Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lubię się uczyć obcego języka
potrafi rozwibrować granicę
ust pokrytych rutyną

nieznane zwroty smakują morzem
powietrze - tropikami
fraz szeptanych na wydechu

język łamie się na nich
nieprzywykły do nowych zakrętów
niezgrabnie koduje komunikaty

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie musi. I już go nie ma :)
(To przez chrześniaczkę - właśnie przerabia "Tego Obcego"... ;)
Dzięki za zwrócenie uwagi, pozdrawiam, j.
Opublikowano

Tekst niewątpliwie poetycki - ale nie w każdym sensie jest to wiersz. Dlaczego? Z wyjątkiem komunikatu w pierwszym wersie, każdy następny wydaje się elementem wyliczanki, może być częścią w jakiejkolwiek kolejności. Nie chodzi o brak puenty: każda zwrotka broni się znakomicie sensualną analizą tych, zdawałoby się, oczywistych zjawisk. W tekście brakuje mi celu jego przebiegu, "jądra", które wyliczanie zamieniłoby w ukierunkowany ruch wiersza.

Udane ćwiczenie poetyckie - tak bym to określił.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





http://encyklopedia.pwn.pl/41960_1.html - proszę zapoznać się z definicja poezji. Nie ma słowa o początku, końcu, czy jakimkolwiek porządki czy kierunku wiersza. Nie ma mowy o puencie, celu. Jest to opis sytuacji lirycznej. A jeśli ktoś poszuka, znajdzie również i sens, i cel, i puentę. :)
Pozdrawiam, j.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wie Pani, że tych definicji jest co niemiara, bo muszą "nadganiać" każdą awangardę, a sam przecież napisałem: "nie w każdym sensie jest to wiersz", reagując także na wypowiedź pana Damiana Cz.

Podtrzymuję moją opinię, że zgrabniej wypadają poszczególne fragmenty niż całość. Ale istotniejsza jest dla mnie Pani reakcja na komentarz, z którego dla mnie wynika, że Pani tekst widocznie przechodzi moje możliwości percepcyjne - toteż dziekuję.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wie Pani, że tych definicji jest co niemiara, bo muszą "nadganiać" każdą awangardę, a sam przecież napisałem: "nie w każdym sensie jest to wiersz", reagując także na wypowiedź pana Damiana Cz.

Podtrzymuję moją opinię, że zgrabniej wypadają poszczególne fragmenty niż całość. Ale istotniejsza jest dla mnie Pani reakcja na komentarz, za którego dla mnie wynika, że Pani tekst widocznie przechodzi moje możliwości percepcyjne - toteż dziekuję.

Pozdrawiam.
Bardzo proszę bez nadinterpretacji :) Jeśli tak Pan to odebrał - przepraszam. Chodziło mi o to, ze nie każdy tekst musi być odbierany przez każdego czytelnika - po prostu każdy ma trochę inną wrażliwość. Cenię każdą rzeczową opinię pod tekstem, ale uważam, że mam też prawo do dyskusji, i, szczerze mówiąc, to właśnie jest najfajniejsze - możliwość wymiany poglądów i ich konfrontacji.
Pozdraiwam serdecznie, j.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bo i prowokowałem Panią, żeby mi Pani pomogła w interpretowaniu (gdyż niedużo tej pomocy w komentarzach powyżej), a tutaj od razu dostałem prztyczek :) Trudno, poczekam na komentarze innych.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...