Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Posępnym wzrokiem kradnie twoją urodę
rozmyśla i tonie w otchłani okien
już nie mówi o ulotnych względach
w błędach błąka się jak przybłęda

W uścisku betonowej przyrody, znużeni
leżą w białej pościeli, stęsknieni
ona słania się w letargu
lecz nie zanurzona we śnie
czasami jest na tak
czasami jest na nie

Słowa miedzy nimi krążą i nęcą
niczym fale skrzyżowanych krawędzi
kołyszą ich piaszczyste brzegi
zmartwychwstałych nadziei
w jego dłoni dłoń swą skrywa
nie zawsze śmieszny lecz kapryśny
pociesza jej rozczulone myśli

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chyba nadziei :)
pierwsza strofa w l. poj. coś mi zgrzyta, nie pasuje...
od 2 oki :)
z wyjątkiem - ja tak widzę:

jest na tak on na nie

bo dalej też on kapryśny tylko pociesza więc czasem jest zbędne... ale to moje zdanko ;)

pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...