Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

oto repetycja:

jakiż piękny dzień dzisiaj mamy

spójrz ciepły i jasny w przeciwieństwie
do tego wiersza

dlatego będziemy rozmawiać
o mnie w trakcie grzeję parówki chociaż wiem
przecież nie zdążę

tutaj powinien nastąpić wykład o prostocie
życia i składowych dobrej literatury:
dotychczas nie pękła żadna parówka

wczoraj było tak samo
uczyliśmy się chodzić po niskim murku w parku

dobrze wyjść z domu
po pamiętnym zamieszaniu
że zostały mi wyłącznie prawe skarpetki

dobrze (dokładnie) wyjść i słuchać własnego
głosu zaangażowany do remaku
nieparzysty wokal kopyt

naprawdę są poeci
którym ktoś zerżnął migające literki
ja narysowany zamiast stopami
kończę się wielgachnymi piłkami

wymordujmy w sobie cały papier

bo przerysowany świat zawsze zaczyna się od głowy
pochyła krzywa podobieństw lokomotywa parowa to czołg
bez lufy od dawna nie widziałem niepancernej gąsienicy po deszczu
z panującego asfaltu nie wydżdżą żadne dżdżownice

i co teraz rozdeptywać i czemu będziemy
kurewsko acz należycie winni

kiedy jeszcze mieliśmy balkon
byliśmy bardziej razem - atonalne liście w rządkach promieni
cyklicznie odrastał jarmark-cmentarz w związku
z wydłużonym okresem wegetacji
nikt nawet nie spróbował dopisać jesieni do Biblii
więc w żarnie piaskowo i czysto przy polfie pająki żrą antybiotyki
łosie i sarenki

odtąd trąd

foliowy nieboskłon przybity do drewna

jest bardziej brązowo niż żółto
jednak nadal przechodzimy przez zielone
to z pewnością ulegnie segregacji

jak wtedy gdy podniecały
mnie każde wyłuskane piersi w wierszach poświatowskiej
i wszystkie świetnie rozwinięte nastolatki z mojej klasy

zaraz będzie dawno
fajnie byłoby się tak ładnie zestarzeć

jaki mamy dziś dzień cipeczko

Opublikowano

tutaj powinien nastąpić wykład o prostocie
życia i składowych dobrej literatury

Wbrew deklaracji wyszedł wykład o prostocie literatury i składowych dobrego życia :)
Pomijając wszystkie moje krytyczne dąsy, pan mnie zawsze zaciekawia i intryguje. To rzecz nie do przecenienia...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • tego roku w przysiołku zima była sroga pod butami szeleścił szron na polach gdzieniegdzie wystawały skiby zamarzniętej bryły kruki niespokojnie krążyły nad lasem czarnymi skrzydłami omiatając rozbudzone niebo sarny skryły się między rozłożystymi gałęziami świerku białe czapy szczelnie zakrywały delikatne igliwie Olga z łatwością zsunęła walonki czarne lepkie od brudu jeszcze latem uprosiła o kawałek filcu którym wyścielała środek przepastnego buta niegdyś jędrne uda dziś poorane zgrabiałymi palcami niejakiego Żeni czy Miszy kto by spamiętał intymność wokół nicość jak wykrawana cząstka ze świata mówią wejdź w siebie głębiej rozpoznaj wroga nazwij
    • @Ewelina dzięki
    • @Leona  bywa, że nie chcemy widzieć, bo może ktoś inny pomoże, bo my mamy własne problemy, i bywa tak- że nikt nie pomoże   Poruszający wiersz
    • @Annna2 smutna rzeczywistość i bezlitośnie tak często obecna gdzieś za miedzą.  Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Inspiracją list przeczytany w necie.         Rozczarowałaś mnie moja żono i zbędne rozkoszy twoje łono. Pracę rzuciłaś, i bliżej już do grudnia. Jamajka, Bali, spanie do południa. Drinki z parasolką Las Palmas w szczycie, bez tego - jakież nudne jest życie! Rozwodzę się z tobą żono, żegnam rękawicę. Małżeństwa nie utrzymujesz, ognisko w rozsypce. Opuszczam cię - twoja kuzynka różą w zenicie. Z nią podeptam wysoką maciejkę, jak lew zaryczę, a dreszcze- jeszcze, jeszcze! Zdobędę góry raz po raz i wtóry, a potem pagórki słone zagrają świerszczem. Rozczarowałaś mnie moja żono jak zimne deszcze. Drogi mężu! Kuzynka z chłopa zrobiła się kobietą. W Lotto miliony wygrałam, to najmilszą podnietą. Na Kanarach widnokrąg gorzeje egretą. Świty się ścielą, i nigdy nie bledną. Ty mężu? Wszystko mi jedno.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...