Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wszystko już było


Rekomendowane odpowiedzi

wszystko już było, tak się rozstaliśmy,
szedłem ulicą, potem była knajpa
i znów ulica, chodnik pełen liści,
to była jesień a mi odbiła szajba,
by z wiatrem tańczy jak z tobą kiedyś,
ktoś z boku patrzył na mnie tak jakby
zaraz mi grosik miał rzucić od biedy
i gdybym się nie wstrzymał to dałby,

wszystko już było, wróciłem na chatę,
nad popielniczką i z kieliszkiem w dłoni
długo milczałem, noc mi była katem,
czekałem aż się łezka z oczu mych uroni,
by w myśli znów z tobą być blisko,
czuć twego ciała płomień, jego oddech,
choć wyobraźnia żadna rzeczywistość,
wszystko już było, było, było, wszystko,

wszystko już było, nawet sen bez ciebie,
gdy osunąłem się po którejś setce,
nad ranem – połknąłem kacem sam siebie,
wiedząc, że już koniec i nigdy więcej,
by choć raz jeszcze, raz cię zobaczyć,
by choć raz coś się w końcu przyśniło,
ku nadziei i wielkiej rozpaczy,
jak na złość – wszystko już między nami było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bałagan sylabiczny...od 9 do 13 zgłosek w wersie - ładny przekrój... uważam, że gdyby wersy były regularne wiersz podwoiłby swoją wartość

w szóstym wersie brakuje 'ć'
"łezka z oczy mych " - chyba pomyłka?
"zaraz miał grosik mi rzucić od biedy" - uważam, że niezgrabny szyk przestawny
"szedłem ulicą, potem była knajpa" - brzydko... gryzie w ucho
"wróciłem na chatę" - dla mnie nie do przełknięcia

bardzo spodobały mi się 2 ostatnie wersy strofy środkowej; oraz puenta całego utworu

pozdrawiam serdecznie
kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemyślałem też kwestię 9-13 sylab - ... cóż przyzwyczajeni jesteśmy już od szkoły do liczenia tych sylab - czy wiersz rymowany musi takie cudo ("tobołek") dodatkowe posiadać? - wydaje mi się, że to zbędny bagaż

co do "chaty"

wiersz napisałem będąc w bardzo młodym wieku - hihihihi - bardzo no tak nie

ale ktoś kto w owym czasie mieszkał na wsi - mówił - idę do chaty
a ktoś kto w owym czasie mieszkał w mieście i był młody - mówił - idę na chatę

MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



prawdopodobnie Twój gust PPP wyczerouje się na początku - mój po wszystkim - kiedy przeżyłem ową historię - ale bez żartów - całkiem możliwe - całość wygląda trochę "rozszarpanie" ale jest - jak mi się wydaje - przemyślana
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panie MN
a spróbuj pan napisać to samo
bez rymów,zachowując myśl i odchudzić o połowę?
te rymowanie na siłę szkodzi wierszowi,zaciemnia go i utrudnia odbiór
czytałem wiele pana wierszy i mimo często ładnych i głębokich myśli
forma ich zjada cały urok

