Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przy pieleniu
poznaję pieszczotę
delikatnie zgarniam
liście a ona mknie
ku słońcu przekornie.

Przy pieleniu
przebieram palcami
tańczą suche walce
opuszkami błądzą
pomiędzy pędami.

Przy pieleniu
nucę pieśni rzewne
tu ziemia tylko mnie
słyszy dłonie karmi
oddechem wiosennej
tęsknoty muskaniem.

Opublikowano

@beta_bez_alfy

przy pieszczocie
delikatnie zgarniam
włosy a ona drży
odsłonięta
na słońcu przekornie

przy pieszczocie
przebieram palcami
tańczą suche drżeńce
po ciele jej błądzą
pomiędzy ramionami

przy pieszczocie
szepczę jej stworzone
historie do ucha
tylko mnie słyszy
tęsknota jasnozielona

Opublikowano

@beta_bez_alfy

suche drżeńce
Pani z wiosną we włosach
znajdzie na skórze
pieszczotą wzywane
przybiegają truchtem
jak dreszcze - lecz słowo te ocieka
a tam śladu nie ma po wodzie
więc drżysz cała
gdy moje palce przebierają
za kotarą odgarniętych włosów
w południowym słońcu
na suchej skórze

Opublikowano

@Sabre_Wolfik
Jesli suche drżeńce to są tylko słowa...
zgoda.

Wyobraźnia plącze dreszcze
a ja wolę mówić jeszcze
ale za to już nie w słowach!
Lepiej nawet pielić wiosnę
bo to dotyk jest radosny.

Opublikowano

@beta_bez_alfy

wszystko tutaj to tylko słowa

lecz słowa wszystkie tutaj to życie od nowa

jeden wklepie i znika
inny się raz zakocha
i literą się uraczy
a przecież to tylko słowa
tekst nic nie znaczy
tak samo jak świat
rzeczywistość istnienia
i teraźniejszość
czy to coś zmienia?

Opublikowano

@Sabre_Wolfik
ujęłabym temat w ręce
jak dmuchawiec, lotki zdmuchnęła
i patrzyła gdzie spadają, gdzie wiatr je kołysze, gdzie niesie i gdzie rozprasza. doświadczyła chwili, tej drobinki energii, która w emocjach czy myśli nawiązała taniec z drugą drobinką.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...