Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Smrodki ślicznotki.


Rekomendowane odpowiedzi



Ty dusza, chociaż niewyobrażalnie stara, to zawsze świeża i niezmienna,
a ciało twe od dnia narodzin z każdą sekundą nieubłaganie się starzeje,
w tym nieuniknionym procesie rozkładu, cechuje go woń nieprzyjemna,
przeto każdy by nie trącić, na ciało swe, różne zapaszyska wciera i leje,

przy zewnętrznym zabiegu, kosmetyki pachną nawet przyjemnie,
wobec tego, ciałem zauroczony; och jak ładnie pachniesz twierdzi,
lecz w umyśle mówi; twój oddech nieświeży, z dala stój ode mnie.
Bo choć ciało i zęby myjesz, kropisz się, i tak z wewnątrz śmierdzi,

śmierdzi ono i z zewnątrz, tylko że je opar kosmetyku szczelnie spowija,
ażeby nie trącić za życia trupem, należy higienę trzymać wewnętrzną,
a wrzucanie do ust nieboszczyków i byle czego, z celem ciała się mija,
bo służenie Bogu swym ciałem, dla ciebie duszy jest higieną skuteczną,

twój umysł z jego pragnieniami, to twego zanieczyszczenia hydra,
jemu przeciwstawiając się, przewartościuj swoje złe pragnienia,
śmierdzisz, ale żeś w ludzkiej formie jest, a nie pies, czy wydra,
a Bóg przeze mnie daje ci możliwość w refleksji zastanowienia,

staraj się nie zniweczyć danej ci szansy w ciele pobytu,
żywiąc się zdrowo, wegetarianinem zostaniesz cichym,
teza, iż zwierze ludzkim pokarmem, to bezczelność szczytu,
jeżeli myślisz tak, to żeś truposzem, inteligentem lichym.
12 czerwca 2001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się okrutnie wam poetom, ilekroć razy zamieszczam coś na portalu od razu mnie atakujecie. Ja chociaż biorąc w obronę życie niewinnych zwierząt, tworzę bezkrwawą twórczość, a wy stworzylibyście poezję z podcinanych gardeł krów ich dzieci, świń i kazdego ubitego ciała. Każdy ma odrobinę wolnej woli przymuszanej pragnieniami umysłu i jeżeli ma inteligencję rozumie, że ma wpływ na mordowane w rzeźniach zwierzęta. Ale gdy się kupuje nie widząc mordu i uważa się, iż się nie zabija, to inteligencja poszła się p……ć, a ja mam współczucie dla każdej istoty, jak wasz św. Franio. Ażeby było śmieszniej, to zdradzę wam, że jestem weganinem, nie spożywam chleba, ani pod żadną postacią wyrobów mącznych, kartofle od przypadku, wystarcza mi zwykły talerz zupy na dobę, a nie koryto. Jednak wy nie potraficie gotować bez padliny, dlatego uważacie, że gdy wrzucicie do gara ciało jest dobry smak. Przychodzą do mnie mięsojady, jak wy, wcinają u mnie michę i proszą o dokładkę i mają wątpliwości, czy na pewno jestem wegetarianinem, gdy podaję im; bigos, flaczki, gołąbki, gulasz, fasolkę po bretońsku, czy tym podobne potrawy ala mięsne.
Pozdrawiam wszystkich, którzy z pewnością czują niepokój w swych sercach, gdy czytają teksty sprzeczne z ich powątpiewaniem w umyśle, załączam wierszyk do komentarza mojej koleżanki.

Prasadam
Lecz to wszystko na nic, choć wypełni brzuch
jeśli dań tych wcześniej nie skosztuje Bóg.
A więc moi mili niech, kto w Niego wierzy
zaprosi Go teraz do wspólnej wieczerzy.
Przeprośmy Go w sercu, że dotąd jak chamy
sami żeśmy wszystko do końca zjadali.
Tak, to ludzka rzecz zapomnieć, Kto Panem
więc wam przypominam, bo to me zadanie
przynosić wam światło no i oczyszczanie
z grzechów, które ciążą jak codzienne troski
przepraszam, lecz muszę - mam numer mistrzowski(11)
A więc powtarzajcie, gdy ktoś nie potrafi:
Przyjm Panie to żarcie, bo mnie szlag tu trafi
jeśli nie skosztuję zaraz tego co tu leży - smaczne
no to teraz my - szturmem do talerzy
Elżunia Ornatowska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu irracjonalna próba połączenia wegetarianizmu z Bogiem, plus kompletna nieporadność językowa. Czym jest "bezczelność szczytu", poza próbą znalezienia jakiegokolwiek rymu do "pobytu"? Dlaczego tekst składa się tylko z dwóch zdań? Może pochwaliłbyś się na forum jakimś aktualnym wierszem, bo przez dwanaście lat musiałeś zrobić jakieś postępy w pisaniu.

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...