Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w sumie należało się
wylali mnie z pracy
nie wiem kto bardziej schamiał
domokrążcy sumień czy leniwi zuchwalcy

może będzie wreszcie czas
na pisanie pomiędzy
wierszami z łopotaniem w piersi
nic że bez pieniędzy

bosa pójdę do diabła po ogarek
i nic nie będzie bez przyczyny
i powód się znajdzie
nie - zegarek

kot już się rozmrucza w atawizmach
co granatem wiszą w monumencie ciszy
przebieram powiekami w myśl o długiej nocy
nieokrytą wstydem znowu mnie usłyszysz


nie zamierzam się

ogarniać

śpiochy swoje wolę


i serdecznie was

kochani

zwyczajnie



pierdolę


Opublikowano

wiersz pisany pod szyldem
Zjajami_Baba
i nie ma lipy

bo nie wypada:)

Niepokoi trochę (znacznie(?)) ten nabudowany impulsem "optymizm" postaci, która "zwyczajnie" myśli, iż teraz (now), na zawsze odetnie się, od
domokrążców sumień czy leniwych zuchwalców.

Poza......... ten granat........."w monumencie ciszy" może odbezpieczyć zupełnie nieogarnięte. Atawizm to przecież regresja.

Rozumiem jednak, że wydźwięk tej strofy, to krok w kierunku pobudki dzikich żądz, bo kot się przecież rozmrucza:) (już lubię to słowo)

Tak czy siak, jakiś reset jest potrzebny i podlir w nowej rzeczywistości, może pozwolić sobie choć na moment ułudy.
Pierdol.nia też.

Świetny tekst.
pozdrówka

Opublikowano

dla Ciebie, Baba, tak w ramach solidarności jajników:)

Fuga

Kamień i rdza w łazience
jakoś nikomu nie przeszkadza
więc trzeba podwinąć spódnicę i boso
z pomocą szczoteczki do zębów
dać czadu!

Wieczorem

założyć suknię karminową
i sandałki ze srebra -
przyjedzie mały wóz
przecież przyjedzie mały wóz
wtedy wsiądę do niego
mówiąc: pierdol się świecie!
i odjadę


macham z oddali:)
g.

Opublikowano

@Mariusz

marian

widzę, że masz tu fuchę dozorcy garnków;)

to chyba najdłuższa recenzja, jaką mi kiedykolwiek napisałeś:)

atawizmy to na pewno nie regresja, popatrz, co się dzieje w drugim dziale; piękno i sztuka ofajdane megalomanią - współistniejące!

Opublikowano

@Zjajami_Baba
Od dawien dawna czytam Twoje teksty. Od paru lat gadam Ci to samo.
Powtórzę - to wiersz o czymś. Bez gadulstwa, pseudopoetyki.
Ma charakterek i znakomitą metaforę. Masz iskrę i poczucie ...no....tego....humoru!!!:-)))) Super.

Uściski.
Zapraszam Cię do działu tuż obok.
Ela Ale.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...