Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Postawiona obok szklanych
dnem do góry, z rozmazaną emalią
zastanawiam się
nad tą sekundą przed rozbiciem
rozpadem atomowym

Już nie opłaca się wychodzić
ulica ma swoje
rozrzucane przez parasole refleksje
niezręczność mogłaby tylko poszarpać
wygodne linie ścian

Rozgarniam wzrokiem szaroniebieskie oddechy
ważę w dłoniach
cenę jutrzejszego śniadania
jest lekka
i łatwa do przelania

Opublikowano

Zatrzymałam się i nie żałuję – refleksyjny … tylko ta środkowa zwrotka, która próbuję rozgryźć i powiązać ze wstępem i zakończeniem. Hmmm, myślę, że ma swoją rolę… spróbuję jeszcze dotrzeć do kłębka . Pozdrawiam Arena

Opublikowano

a ja odkrywam tu mikrofalówkę - zwykle ustawia się ją pokrętłem czy jakimś cyfrowym klikaniem na ileś tam czasu i popychamy wstecz - te sniadanie gorąca i często przelane z "rozmikrofalowanienia"

MN

ps. sorka - bo przypomina mi się fakt "zapiekanek" - tych na dworcach, kiedy jeździłem dawno temu - soczyste i chrupiące i te współczesne - wyjęte z mikrofali - raz z kumplem takowego rozciągnęliśmy na długość przedziału - ale cóż ja - hihihihi - to bynajmniej wiersza nie dotyczy - za co proszę o wybaczenie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka czegoś co samemu się nie przeżyło, to często tylko jedna z wielu opowieści, ale większość, która nawet teraz się dzieje pozostaje w mroku niewiedzy lub zapomnienia Dziękuję za czytanie i komentarz  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
    • Ładny wiersz, pozdrawiam.  
    • Płomień liże niebo, Drapie ciągle płuca swąd. Patrzę już na ślepo, Zataczając któryś krąg. Krzyczy całe ciało, A z gardła nie dobywa się już dźwięk...   Spłonie dziś na popiół, Wiara, że pojawi się. Nadzieja i opór, Że on nie opuścił mnie. Szans ciągle za mało, Nawet na pojedynczy jęk...   Wiem, że nie pomogłem, Zagłuszając każdy ton. Niszcząc czego dotknę, Byleby nie zajrzeć w głąb. Lecz proszę Cię, coś powiedz, Potrzebuję Cię, sam przecież wiesz...   Gdziekolwiek się przeniósł, Łzę otarł o moją skroń. Również na ramieniu, Niczym wspierająca dłoń. Krople gaszą ogień, Orzeźwienie przyniósł mi mój wiersz.  
    • ,,Wielkich dzieł Boga  nie zapominajmy,, Ps.78    pamiętać o Bogu trudno gdy...   życie jak szwajcarski zegarek  najnowszy smartwitch   znika z horyzontu  bo i po co potrzebny    gdy … światło nasze gaśnie nagle  w najmniej oczekiwanej chwili  znikają marzenia    było beztrosko i pięknie  slodycz miłość  wszystkiego w nadmiarze  to nie był sen  a jednak ...przepadł   czy Ty Boże nie widzisz... niesprawiedliwości  mnie syna Twojego    źle mi się dzieje  przecież …jestem Twoim dziełem  przypomniałem sobie  wiem że podasz rękę  i już …   9.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański  
    • @Leszczym  ciekawy. A  na tym detektor to taki wykrywacz- ciekawie czego tutaj. A to ja ja ja- to może znudzić
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...