Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bar upadłych


Kulok_the_Bo$$

Rekomendowane odpowiedzi

Życie niczym woda przelewa mi się między palcami
W organicznym świecie miłość spierdala też czasami
Błądziłem między postaciami szukając szczęścia łutu
Można się nadziać nie tylko na zakrzywione ostrza drutów
Ogarnięty rozpaczą zawitałem do obskurnego baru
Gdzie zobaczyłem grono ludzi jak ja pogrążonych w żalu
Bratnie dusze, czy nie- jest dla mnie to już nieistotne
Smutki w szkle topię, wokół same twarze niepogodne
Tu chleje się na umór i zapodaje złote strzały
Wchodząc, nawet diabeł wytrzeszczałby swoje gały
Jesteśmy zlepkiem atomów w niestabilnym ładzie
Silniejszy zryw zamiata ciałem po ziemskim pokładzie
Każdy ma oczy przekrwione, nikt nie czeka tu na cud
Nasze życie pasmem bólu, serca już otoczył chłód
Siadam przed ladą, bo dostałem nielimitowany kredyt
Wiem, że to koniec, uwolni mnie już tylko krzyk mewy


[Gwoli wyjaśnień: utwór to nie śpiewany, a rapowany, który napisałem jakoś w okolicy 2010 roku, już nie pamiętam dokładnie...]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...