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie guzik
proponujesz mi Pan zmianę mego stylu o jakieś 567 stopni - rozumiem - ten wiersz jest obrzydliwy - bo ma rymy - bo nierówny (jaki? - pisze się razem) - bo głębokich myśli nie zawiera - a jednak - wszystko w nim ... - nawet Pan - dopięte do ostatniego guzika - proszę o wybaczenie - a teraz prosiłbym o przejście z "PerPanów" na Ty - Messa jestem.
MN
ps. dziękuję za wglądanie w me wiersze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wskazany już "bałagan sylabiczny", chropawość i przeskoki intonacyjne - może się mylę, ale naprawdę dobrze współgra mi to z sytuacją podmiotu lirycznego. Te efekty to prawie "przepisanie" jakiegoś załzawienia, rozbicia widma. Może to dla kogoś się wydać chwytem zbyt prostym; jednak Autora słów: "wszystko już było, nawet sen bez ciebie /(...) /jak na złość – wszystko już między nami było" o taniość chwytów nie można chyba posądzić.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witku - wiersz powstał bardzo dawno temu - troszkę w nim zmieniłem kilka ciągów - ale w 90% jest z okresu kiedy jednym duszkiem "się pisało" - nie liczyło się paciorków (sylab) nie mnozyło modłów (w wierszu jeden problem) - taki wyszedł - a o taniość ... cóż - za wiersze chyba trudno o kasę, hihihihi - dziękuję za zauważenie
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witku - wiersz powstał bardzo dawno temu - troszkę w nim zmieniłem kilka ciągów - ale w 90% jest z okresu kiedy jednym duszkiem "się pisało" - nie liczyło się paciorków (sylab) nie mnozyło modłów (w wierszu jeden problem) - taki wyszedł - a o taniość ... cóż - za wiersze chyba trudno o kasę, hihihihi - dziękuję za zauważenie
MN
Zapomniałem dodać, że mam świadomość tego, iż to elementy Twojego stylu, Messalinie. Tyle że tutaj "poparły mi" dodatkowo wątek.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witku - wiersz powstał bardzo dawno temu - troszkę w nim zmieniłem kilka ciągów - ale w 90% jest z okresu kiedy jednym duszkiem "się pisało" - nie liczyło się paciorków (sylab) nie mnozyło modłów (w wierszu jeden problem) - taki wyszedł - a o taniość ... cóż - za wiersze chyba trudno o kasę, hihihihi - dziękuję za zauważenie
MN
Zapomniałem dodać, że mam świadomość tego, iż to elementy Twojego stylu, Messalinie. Tyle że tutaj "poparły mi" dodatkowo wątek.

Pozdrawiam.

Witku - styl się wypracowywuje - tak mi się wydaje - bez mądrzenia - pamiętam jak pisałem będąc małym smykiem, hihihihi
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Adaś Marek Dzięki za dobre rady Pozdrawiam:) @iwonaroma Żaden problem, po prostu stwierdzenie, dziękuję za opinię  Pozdrowienia
    • Jeśli to dla córki, to zdecydowanie jutro skrywa mgły. Po kobiecemu tak odmienia się ten czasownik.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Domysły Monika

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeżeli chodzi o tę szarość w moim wierszu "Szarość kontra wirtualna rzeczywistość, to warto zauważyć, że nasza współczesna rzeczywistość jest często "szara" i smętna pomimo różnych kolorowych "atrakcji. Ale kiedy pada internet, to rzeczywistość ta robi się jeszcze  bardziej szara i efekt jest taki, że mamy "szarość grobową". Ale ta "szarość grobowa", ten smętek jest relatywizowany przez "uśmiech strażnika".  Dla mnie szarość ma też romantyczny wymiar, co zauważam jesienią w parkach.   Jeżeli chodzi o warkocz, to nie tylko zdobi on dziewczynę, ale jest w moim odczuciu także symbolem pewnego uporządkowania, a nawet skromności, co wcale nie musi być zaprzeczeniem romantyczności... .   No ale na razie to chyba wystarczy... Mam nadzieję, że nie zabiłem twojej intuicji czytelniczej... :)     
    • Poprawnie    Łukasz Jasiński 
    • Testament Mój    Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami, Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny, Dziś was rzucam i dalej idę w cień - z duchami - A jak gdyby tu szczęście było - idę smętny.   Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica - Ani dla mojej lutni, ani dla imienia - Imię moje tak przeszło jako błyskawica I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.   Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie, Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode, A póki okręt walczył - siedziałem na maszcie, A gdy tonął - z okrętem poszedłem pod wodę...   Ale kiedyś - o smętnych losach zadumany Mojej biednej ojczyzny - przyzna, kto szlachetny, Że płaszcz na moim duchu był niewyżebrany, Lecz świetnościami dawnych moich przodków świetny.   Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą I biedne serce moje spalą w aloesie, I tej, która mi dała to serce, oddadzą - Tak się matkom wypłaca świat, gdy proch odniesie...   Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze I zapiją mój pogrzeb - oraz własną biedę, Jeżeli będę duchem, to się im pokażę, Jeśli Bóg uwolni od męki - nie przyjdę...   Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec, A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!   Co do mnie - ja zostawiam maleńką tu drużbę Tych, co mogli pokochać serce moje dumne, Znać, że srogą spełniłem, twardą bożą służbę I zgodziłem się tu mieć - niepłakaną trumnę.   Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi Iść w taką obojętność, jak ja, mieć dla świata? Być sternikiem duchami napełnionej łodzi, I tak cicho odlecieć, jak duch, gdy odlata?   Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna, Co mi żywemu na nic! Tylko czoło zdobi, Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna, Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi.   Juliusz Słowacki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...