję dni jak wiatr liście. Powierzchnia została głęboko. To twój dom, twoja kropelka powietrza. Pająku topiku.
Anna_M. Opublikowano 9 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2004 Podoba mi się każdy wers, poza : "granicą chemii i metafizyki". Pozdrawiam.
Ona_Kot Opublikowano 9 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2004 skomentuję gdzie indziej pozdrawiam
Klaudiusz Opublikowano 14 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 14 Grudnia 2004 ehm, ta puenta mi wszystko zepsuła... ps. dla mnie ta granica włąśnie najlepsza pozdr
Włodzimierz_Janusiewicz Opublikowano 15 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2004 dni jak wiatr liście nie podoba mi się tylko ten fragment - chociaż szumi, to ten szum rozrywa napięcie powierzchniowe kropli, którą utworzył wiersz.
guzik Opublikowano 16 Grudnia 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Grudnia 2004 panie Klaudiusz puenta bardzo czytelna-pająk topik ograniczony w swojej przestrzeni życiowej do kropli powietrza panie Włodzimierzu przeglądając dni minione robimy to bezładnie niechronologicznie jak wiatr liście chaotycznie bardzo dziękuję za zajrzenie pozdrawiam serdecznie
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się